Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam :D jestem Nowy na tym Mega fajnym forum :):) od kilku lat jeżdze do wujka Pomagać mu w 100hektarowy gospodarstwie !! Mega podoba mi się ta praca !! mam 18 lat i Marzy mi się Własne gospodarstwo !! ale niemam pojecia jak mogę zacząc realizować swoje mażenie !! czy w ogóle mam jakieś szanse ?? z kąd wziąć kase Itp. ?? POzdrawiam wszystkich ! :)

Opublikowano

zluz wniosek o kase na start konkretnie 50000 zl ale na zaczynanie od 0 to i tak bedzie malo lapiej pogadaj z wujkiem czy nie chcialby pojsc z Toba na spolke a wujek ma dzici lub kogos komu moglby p[rzepisac gospodarstwo poza Toba?

Opublikowano

albo tak jak mowi karus zagadaj z wujkiemzeby Ci odpalil pare ha zluz wniosek o te 50000 i kup za to maszyny i dogadaj sie jakos z wujkiem ze jak cos to bedziecie sobie pomagali maszynam czy cos i jak juz sie dorobisz troche ze bedziesz mogl dalej inwestowac w gospodarke to splacisz mu te ha albo tk jak wczesniej mowilem wejdz z nim w spolke i Ty tez bedziesz sie do wszystkiego dorzucal do nawozow paliwa napraw itd musisz pogadac z wujkiem troche zapytaj sie go co by Ci radzi i zrob smutne oczka to Ci moze cos odbali:D

Opublikowano

Zamiast składać wniosek o MR lepiej wziąć kredyt i to są pewne pieniądze, a na MR możesz się nie załapać. Na kredyt nie musisz spełniać tyle wymogów. Wuja jakby mógł iść na rentę strukturalną to by mógł Ci przepisać.

Opublikowano

a nielepiej zatrudnic sie na jakims wiekszym gospodarstwie lub u wujka bo tak bez niczego to ciezko bendzie jakbys chcial miec chodzby 10 ha to musisz dac okolo 100 tys zl ciagnik chodzby ze 20 000 zl ile lat bnedziesz robil zeby ci sie to zwrocilo ??

Opublikowano (edytowane)
Ja mam ten sam problem tylko że ja mam 15 lat a mój wujek ma 40 ha i co najgorsze ma 4 dzieci biggrin.gif i nici z przepisywania :/

 

nie koniecznie. A skond wiesz że dzieci będą chciały gospodarzyć?? znajomy ma 3 córki i jak się spytał która zostaje na gospodarstwie to go wyśmiały.

Edytowane przez andrzej2110
Opublikowano
nie koniecznie. A skond wiesz że dzieci będo chciały gospodażyć?? znajomy ma 3 curki i jak się spytał która zostaje na gospodarstwie to go wyśmiały.

córka...to samo mówi za siebie.. co innego syn. :D

Opublikowano

no to ma problem ten twój znajomy - alo to w sumie nie fer z ich strony - najpierw je ziemia wykarmiła przyodziała i wyuczyła a teraz się do niej d... obracaja - nieładnie

 

ale do rzeczy - moim zdaniem to jeśli nie masz kasy i możliwości jej zdobycia to moze zatrudnij się w jakims większym gospodarstwie chćby byłym PGR i wtedy bedziesz mógł pracować w rolnictwie bez własnego wkładu - wiem ze to nie to samo co własne ale zawsze coś

Opublikowano

Uff jak się cieszę, że jestem jedynakiem :D. Wiadomo, początek będzie bardzo trudny, masa kredytów. Dlatego musisz jakoś z wujkiem dobrze pogadać, czy by Ci nie pomógł ani nic :).

Opublikowano

widze ze nie ma to jak marzenia - jak byłem w twoim wieku tez sie zastanawiałem jak założyć gospodarstwo nie mając kasy - niestety z wielkich planów nic nie wyszło ale skończyłem techników mechanizacji rolnictwa - za rok kończe studia rolnicze i od jakiegoś czasu pracuje w duzym gospodarstwie rolnym - więc robie to co lubie i co mi najlepiej w zyciu wychodzi

Opublikowano

jak ktoś jest w wieku emerytalnym i niema następcy to niech sprzeda to jest jakiś kapitał i zaslużone pieniążki a dzieci jak nie chciały ziemi to i niec niechcą pieniędzy w moich stronach jest brak ziemi i nabywcę mozna znależ od zaraz dziwie się ludzią którzy fikcyjnie poprzepisywali gospodarstwa na dzieci agy pójśc na strukturalną i z tych pieniędzy ładują w to swoje chobby ajak te pieniądze im sie skończą to co będą robić tyrać do śmierci???

