nowy vs uzywany

[AlaCapone]

... i wiele zbędnych i nikomu niepotrzebnych dodatków do silników, jak choćby PDF, i inne pier..oły, które większość wywala po gwarancji.

[90daniel]

czytam ten wasz temat i tak powiem szczerze nówki nie miałem, przynajmniej ciągnika bo maszyny do nich tak.  kupiłem u1224 niby cacy ale przez 6 lat włożyłem jego wartość w remonty a zrobił 3 tyś godzin. ostatnio powiększyłem gospo 2.5 raza i zmieniłem na fendt 515c z 99 r zrobił 2,5 godzin i jedyne koszty to filtry oleje i pękniety wężyk za 205 zł.  więc jeśli chodzi o zachodnie to czasami cena warta swojej ceny.  Dziś też się rozglądam za kolejnym fendtem tym razem będzie to 509c lub może 309 vario.

co do nowych to trzeba miec przynajmniej banke obrotu zeby myśleć o nowym bo odsetki zjedzą.

mafek co do ciągnika

4 godziny temu, mfek3050 napisał:

eśli autorowi tematu 5,9 l jest mało to niech kupi nh tm/case mxm 120 ma 7,5 l tylko że to ponoć pali 15-20 l w orce poza tym super ciągniki no i sporo egzemplarzy jest krajowych.

nie wiem jaką ty podorywkę robisz zamiast orki ale z kim bym nie gadał u nas w okolicy poniżej 18-19 litrów nikt nie potrafi zejść a średnia to 21 litrów wiec jeśli che to zapraszam do mnie płace 150 od hektara za orkę i moje paliwo jeśli potrafi zejsć poniżej średniej

[zuras07]

Jak kupować ciągnik to nowy

[mfek3050]

19 godzin temu, 90daniel napisał:

czytam ten wasz temat i tak powiem szczerze nówki nie miałem, przynajmniej ciągnika bo maszyny do nich tak.  kupiłem u1224 niby cacy ale przez 6 lat włożyłem jego wartość w remonty a zrobił 3 tyś godzin. ostatnio powiększyłem gospo 2.5 raza i zmieniłem na fendt 515c z 99 r zrobił 2,5 godzin i jedyne koszty to filtry oleje i pękniety wężyk za 205 zł.  więc jeśli chodzi o zachodnie to czasami cena warta swojej ceny.  Dziś też się rozglądam za kolejnym fendtem tym razem będzie to 509c lub może 309 vario.

co do nowych to trzeba miec przynajmniej banke obrotu zeby myśleć o nowym bo odsetki zjedzą.

mafek co do ciągnika

nie wiem jaką ty podorywkę robisz zamiast orki ale z kim bym nie gadał u nas w okolicy poniżej 18-19 litrów nikt nie potrafi zejść a średnia to 21 litrów wiec jeśli che to zapraszam do mnie płace 150 od hektara za orkę i moje paliwo jeśli potrafi zejsć poniżej średniej

Ja nie twierdzę że tyle palą dlatego napisałem "ponoć" poza tym podałem to co przeczytałem tutaj: http://www.agrofoto.pl/technika-rolnicza/maszyny-rolnicze/uzywany-new-holland-tm-posluzy-jeszcze-przez-lata,63328,1.html

[Gość Luke16]

Dnia 12.11.2017 o 13:26, pawelol111 napisał:

2000 rok podobno 5160 mth, opony tył prawie nówki, przód 75%, amortyzacja przedniej osi i tuz z przodu - 119k. Grał i tańczył na podwórku handlarza. A kupiony w 2013 dla ścisłości.

No to przy tym przebiegu od razu zastanowiły by mnie prawie nówki opony z tyłu tym bardziej Fendt byle czego nie kładzie. Bardziej bym 10/15 tyś obstawiał. 

Wracając do tematu. Po własnym przykładzie wiem że na nowy w życiu drugi raz się nie zdecyduje i nie będę się powtarzał, dodam tylko tyle że prowadzę inseminację i jeżdżę tu i uwdzie więc spotykam różnych ludzi, a że technika rolnicza to moja pasja to często rozmawiamy. Dobre odporne ciągniki skończyły się w 2000roku a może i ciut wcześniej, które pewnie jak były dbane wcześniej przetrzymają nie jednego nowego. Miałem nie jeden ciagnik, bo tak lubię. Na Renowki złego słowa nie powiem, MFa 675 nie sprzedam za żadne skarby (znacznie fajniejszy i bezawaryjny niż Zetor 7211, którego mieliśmy od nowości). Teraz CASE 956XL jak się będzie spisywał? Tego nie wiem. Tani był, gra i buczy, uzupełniamy braki i zobaczymy jak będzie w polu. 

Co do maszyn zachodnich wszystko zależy od dbania o sprzęt wcześniej. Dlaczego się zakumplowalem z człowiekiem który sprowadza ciągniki? A dlatego że sprowadza je w oryginale i nie owija w bawełnę. Co do ilości i cen ostatnio znalezienie czegoś na zachodzie w pieniądzach nie z kosmosu graniczy z cudem. Sam szukam jeszcze czegoś taniego 4x4 z turem bez kabiny ale niestety jest to mało realne bo Fendt 105S z lat max 80 potrafi kosztować 6000EURO. Nawet w Polsce Zetory czy Ursusy kosztują krocie a jak kumpel coś sprowadzi z tych marek to często z lawety nie zdąży zjechać, często bez targowania.

Co do ceny części. Jakoś się ceni, często lepiej coś dorobić, kupić używane niż kupić nowego. Niestety rolnictwo jest strasznie gnębione, a tanie części kończą się na C330, C360 i Zetorach 7xxx no i MTZ, tylko ich jakość wykonania budzi wiele zastrzeżeń.  

I naprawdę jeżeli miałbym wydać z 45 tyś zł na Zetora 7745 to wybrałbym np. tego SAME Explorera 80 którego obecnie użytkuję, bo jest bezporownywalnie lepszy i często rozmawiając z kimś przez telefon słyszę że to nie znana marka, a formalnie z tego co mnie pamięć nie myli jest starsza od Zetora. Moje zdanie jest takie że spora część Polaków nie dorosła jeszcze do zachodu i niektóre rejony Polski zatrzymały się na Ursusie, Zetorze i Bizonie. 

Nowy czy używany? Stanowczo używany, tym bardziej po przygodach z życia wziętych.

P.S. Jakby ktoś wiedział jakiś ciągnik 4x4  bez kabiny do 80KM nawet do remontu niech pisze na PW.