NIe wiem jak w tym roku wygladały u Ciebie zasiewy ozimin, ale u mnie okolice Wrocławia masakryczne błoto to wtedy byś zobaczył po co redlica talerzowa, juz nic wspominając siewu pszenicy po kuku bo to dopiero stopkowym jest mordęga
Okolice Wroclawia, u nas też raz sa przymrozki raz ich nie ma,ale od poniedziałku ma być bez przymrozków do piątku. Jak coś przepuści nie będę płakał poprawi sie wiosna ale napewno wiekszosc chwastow zwalczy i nie beda wiosną nawozów ciągły. Przez tyle lat pryskanie miejscami tylko na przytulie poprawiam dlatego nie wyobrażam sobie nie odchwaszczac jesienia. Moje najpóźniejsze pryskanie bylo pare lat temu 6 grudnia i było ok, w tym roku wyszlo jak wyszlo większość na poczatku listopada popryskane a został mi tylko ten jeden kawalek po ziemniakach wczesnych
Spokojnie juz z 10 lat pryskam jesienia i to w roznych warunkach i roznych temperaturach oby tylko przymrozku nie było ,jedynie co poprawiałem to miejscami przytulie.U mnie od poniedziałku do czwartku 6/3, 8/6 9/4 7/1
Bo jestes pewnie na ryczaucie, vatowcy 2-3 lata temu przez Pana Woźniaka to niejeden kurwicy dostawal jak przez 4 miesiace nie płacił za kuku i pszenice