przemo076

Informacje na temat kombajnu z Lopiennika?

Ten z Łopiennika od handlarza, przyprowadzili go z północy Polski miesiąc temu. Ten z okolic Żółkiewki od 1.właściciela, bardzo mało używany i zadbany, nawet pamiętam że 2 lata temu rozmawiałem z nim i mówił że skrzynia bez remontu od nowości.

Kupiłeś kolego bizona z Łopiennika?

Kombajn z mojej sąsiedniej wsi

Kombajn z mojej sąsiedniej wsi

Naklejka na zamówienie. Czarne obwódki były osobno dorabiane

Oba bizony po 90r końcówka serii. 100 tys za oba.

W 87r były zmiany w bizonach spowodowane przepisami. Odłącznik prądu wyłączany i właczany z kabiny, dodatkowe kierunkowskazy na blachach nad naklejką ciśnieniową opon przednich, potrójne światła z tyłu mocowane na osłonie wylotowej wytrząsaczy a nie jak tutaj na załaczonym zdjeciu na bizonie gdzie są podwójne światła z tyłu, brakuje skrzyneczki hebla, obrysówek bocznych na klapach i z tyłu. w 86-87 r filtr powietrza był dłuższy niż w tym bizonie. w 88 r robili bizony miodowe jak ten i jeszcze żółtych troche ale tylko na początku roku bo prawdopodobnie chcieli zużyć żółtą farbe bo mieli nakaz malować od 88r bizony tylko na meksykańską czerwień dlatego rekordów nie było już od początku 88 r żółtych i miodowych a że supry to niższa klasa to jeszcze je paciali w początkowych miesiącach 88 r na miodowo. u mnie w garażu stoi super miodowy ze stycznia 88 r tyle że w komfortowej kabinie i ma numer budowy 60958. Na kabinie na szybach jest końcowka 87r.

Według mnie data produkcji tego bizona to początek 1987r

W jakiej miejscowości zrobiona ta fotka?

Kombajn stoi w Łukaszówce u handlarza.

Z jakiej miejscowości został zakupiony ten rekord?

Ile transport kosztował kolego?

Nowy nabytek czy sprzedany?

Duńczyki były inaczej malowane

Znajomy dał za supra 88 r Duńczyka na pasach 60 tys niedawno. Zwiedził całe lubelskie w poszukiwaniu ładnego kombajnu i dopiero od handlarza kupił bo to co widział za 30-60 tys u chłopa to same zaniedbane albo do remontu. Jakby wiedział że sprzedajemy to chętnie i ponad 50 tys by wyłożył na nasz bo widział jak u nas pracują maszyny i przyjeżdzał w żniwa jak kosiliśmy. Tak się mówi jak się ogląda ogłoszenia że bizony tanie ale jak się ogląda na miejscu to już nie ma wow jak na zdjęciu tylko myśl że wstyd byłoby taki kombajn na podwórek przyprowadzać. Jak jest coś ładnego,dobrego i zadbanego to trzeba cenić. Handlarze mojemu sąsiadowi 4 lata temu dali 58 tys za rekorda 89r który od początku kosił dzień i noc po zarobkach, coś koło 3 tys mth miał tak naprawdę. Kombajn był piękny ale mechanicznie od początku mieli z nim problemy. Na początku 80 tys cenił.

Cena jak największa do uzyskania. Za pół darmo nie sprzedam bo maszyna niewypracowana i w żniwa bez poważnych awarii. W sezonie ostatnio po max 30 ha koszone czyli bardzo mało. Silnik mało pali oleju napędowego nawet z sieczkarnią,nie dymi, oleju nie ubywa, skrzynia cicha. Łożyska i części wymieniane nie chińskie zawsze przed sezonem. Np w galerii u mnie są zdjęcia nowych cepów założonych przed sezonem( czarne po 150 za szt a nie indyjskie za 45 zł) Praktycznie dłużej trwa przegląd niż same żniwa. Przed każdym dniem koszenia serwis, czyszczenie,smarowanie trwa kilka godzin. Zero wycieków płynów, olejów itp. Hamulce są dobre o dziwo jak na supra. Co było wymieniane w ostatnim czasie to wszystkie części, łożyska, tulejki,zębatki,paski, łańcuchy itd które wskazywały na jakieś zużycie czy to przez wypracowanie czy już wiek. Trzeba by było na miejscu przy kombajnie wymieniać. Maszyna jest zrobiona,dopracowana, bez wkładu finansowego i jak nie sprzedam za dobrą cenę i w dobre ręce to będzie stała jako rezerwowa. Nigdy nie miała żadnych przystawek zakładanych, nie kosiła rzepaku ani kukurydzy. Mam zdjęcia z wieloletnich remontów zimowo-wiosennych jak ktoś by chciał obejrzeć. Wymiany olejów i ile koszone w sezonie udokumentowane. Kombajnistą i głównym mechanikiem był właściciel czyli mój ojciec który od 80 r jeździ na bizonach. U nas jest 3 kombajny a do koszenia po 30 ha na jeden wypada a dla jednego mechanika i kierowcy to za dużo. Jak jestem w pracy to jeden kombajn chodzi a dwa stoją. Kierowców się nie najmuje bo szkoda maszyn, wiadomo każdy o swoje najlepiej dba. U nas w okolicy za na pewno bardziej wypracowane za gorszy stan bez kabin od właścicieli,roczniki 89-90 wołają po 50-60 tys. Za dobrego,ładnego bizona z 90r z oryginalną kabiną myślę 50 tys trzeba dać i właśnie na tyle byłbym w stanie się zgodzić.