To ja moze przedstawie swoja historie jest poczesci zwiazana z sokolowem. Otoz ns wiosne tego roku sprzedawalem 3 sztuki. Akurat moj znajomy pomagal chwilowo swojemu znajomemu ktory prowadzi skup bydla wiec postanowilem mu sprzedac choc ten moj znajomy kazal mi na niego uwazac. Przyszedl dzien sprzedazy kupiec przyjechal razem z moim znajomym po bydlo. Na poczatku nie moglismy zgodzic sie co do ceny na wage zywa wtedy zaproponowal mi sprzedaz na wbc (oddawal on wlasnie bydlo do sokolowa).Doszlismy do porozumienia co do ceny, byki zwazylismy i po uboju mial przywiezc rozliczenie i sie ze mna rozliczyc . Po tygodniu przywiozl rozliczenie na poczatku nic nie wzbudzilo moich podejrzen az do momentu gdy na rozliczeniu z sokolowa zabraklo nr faktury. Oczywiscie kupiec zaczal krecic ze to z mejla wydrukowal i moze dlatego tak ale orginalu nie chcial przywiezc. Akurat tak sie zdazylo ze mam znajomego w arimr i jak sie pozniej okazalo nie zgadza sie waga ktora podalo sokolowo a co bylo w rozliczeniu od kupca(ktore takze bylo z sokolowa). Sprawa poszla na policje i z sledztwa wyszlo ze kupiec podrobil rozliczenie akurat jutro jest rozprwa w sadzie. No i teraz takie moje przypuszczenia bo niestety nie mam twardych dowodow. Na rozliczeniu z sokolowa jest taka sama kwota jaka zaplacil mi ten kupiec czyli musi sie cos dziac pod stolem. Wedlug mnie na rozliczeniach pisza mniejsza wage niz w rzeczywistysci byla a reszta gdzies znika...