Nie bo podnoszę w biegu bez dotykania sprzęgła. Tylko na początku gdy zaczynam zagon ze dwa razy cofnę i tyle. A z obrotowym cały dzień pedałowania i wajchowania. Nigdy tak nie byłem zmęczony jak po orcę obrotówką. Teraz staram się jak najwięcej robić bezorkowo.
My kiedyś najcięższe kawałki oraliśmy pługiem 25 na korpus. Po pługu 40 na korpus nie sposób było to doprawić. Teraz się jedzie bezorkowo i problem znikł.