Opublikowano
a ja mam inny pomysl.

zagraj w lottka jak bedzie jakas wieksza kumulacja, a nusz widelec moze wygrasz np. te 4mln i wtedy kupisz sobie 200ha i sprzet do obrobki ziemi,

trochę mało te 4mln na takie zakupy

Opublikowano
a ja mam inny pomysl.

zagraj w lottka jak bedzie jakas wieksza kumulacja, a nusz widelec moze wygrasz np. te 4mln i wtedy kupisz sobie 200ha i sprzet do obrobki ziemi,

 

Albo wziąć kredyt, skreślić wszystkie możliwe kombinacje :D. Ale za 4 mln to nie wiem czy by mu wystarczyło. Tak z 12 w sam raz :)

Opublikowano

Czyli lepiej jednak zostawiać sobie pieniązki niż grać w totka. Dla mnie to jest bezsens, więcej wygrałem w zdrapkach niż w totku. Ale do rzeczy. Może spróbuj zrobić tak jak pisał @lukasz120. Zawsze wyjdzie taniej, niż miałbyś samemu stawiać budynki, kupić ziemię i maszyny. Ale tak czy siak potrzeba dużego wkładu finansowego niestety :/.

Opublikowano

U mnie w rodzinie znowu jest odwrotnie - rodzice nie chcą żebym został, bo jak twierdzą "jak się wyuczysz, to za biurkiem tylko będziesz z laptopem siedział i patrzył jak ci kasa będzie na koncie rosła". Ja bym chciał nawet zostać, tyle tylko, że 45 ha to nie za dużo( nie ma możliwości dokupienia - bo głód ziemii aż jęczy), żeby dobrze żyć z uprawy, a do krów za mało rąk. Zreszta dziewczyna nie chce...

Opublikowano

Czemu nie chce ? przecież nie musi Ci pomagać :D. Troche masz nie ciekawie z tą ziemią. Może w przyszłości się coś zwolni. A tak co zrobisz z gospodarstwem.. będzie się marnować i niszczyć. Ja bym tak nie mógł i robił wszystko, żeby zostać :)

Opublikowano

Nie mając nic?? Ja bym dał sobie spokój i żył normalnie. Nie miałbyś za co założyc gospodarstwa ( wszelkie ''kombinacje''kredytowe są bez sensu), nie masz doświadczenia

U mnie w rodzinie znowu jest odwrotnie - rodzice nie chcą żebym został, bo jak twierdzą "jak się wyuczysz, to za biurkiem tylko będziesz z laptopem siedział i patrzył jak ci kasa będzie na koncie rosła". Ja bym chciał nawet zostać, tyle tylko, że 45 ha to nie za dużo( nie ma możliwości dokupienia - bo głód ziemii aż jęczy), żeby dobrze żyć z uprawy, a do krów za mało rąk. Zreszta dziewczyna nie chce...
- 45 ha?? Myślę, że powinieneś znaleźc sobie jakąś dorywczą pracę ( nie koniecznie za duze pieniądze ) i pracowac na gospodarstwie. Tylko będzie problem z rodzicami.
Opublikowano

Na kupno nowych działek raczej nie ma co liczyć. W okolicy "panuje" anglik, który przeprowadział się kilka lat temu z wysp. Cena rzędu 30tys/ha jest dla niego śmiesznie mała, kupuje wszystko co się nadarzy. Obecnie ma ok 400 - 450 ha. Plan na chwilę obecną jest, taki, że jeśli po skończeniu studiów dostanę dobrze płatną pracę, to rodzice sprzedają gospodarstwo. Przywiązałem się do gospodarki, i żal mi będzie się z nią rozstawać. :/ Ale mam jeszcze jakieś 5 lat do namysłu. Zobaczymy

