Kiedyś handlowałem z takim zakładem który przeciądał terminy płatności, potem to płacił wtedy jak sprzedawałem następne a za ostatnią partię dostałem zapłatę po 7 latach od syndyka także teraz 14 dni a jak nie ma to wezwanie do zapłaty albo sprawa w sądzie,na szczęście tego drugiego już nigdy nie trzeba było robić .
Czasem na kasę można się nie doczekać a znam takich .