tom50
Members-
Postów
166 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez tom50
-
kujawsko-pomorskie
-
Ja się wybieram ciągnikiem.
-
Mylisz się. W Anwilu 100% udziałów ma Orlen a to chyba państwowa firma zarządzana przez Obrsrajtka.Niech poda cene zbytu nawozów azotowych to dopiero się zdziwisz jak ją zobaczysz.
-
Dobrze wyczułem oburzonego handlarzyne.
-
No to pokaż dystrybutorze po ile kupujesz!
-
Dlaczego zakłady azotowe nie ujawnią za ile sprzedają nawóz pośrednikom? To są firmy państwowe więc nie widze problemu aby to ujawnić. Chyba że to tajemnica państwowa. Podejrzewam że wtedy by się okazało kto nas doi i kręci lody naszym kosztem.
-
Chyba potrafisz liczyć. Jak nawóz 4100 a pszenica 700 to potrzeba powiedzmy 6 ton. Teraz nawóz 12000 pszenica 1200 to wychodzi 10 ton
-
Nie Ty sam z takim problemem. Ja kupuje 30 ton i co mam zrobić?
-
Ja sypie pod kukurydze 250 kg ultra 8 i 250 kg mocznika a ceny mnie nie interesują. Wszystko kupione w czerwcu.
-
Dzisiaj przedstawiciel dużej firmy handlującej nawozem namawiał mojego kolege na zakup saletrzaku. Kolega jest ryczałowcem więc odpowiedział że czeka do lutego na cene bez vat, na to usłyszał od przestawiciela żeby dobrze się zastanowił bo w lutym może się zdziwić. Nie wiem czy tylko straszą aby kupił czy faktycznie idą znowu podwyżki.?
-
Na przedpłaty to były samochody za komuny jak ktoś te czasy pamięta. Nawóz tylko na przelew po dostawie lub gotówka w dniu dostawy. Chcesz mieć problemy to daj zaliczke lub jeszcze lepiej pożycz pieniądze dobremu znajomemu.
-
O dopłate występuje ten kto uprawia , kto się zgadza na inny układ ten sam siebie oszukuje. Dopłaty do faktur to pożywka dla biurokracji.
-
Co za problem każdemu rolnikowi dać talon na darmowy nawóz. Wiadomo ile kto uprawia hektarów z ARiMR pomnożyć przez np 150kg/ha i cała filozofia. Nikt nikogo nie wykiwa bo cena wtedy nie ma znaczenia. A tak gdyby była pomoc finansowa to wiadomo że nawóz tani nie będzie i kasa wróci do kasy państwowej.
-
Po nowym roku saletra do góry o 1500 . Dzisiaj obdzwoniłem lokalne punkty - brak azotu. Brakuje mi jeszcze okło 2 ton ale bez tego też przeżyje.
-
No to moje wyniki podobne i zanieczyszczenie ponad 15%!!!
-
Serio gorzej? Jaka cena i jakie masz zanieczyszczenia?
-
Nordzucker Chełmża
-
Ja mam już dość buraków. Cena w tym roku 22.5 euro plus jakaś śmieszna premia 1.5 euro pod warunkiem wykonania umowy i kontraktacji na przyszły rok to jakiś kiepski żart. Plon średniawy, polaryzacja dziwnie ostatnio spadła o zanieczyszczeniu nie wspomnę.Nawet nie ma z kim gadać w cukrowni.Mam siać a jak nie to wypie...... bo chętnych na moje miejsce na pęczki. Niech sieją inni bo ja chyba nie potrafie .
-
Moje koszty nawozy polifoska 6-20-30 400 kg - 600 saletrzak 300kg 300 wapnowanie 1/4 200 obornik 1/3 300 herbicydy 4 zabiegi 800 fungicydy 2 zabiegi 200 insektycydy 2 zabiegi 100 dolistne nawozy bor 2 zabiegi 50 nasiona 1.15 jednostki 750 zbiór 800 paliwo 400 usługa siewu 150 podatek 200 ubezpieczenie 50 czyli około 5000 nie licze własnej pracy i amortyzacji własnych maszyn. Buraki jeszcze czekają ale plon orientacyjny około 60 netto.Wielkiego interesu to ja nie widze.
-
Najlepiej kukurydze fao 210-220 12 ton po 650= 7800 i święty spokój. Burak 60 ton po 28 euro czyli 1680 euro po 4.5 czyli 7650 i masa problemów.
-
Przy tym nawożeniu i cenie buraka coś jeszcze z tego interesu zostanie . Pamiętaj że można zebrać czasem i 55-60 ton.
-
Ja bym się raczej cieszył. Pewnie już ciśnienie z Ciebie zeszło i nie przejmuj się. Większość kupuje ale siedzi cicho Ja bym się raczej cieszył. Pewnie już ciśnienie z Ciebie zeszło i nie przejmuj się. Większość kupuje ale siedzi cicho
-
-
Teraz to człowieka męczy nie praca tak jak kiedyś a obserwowanie zawirowań na rynkach surowców. Słaby psychicznie tego nie udźwignie. Dzień zaczynamy na matif i wieczorem znowu zerkamy jakie ruchy na giełdach. Te ciągłe obserwacje, kalkulacje, obliczenia a kończy się zazwyczaj że sprzedajemy pod wpływem chwilowych spadków a póżniej żałujemy i znowu obserwujemy,kalkulujemy i przeliczamy ile to straciliśmy. Wyznaje zasade że nie można żałować własnych nawet gorszych decyzji. Sprzedać i nie rozpamiętywać. Wracając do tematu to grudzień jest zazwyczaj najgorszym momentem na sprzedaż zbóż.
-
Ja głupi zmiejszyłem areał i podpisałem a teraz jak widze co się dzieje ze zbożem to żałuje
