masseyf30

Mierzyłem w orce pod rzepak. Wyszło mi dokładnie 12,53 l/ha. Z dojazdem i wykończeniem oczywiście. Przy talerzowaniu rzepaczyska nie przekroczyłem 5,5 litra. Komputer delikatnie zaniża spalanie

420/70 R28 i 520/70 R38

Na dwa pierwsze zabiegi wydałem około 300 zł. Nawet jak bym miał to robić po kosztach to i tak 200 zł trzeba liczyć, a nie wiem co by za te 200 zł można było pomieszać. Więc 100 zł to nie są jakieś wielkie pieniądze, nawet przy cenie pszenicy 650 jest to jakieś 150 kg. W tym sezonie prochloraz był tak drogi że stosowanie go mijało się z celem. Lepiej dołożyć dosłownie 20 zł i dać niepełną dawkę Unixa (cyprodynil) i gwarantuję że efekt będzie o niebo lepszy.

dokładnie to nawet nie wiem, chyba w granicach 35 tys. 45 na godzinę, przy 1680 obrotów silnika

Za te pieniądze jednak jakoś musi zadziałać. Ale w pszenicy miałem porównanie. Za mniejsze pieniądze uzyskałem lepszy efekt również markowym środkiem...

Hexa, choć gdzieś tam z tyłu głowy Cmatic się pojawił.

Potem to możesz cuda wylewać, jak wejdą podsuszki to temat zamknięty...

Raczej staram się nie wjeżdżać głęboko w pole, ale ani z pszenicą ani z rzepakiem, ani z kukurydzą w tamtym roku nie było problemów. W tym roku tak się złożyło że akurat pełne ściągał Claas, ale przy zawracaniu opony odbił w ziemi

Chyba 2700 brutto

W tym roku to nawet lepiej. Ale tak jak mówię, rok był super. Są to też naczynia połączone, wysokie nawożenie, mocna ochrona i mocna regulacja. U mnie w tym roku, bez przechwałek, ale wszystkie decyzje podjęte perfekcyjnie. Chyba lepiej nie mogłem poprowadzić tego w tym roku. W ciemno podjąłem decyzję o T1 i T2, bo kupiłem sporo przed sezonem. Ogólnie to jestem zdania, że T1 trzeba zrobić możliwie jak najlepszy, oszczędzać można potem

Na początku należy powiedzieć że w znacznym stopniu zależy to od warunków atmosferycznych i od stanowiska. Elatus jak coś to na T2, w życiu bym go nie zastosował na T1. Choć i na T2 już go nie zastosuje. Spróbowałem w tamtym sezonie. Uważam że pszenica dużo lepiej wyglądała po Priaxorze w dawce 1,2 niż po 1l Elatus. U siebie raczej na stałe zrezygnowałem z CCC, teraz modus, lub zamienniki Trineksapaku, ewentualnie mieszanki z Proheksadionem wapnia. Na T1 w tym roku dałem Boogie Xpro w najniższej dawce, potem Fandango i T3 Osiris w minimalnej dawce plus prochloraz. Ten rok zdecydowanie na to zasługiwał. W tym roku planuję powtórzyć Boogie albo Unix z Fenpropidyną.

Ferdek sprzedany. Na młodego. Chyba póki co na te hektary bym się nie zdecydował na nowy ciągnik wyłącznie z własnych środków. Zależało mi na ciągniku jak najbardziej uniwersalnym. 6 cylindrowe praktycznie wszystkich producentów odpadają bo już za duża moc. Gabarytowo też są to większe ciągniki... Ten nie jest taki lichy. Bez obciążnika waży prawie 7 ton, póki co ma 125 koni, po gwarancji 20 koni zapewne mu dołożymy.

jakiś efekt zostawia. Sporo lepiej niż bez wału, ale to jest wał kruszący i rzeczywiście na cięższej ziemi lepszą robotę robił jakiś efekt zostawia. Sporo lepiej niż bez wału, ale to jest wał kruszący i rzeczywiście na cięższej ziemi lepszą robotę robił

Ciężko mi jest powiedzieć, miałem go tylko przez chwilę, może z 700 kg...

Nie ma ani szału ani tragedii. Na pewnie nie przeszkadza, bo jak by nie było trochę tego chłodniejszego powietrza wpuści i już się człowiek czuje inaczej. Żałować zakupu nie żałuję

Zamawiany w lutym, na podwórku miałem go końcem lipca

Koła 28 i 38, ale stosunkowo wąskie bo 420 i 520, uznałem że to będzie jakiś kompromis. Wersja Cebis, dodatkowo wzmocniony podnośnik, tuz, balast 800 kg, opony Trelleborg, zestaw głośnomówący, łącznik hydrauliczny, 4 pary wyjść, Electropilot, przygotowanie do nawigacji. I chyba tyle. A i oczywiście miękka oś co do ceny to trochę ponad 400 brutto