Skocz do zawartości

pakitoo

Members
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

O pakitoo

  • Urodziny 02/25/1988

Informacje

  • Płeć
    Mężczyzna

Osiągnięcia pakitoo

Nowicjusz

Nowicjusz (1/14)

5

Reputacja

  1. Jaką średnicę byś zaproponował? Koło napędowe ma ok 20, koło na alternatorze około 10. Do ilu można je zmniejszyć żeby miało to ręce i nogi? Można przegiąć z przełożeniem? Mniejsze kółko to chyba ciężej będzie dla paska a mam układ na 1 pasku. Edit: Temat do zamknięcia. Wytoczenie nowego kółka o średnicy ok 67mm prawie załatwiło sprawę. Przy 1100 rpm mam 14.3-14.5V niezależnie co bym mu tam nie włączył. Jeśli ktoś by kiedyś się pokusił to proponuję zrobić nawet mniejsze kółko, 55-60mm średnicy. Wtedy będzie ładował jak dziki na minimalnych obrotach. (średnicę liczę oczywiście po zewnętrznym brzegu kółka). Pozdrawiam i dzięki za patent z żarówką. Miałem włożoną 1,5W i po wymianie maksymalna wydajność obniżyła się z 1250 na 1100 rpm. A to przy wolnych obrotach też jest fajnie.
  2. Witam, z góry przepraszam że zakładam setny temat o ładowaniu w mtz, ale nie znalazłem nigdzie informacji, jakie mnie interesują. Po zamontowaniu czterech halogenów i dwóch dmuchaw okazało się że oryginalny alternator(?) czy co to za wynalazek nie daje rady. Nie chcąc kombinować z zakładaniem altka od samochodu połasiłem się na coś takiego: http://catalog.jubana.com/pl/alternator/143701011 Stwierdziłem, że jak ma 1400W i 100A to musi ogarnąć ładowanie a ja nic nie muszę kombinować z napinaczami i mocowaniami jak w przypadku samochodowego. Podłączyłem to ustrojstwo, wywaliłem ten regulator co jest z przodu przy serwomechanizmie (bo ten nowy alternator ma mostek prostowniczy, czy jak to się nazywa) odpalam radośnie traktor i... Cóż. Obroty 600 - 11,9V na akumulatorze, 12,3 na wyjściu z altka. Gaz w podłodze - na altku 14,1 na akumulatorach - zawrotne 12,7. Półtora V gdzieś po drodze coś zeżera. Poprawiłem instalację (na chłopski rozum). Kabel + z alternatora szedł gdzieś w stronę deski rozdzielczej więc go przełożyłem pod rozrusznik i puściłem taki sam kabel bezpośrednio z alternatora do rozrusznika, żeby ograniczyć straty na tych kilometrach ruskiej, zawiłej instalacji. Tym sposobem odzyskałem około 0,5V. Nie jest źle ale wciąż mało. Znajomy mi poradził że przy alternatorze nie może być wpięty amperomierz, bo skoro altek ma 100A a amperomierz -20/+20 to tylko te 20 A przepuszcza a resztę blokuje i żeby to prawidłowo działało to bym musiał 5 takich amperomierzy równolegle ze sobą spiąć i podłączyć pod instalację. O dziwo, pomogło. Najnowsze wyniki: 600 rpm: 12.34 na wyjściu alternatora 12.31 na rozruszniku 12.31 na akumulatorach Straty opanowałem Rozpisałem się na ten temat po to, aby uniknąć pytań o przeczyszczenie klem i przekroje kabli. Teraz to co mnie martwi. Realne ładowanie rzędu 14,2 bez obciążenia zaczyna się na 1700rpm i w górę. Pod pełnym obciążeniem jest nieznacznie niższe, około 14,02. Przy 2300-2500rpm jest już bajka Panowie, co robić? Przecież nie będę non stop piłował na max obrotach. Alternator jakiś trefny? Czy coś pominąłem przy montowaniu? A może jednak ta puszka z przodu (chyba regulator) powinna dalej zostać? Obwód koła na wale to ok 59cm, obwód koła na alternatorze jakieś 28cm. Z mojej niezbyt szerokiej wiedzy wynika że alternator przy ok 2000-2500 rpm powinien już dać trochę mocy rzędu 70% co przeliczając dawałoby jakieś 70A przy 1000-1300 rpm. A ten dziad poniżej 1500rpm prawie nie ładuje. Może wytoczyć mniejsze koło żeby dawało stosunek 1:3 zamiast 1:2? Da to coś? Proszę o dobre rady. Ps. Nie mam instalacji 12/24. Wrzucone mam dwie szóstki po 215Ah 1150A.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v