Piotr0224

Members
  • Ilość treści

    223
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Piotr0224

  1. Pawel2606 wiem że kilka osób już odpowiedziało ale ja poszedłbym w innym kierunku, ile ważą loszki i jak stare są gdy pierwszy raz je kryjesz? Nie są czasem zbyt małe? To mogłoby się wiązać z cięzkimi porodami nawet kolejnymi, a zbyt młode lochy nie mają też w pełni wyksztacony gruczoł mlekowy równa się MMA, może to być jakaś słaba forma która obejmuje tylko kilka pakietów przez co te prosiaki słabną, czy mierzysz temperaturę lochom po porodzie?
  2. Mniejsze problemy z beztlenowcem i różnymi chorobami z biegunkami przy stosowaniu kwasu ale za to większe ryzyko wrzodów żołądka, dużo zależy od genetyki i warunków w chlewni
  3. Podejrzewałbym spleśniałą paszę lub kwasica lub problem z żwaczem o ile żywisz tak samo, gorączki nie mają?, dostępność wody swobodna. Zaznaczam że nie jestem specjalistą w krowach
  4. Rozważyłbym też choroby zakaźne przy nagłym spadku mleczności o ile nic nie zmieniałeś w żywieniu, nie ma innych objawów w stadzie?
  5. Tak jak mesi pisze nie zawsze działa bo PG600 działa tylko w fazie ciałka żółtego dlatego jeśli nie ma ruji warto powtórzyć go za 6 maks 7 dni wtedy powinien być efekt lub wejść w cały schemat synchronizacji. Staszek też prawdę pisał ponieważ zwiększa to ryzyko wystąpienia problemów w kolejnych cyklach aczkolwiek duże fermy stosują go regularnie po każdym oproszeniu
  6. Raczej uśpić żeby zrobić jakiś zabieg i wypuścić
  7. Tylko że większość anastetyków lekarz weterynarii musi mieć pod ścisłą kontrolą i rozpisywać jego zużycie co do mililitra, więc mało prawdopodobne aby sprzedał Ci całą butelkę bo może iść do pierdla. Ale może znajdą się jacyś odważni
  8. Od czasu do czasu coś się zdarzy głównie końcówki wkręcane w węże i jedna lub dwie końcówki które wchodzą w sam zbiornik np od przelewu, same węże nie były nigdy wymieniane ale kiedyś omijaliśmy jeden filtr od rozwadniacza bardzo starego typu z którego nigdy nie korzystaliśmy bo skądś zasysał powietrze, obecnie nowe mają całkiem inną konstrukcję rozwadniacza i technikę przepływu cieczy. Nowy 21m, 2000l (w rzeczywistości 2200) pełna hydraulika ramion z sterownikiem i własnym zasilaniem hydrauliki, 5 sekcji komputer arag 180, koła te najniższe nie pamiętam rozmiaru ale najszersze, oświetlenie belki LED, dysze nie pamiętam symboli ale tylko jedne standardowe id 03-110 a inne lepsze, zaczep skrętny, a reszta to chyba w standardzie jest nie pamiętam dokładnie ale wyszedł 65 netto z czego jedne dysze były po 42 a drugie 30 kilka złotych netto oświetlenie LED 1,5k a własna hydraulika 3 lub 5 tyś nie pamiętam dokładnie
  9. Za zachodniego nowego musisz dać dwa razy tyle, używka nigdy nie masz pewności że trafisz na dobry sprzęt a w razie awarii płacisz jak za zachodniego, co do Stanimpexa nigdy nie był spawany z wyjątkiem poszerzania ramion, co przypomniało mi się to profile od pomostu były nie zaślepione i od mrozu lekko pękły ale wszystko jest ok, belka dwa lub trzy razy była nagięta przy samej szubienicy ale to z własnej winy i w ręcznie rozklładanym trochę drugie częsći ramion trochę się bujają co jest denerwujące ale jest na to sposób, po 14 latach są punkty rdzy na felgach na lancy raczej nie, farba dosyć wypłowiała ramy jak i zbiornika ale nigdy nie był od wiosny do późnej jesieni garażowany więc miała prawo plus sam efekt chemii, zaznaczam że nie leję RSM.
