sw_kamil
Members-
Postów
1055 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez sw_kamil
-
-
Nie . Nie potrzebuję prasy , a na handlu się nie znam i nie mam do tego smykałki Też się orientowałem to za 180 była bez ISO i na wąskim kole i nie wiem czy automatyczne smarowanie łańcuchów było . Kubota to to samo co Kverneland Vicon. Z tego co wiem to chwała te prasy Mchale wiadomo górna półka , ale cena też zdecydowanie wyższa
-
-
-
-
-
-
Nawet jak zapłacą to przerzucą to na odbiorcę końcowego ( w tym wypadku na rolnika )
-
Porównałem tylko czas pracy . Nigdzie nie napisałem że rolnik powinien zarabiać tyle co na etacie . Bo na etacie też różnie się zarabia Niektórzy zarabiają 50tys zł na rok a inni na miesiąc Tak więc to jest tylko i wyłącznie porównanie czasu pracy. Dodatkowo stwierdziłem że przy obecnym zysku z ha nie opłacalne jest inwestowanie w ziemię i żeby utrzymać rodzinę z produkcji roślinnej trzeba mieć ok.100ha
-
Proponuję przyjąć 1 dzień roboczy na 1 hektar . Czyli aby pracować tyle co na etacie musimy mieć 200-250ha Jeśli wypracujemy 1000zł z hektara to wraz nie wygląda to źle . Oczywiście w koszty uzyskania przychodu mamy już wliczoną amortyzację maszyn. Tylko przy tym wyliczeniu starczy nam na życie , ale już na kupno nowych hektarów już nie. I chyba taką trzeba przyjąć strategie na najbliższy czas . Ale niestety z tego też wynika że poniżej 100ha z samej produkcji roślinnej nie ma szans zarobić aby tylko z tego się utrzymywać
-
Obecnie tak jest , ale co będzie za 2-3 lata tego nie wiemy . Ale jakaś refleksja musi nastąpić . Bo obecnie ostatnie 2 bastiony opłacalności w rolnictwie są na zakręcie ( mówię o mleku i drobiu )
-
Nadszedł czas kiedy ekonomia mówi sprawdzam . Myślę że najbliższe 2-3 lata to będzie takie "oczyszczenie" rynku dzierżaw . Być może i na cenach ziemi bańka pęknie (chociaż tutaj ciężko coś prorokować bo ten rynek jest nieobliczalny)
-
I cyk dochód z hektara 5 tyś zł
-
W 40 min sam zakładam stół do rzepaku , do tego jest dłuższy niż Vario po maksymalnym wysunieciu . Są dwa plusy Vario Możesz przezbroic w polu i nie potrzebujesz miejsca aby go gdzieś przechowywać . Samo przezbrojenie nie stanowi problemu
-
Ja mam podciśnieniowy
-
Buraków nie sieję. Rzepak siałem dwa sezony, sial bardzo dokładnie, tylko u mnie jest taki specjalny kanał do drobnych nasion i takie kółko dogniatajacę. Podobno jak nie ma tego kanału to drobne nasiona potrafią się odbijać i i nie wpadać dokładnie w bruzdę siewną. Jak kupiłem porządny siewnik zbożowy to już rzepak nim sieję
-
Używam takiego 5 lat . Jestem zadowolony. Po 800ha zero awarii, wysiew dokładny , wschody dobre . Jedyny minus to zbyt mały zbiornik na nawóz w wersji 6 rzędowej. Ciężko upchać 2 BB fosforanu. Jak przejdzie mi wniosek to będę go wymieniał na taki z przednim zbiornikiem na nawóz
-
W jedną stronę . Kosów chyba pierwszy sezon zaczął placic za olej, a podobno z zapaleniem w tym roku problem w okolicy
-
Powyżej 50km lepiej wynająć transport, wyjdzie taniej. Do 50 wożę sam (20ton na 1 kurs)
-
4 tyś kosztów razem z suszeniem ? Chyba wyobraźnia cię poniosła . 1000zł nasiona plus siew 200 odchwaszczanie Uprawy przedsiewne( orka itp) 400zł Nawożenie (wariant ekonomiczny) 1500zł Zbiór i transport z pola 400zł Podatki ubezpieczenie itp. 200zł Nie licząc dzierżawy już jest ok 4tys Plus suszenie 1500zł i czar prysł . Chyba że zbierasz 10ton bez nawożenia
-
Interwencja I.10.4 Inwestycje przyczyniające się do ochrony środowiska i klimatu
sw_kamil odpowiedział(a) na Celownik07 temat w Dotacje
Ja mam RollFlex. Jest bardzo uniwersalny , dobrze sprawdza się na cięższych ziemiach i na piaszczystych . Chyba że masz typowe ciężkie gliny to może warto dopłacić . Na moje średnie i lekkie gleby ten co mam w zupełności wystarcza i robi dobrą robotę -
Jasno napisałem że płacić za ziemię po 100tys jest nielogiczne , ale jeśli ta ziemię masz to gdzie zarobisz więcej. Jak komuś się nie opłaca to przecież nie musi tego robić . Nie ma co się obrażać na sytuację jaka jest tylko pomyśleć co ja mogę z tym zrobić. Możemy sobie życzyć pszenicy po 1000zł ale co to zmieni . Róbmy to na co mamy wpływ . Przecież nikt nas nie przywiązał do tej ziemi . Jeżeli ktoś uważa że w innej branży zarobi lepiej to śmiało, nikt mu nie broni, a ziemię może oddać w dzierżawę , odłogować, sprzedać , obrabiać po godzinach . Każdy jest kowalem swojego losu.
-
Sensu to nie ma płacić za ten hektar 100tys . Ale przy cenie nawet 850zł te 1500-2000zł na hektarze idzie zarobić . Przy 100ha masz 150-200tys zysku (Oczywiście po odliczeniu amortyzacji maszyn) A na obrobienie tych 100ha na pewno nie potrzebujesz więcej jak pół roku. Gdzie tyle zarobisz? Jak weszła mechanizacja nakład pracy ludzkiej na 1ha zmalał , a co za tym idzie zysk również . I
-
Ja jak kiedyś powiedziałem publicznie że 900zł netto za tonę pszenicy jest uczciwą ceną to myślałem że mnie zlinczują . Nadal to podtrzymuję, ale sądzę że nieprędko doczekamy się takiej ceny.
-
Napisz wiadomość