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez farmer_89
      Witam, pytanie do MR z naboru 2015 czy ktoś już dostal wyplate drugiej części premii 20%, jeśli sa takie osoby proszę napiszcie!
    • Przez flaber14
      Witam
      koledzy, koleżanki i osoby obyte w temacie dotacji. Jeśli ktoś potraktuje mojego posta jak "tego co chce wyciągnąć tylko kasę z Unii" nie obrażę się ale myślę że co niektórzy wyciągnęli już więcej o de mnie i maja się całkiem nieźle.
      Po krótce moje gospodarstwo ma 7ha. Produkcja zbóż odpada. Trzoda chlewna z racji ASF odpada. Próbowałem swego czasu opasy niestety jak sprzedałem podliczyłem wszystko to bylem na minusie. Wszystko mam tu na myśli prócz ceny zakupu cielą i produkcji paszy z trawy doliczyłem KRUS/światło/oraz moją dniówkę 30zl - myślę ze nie wiele. Więc na razie temat w zawieszeniu. Niestety z racji ukształtowania gospodarstwa bez opasów wiem że się nie obejdzie (cześć to teren pagórkowaty nie dla maszyn). I albo będzie chodzić moje 5 szt albo sąsiada - jeszcze nie zdecydowałem.
      Za to rozważam inne rzeczy. Mianowicie:
      1. albo iść w plantację/przetwórstwo co byłoby w moim regionie mówiąc delikatnie "dziwne". Ale nie produkcja jabłek tylko plantacja czarnego bzu. Popytałem tu i ówdzie i nawet by się to może kalkulowało. 
      2. złożenie wniosku na działalność pozarolnicza - usługi ziemne minikoparka. Tak wiem temat pewnie oklepany ale na moim podwórko gminnym i ościennym jest tylko jedna taka firma i wiem ze roboty by stykało i dla mnie. Ale... jestem realistą i wiem że na DG nie zawsze może pójść tak jak bym chciał dlatego żeby ZUS mnie nie zabił zostawiam furtkę z zatrudnieniem się w jakiejś firmie.
      Ogólnie jak widać pomysłów i wyjść z sytuacji jest dużo i w cale bo nie wiem tak na prawdę na czym się mam skupić. I co najważniejsze jak to dobrze rozegrać żeby nie będę ukrywał wyciągnąć jak największe dotacji. 
      Najchętniej to widziałbym połączenie punktu 1 z 2. Ale w tedy dotacje tylko byłaby na 2. Aha nadmienię tutaj iż na chwilę obecną nie kwalifikuje się pod działanie dla małych gospodarstw. Jak policzyłem swoją wielkość ekonomiczną i ile musiałbym sztuk bydła postawić żeby dobić do 10tyś euro, to na chwilę obecną się nie wchodzi w grę.
      Troszkę patrze na jednego z sąsiadów z zazdrością. Małżeństwo nigdzie nie pracuje tylko tak od 2004 żyją sobie z dotacji. Postawili nową chałupę, wykopali x stawów, porobili sauny i inne pierdoły a teraz z tego co widzę idą w plantację borówki i soki. Aczkolwiek turystów u niech jak na lekarstwo i pewnie tej borówki też nikt nie zje -ale grunt że potrafią z Unii wyciągnąć ile się da. I teraz moje pytanie czy są tak bardzo obrotni/odważni czy mają takie znajomości?
       
      Jeśli mi ktoś coś doradzi nie plując mi w twarz jakim to ja jestem ze chcę wyciągnąć kasę to byłoby miło  
       
      Pozdrawiam
      Adam
       
      PS. na usprawiedliwienie chciałbym żeby ta kasa z unii faktycznie mi pomogła, nie chcę jej przejeść i przepić żeby było jasne  
    • Gość Doloress
      Przez Gość Doloress
      Oddzieliłem  ostatnie posty dotyczące programu  i założyłem nowy temat .
      Jak sama nazwa wskazuje  temat dotyczy programu  emitowanego przez TVP ,Wszystkie wycieczki prywatne i odgrzewanie starych  kotletów zżycia forum będzie punktowane -Przypominam  tytuł ''Rolnik szuka żony''  nie  mylić z ''Anna szuka męża''. Pozdrawiam zły moderator SZYMANOX 
      Info z pierwszej ręki.... czyli z yt oczywiście... Grzesiu wybrał Dorotke. 😉
    • Przez Rafał11
      Witam. Składałem wniosek o premie na młodego rolnika i chcialbym się dowiedzieć czy są jakieś juz decyzje jeżeli nie to kiedy to się rozstrzygnie
    • Przez Kmieciak
      Witam,
      mam pewien problem i nie wiem jak interpretować przepisy w tym zakresie. Otóż mój teść od kilku dobrych lat prowadzi pozarolniczą działalność gospodarczą. Planujemy podjęcie współpracy i zastanawiamy się jak rozwiązać to od strony formalnej. Teść twierdzi, że nie może mnie oficjalnie zatrudnić, gdyż musiałby wówczas wykazać większy dochód, co pozbawiłoby go prawa do pozostania w KRUS jako przedsiębiorcy (limit podatku dochodowego to 3300pln rocznie). Myślimy więc o tym, żeby po prostu zarejestrować mnie w KRUS jako domownika (do tej pory pracowałem na etacie i odkładałem składki w ZUS). Teoretycznie po trzech latach opłacania składek KRUS mógłbym również założyć pozarolniczą działalność, brać od teścia część zleceń i w ten sposób współpracować. Przez te trzy lata mógłbym zajmować się ziemią, pomagać teściom w gospodarstwie no i przyuczać się już do pracy. Pytanie tylko czy jako domownik z trzyletnim stażem w KRUS mógłbym na pewno założyć taką pozarolniczą działalność - wszak byłbym tylko domownikiem, nie właścicielem ziemi. Czy to nie przeszkoda? Ponadto na tej ziemi jest już zarejestrowana pozarolnicza działalność teścia. Czy mogą być zarejestrowane dwie takie działalności i to zajmujące się takimi samymi usługami? Ewentualnie czy istnieje jakieś inne, lepsze wyjście z tej sytuacji np. jakaś nietypowa forma zatrudnienia, umowa o dzieło itp? Bardzo proszę o poradę
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v