Witam brać rolniczą,
potrzebuję ciągnika na 50 ha, głównie do rozsiewacza, opryskiwacza, ale też żeby pociągnął agregat uprawowo-siewny 3m z broną wirnikową. Mamy jeden 150 KM z 2000r., teraz chcemy najlepiej 120-130 KM. W grę wchodzi John deere, claas ewentualnie case. Pytanie czy do wyżej wymienionego sprzętu "opłaca" się wybrać ciągnik 6 cylindrowy, czy 4 powinien to ogarnąć? No i kwestia czy warto jeździć i szukać sprzętu używanego i sprowadzanego za ~150 koła z 7000 mtg, czy dołożyć 100 i mieć świeżaka. Dodam tylko, że rocznie robimy około 400 mtg.
z dodatkowego wyposażenia zależy nam na TUZie, miękkiej osi, pneumatyce 2+1 i 3 pary hydrauliki.
Dzięki za przeczytanie i każdą dobrą radę.
Pozdrawiam, polan.