Jak masz ten ogródek to czy ten komfort jest tak ważny? Mam ogródek, jako odskocznię, jak się nie zmęczę, nie uszarpię, w głośnych, "telepiących" warunkach nie pojeżdżę to nie czuję, że żyję. Mi już wystarczy, że ponad 160h miesięcznie jeżdżę w cichym, ogrzewanym wózku widłowym, u siebie to się chcę trochę zmęczyć, widłami te parę rozrzutników gnoja przewalić, ziemniaki po kopaczce konnej pozbierać...