Jeżeli będzie tak, że to tylko udział inwestycyjny bez prawa głosu na walnym to jak najbardziej dobry pomysł. Ustawić poziom oprocentowania rocznego dla takich udziałów, żeby było niższe niż najlepszy dostępny kredyt inwestycyjny na rynku plus koszty całej obsługi. Wyjdzie w granicach 3%, żadna lokata teraz nie ma takiego oprocentowania. A mleczarnia zyska kapitał o który nie będzie wołać od rolników. Dla przykładu niech zainwestują pierwsi prezesi spółdzielni. Będzie widać kto dba nie tylko o swoje wynagrodzenie.