Witam kolego ja mam też taki sam problem mój już jak jest koło 0 stopni to bez samo startu nawet nie podchodzę i też problem z paleniem stał się po remoncie silnika na starych zestawach olej brał pod obciążeniem bez obciążenia olej produkował ale w mrozy można go było zapalić bez wspomagaczy zestawy kupiłem zetora na pudełku pisało że oryginał dałem coś koło 350 zł za dziurę po remoncie zaczol się cyrk z paleniem, dymienie i z mocą też szału nie ma jak zmierzyłem mu ciśnienie to miał podobnie jak u ciebie 24-24,5 bar. Na jesień pękła mi głowica koło wtrysku i woda szła na tłok zdjelem głowice i tak popatrzałem na te tłoki to one w tych tulejach latają na boki i to dość mocno przyznaje ze nawet nie zwrucilem na to uwagi jak składałem no ale to nowe to co się czepiać nie ma w nich żadnego spasowania i myślę że tu może być problem ze ufamy temu co na pudełku bo nowe i oryginał to napewno dobre pyt tylko czy sklepy uczciwe. Miałem też przypadek w starym john deere ze po wymianie zestawów dawał na niebiesko ale stawiałem na pompę i po roku jedna tuleja się rozleciała wykruszyła się w połowie od strony chodzenia że firmy nie znałem tych zestawów choć były kupione u autoryzowanego przedstawiciela Johna oni też nie mogli dojść firmy a za tym wagi tłoka to siła rzeczy musiałem wymienić 6 dziur ale kupiłem je w jakiejś hurtowni za prawie połowę ceny jakieś włoskie i gość mi gwarantował że będę zadowolony i po wymianie zero dymu już z 6 lat na nich latam na 20 u mnie i u brata 40 ha ornych. John to taki przykład który przerobiłem na własnej skórze