Cześć, co byście powiedzieli na fizyczny "żółty" sensor umieszczany na polu, odławiający szkodniki, będący w stanie je zidentyfikować oraz przesłać informację do rolnika - coś na zasadzie że masz na polu słodyszka, rośnie jego populacja, wykonaj zabieg wtedy i wtedy aby osiągnąć optymalną skuteczność. Oczywiście, żadna to innowacja, wiem, że na zachodzie już to jest od 50 lat ale gdyby powstało takie polskie urządzenie to ile byście byli w stanie za nie zapłacić i czy w ogóle byłoby zainteresowanie?