No wlasnie, tym bardziej, ze ciagnik jezdzi, co prawda na tej jedynce, ale jezdzi, na zolwia bez problemu idzie przelaczyc, dodam, ze po zdarzeniu jeszcze 4,5ha pola doprawilem do siewu, bo nie wymyslilo sie nic na to na polu po wyciagnieciu podlogi i zajrzeniu do mechanizmu przez wejscie dzwigni, moze nie bylo to zbyt madre posuniecie, ale tak wyszlo.. No wlasnie, tym bardziej, ze ciagnik jezdzi, co prawda na tej jedynce, ale jezdzi, na zolwia bez problemu idzie przelaczyc, dodam, ze po zdarzeniu jeszcze 4,5ha pola doprawilem do siewu, bo nie wymyslilo sie nic na to na polu po wyciagnieciu podlogi i zajrzeniu do mechanizmu przez wejscie dzwigni, moze nie bylo to zbyt madre posuniecie, ale tak wyszlo.. *na zająca - przepraszam
Tak i ja pomyslalem, zaprowadzisz ciagnik, wymienia znikoma czesc albo i bez wymiany sie obejdzie, a zaplacisz za choinke jak powiedzial 2,5-3tys (a jak cos jeszcze wyjdzie to wiecej) + 3tys za zdjecie i zalozenie kabiny