Sprasowana słoma dobrze zbita owinięta siatką nie ciągnie wody , trochę słoneczka i jest do wożenia
A jak zmoknie na pokosie to już wchodzi grzyb i robi się próchno
Czyli teoretycznie jak masz 10ha suchej słomy na pokosie to zwijasz i zwozisz 5ha bo więcej nie zdążysz a jak w te pozostałe pokosy napada to jest git ? Bo u nas jak jest pogoda to się prasuje ile wlezie a po deszczu ewentualnie zbiera belki
Jak masz mini hodowle to możesz takie głupoty pisać
Swoją drogą. Co to za teoria , że słomy prasujesz tyle ile zdążysz powozić ? Jakie to ma znaczenie ?