  10. Niedawno przyjechał już drugi opryskiwacz z Stanimpexu na pełnej hydraulice 2000 l, 21 m belka już przestrzenna, co do wykonania to przyzwoicie zrobiony duży minus za błotniki które mogły być większe i większa przestrzeń nad kołami (koła 13,6), fakt długi jest co do sprawowania się nic więcej nie mogę powiedzieć ale powiem tyle że gdyby był zły to drugi raz byśmy nie wybrali opryskiwacza z tej firmy. Pierwszy ma 14 lat ręcznie rozkładany 1700l 18m poszerzany na 21, siadła kiedyś pompa, kilka końcówek od węży no i siłownik od podnoszenia wymaga regeneracji bo puszcza olej
  11. Pługa jeszcze nie mam, i pytam osób obytych w tym temacie, gleby mam mozaikowe raz dużo gliny a zaraz lekka ziemia i chodzi o to czy będę musiał za każdą regulacją szerokości zmieniać inne cięgła czyli wychodził z ciągnika i ustawiał pług prawie od nowa aby względnie wyglądała orka. W innym przypadku vario aż tak nie potrzebuję i pług 5 tyś tańszy
  12. Stary MTZ ma taki docisk że koła można wymieniać bez lewarka
  13. 1221 z monoblokiem, 1025 mam z jednym siłownikiem wciska pług że aż schodzi z obrotów
  14. Mam dwustronnego i dźwignię do regulacji siłowej ale to nie jest to, jak sucho jest to pług zagonowy wysadza na wierzch i nie ma siły żeby wcisnąć go z powrotem co innego 1025a to pług aż skrzeczy i wejdzie
  15. Z góry zaznaczam że nigdy nie miałem styczności z pługami obrotowymi a w szczególności typu vario a taki mnie interesuje. I chciałbym się dowiedzieć czy jeżeli zmienię szerokość orki załóżmy z 35 na 50 to oprócz tego muszę wyregulować jeszcze inne cięgła tak aby mnie nie wypychało z bruzdy czy pług vario już jest tak skonstruowany że po zmianie szerokości siłownikiem nic więcej nie muszę robić? Dla może większej dokładności pług Akpil
  16. Trochę ma ale to już nie jest to Na pewno nie jest tak odczuwalny jak przy jednym siłowniku
  17. Tylko na silniku, przy nawet delikatnym nie wyważeniu ma wibracje więc czasem wystarczy tylko troszkę napawać kosz i jest ok
  18. Ja mam od nowości i tak samo ma a w skrzyni nic nie robiony, olej wymieniany na identyczny i w lato też tak samo robi. Co do monobloku to największy minus że nie ma porządnego docisku bo w starym rozwiązaniu to był taki że aż ciągnik schodził z obrotów a nie popuścił. A takie pytanko czy Ci podnosi ramiona do góry jeśli nie masz nic zaczepionego na nim, ja tak mam i czasem trochę to denerwuje gdy chce się coś zapiąć a tu mu ramiona do góry same się podnoszą mówię o 1221 który jest na monobloku
  19. I tak wejdzie Ci w nawyk że jak wychodzisz to dwie dźwignie rozłączasz, ale co ciekawe w 1221 nie mam czegoś takiego skrzynia prawie identyczna jak 1025
  20. Ja PBZ lochom karmiącym daje około 17% białka w paszy to wychodzi podobnie w soji
  21. Pytanie czy nie są zatłuszczone to raz a dwa mają prawo nie wstawać ale do tego jest "zahęcacz" kawałek kija i dobrze jak rano i wieczorem się ją zegna o ile z maciorą jest ok, wtedy na pewno sie napije wysika może kał odda bo skoro już wstała
  22. Staszek skąd wiesz że temp -15 stopni neutralizuje mykotoksyny? Pierwszy raz o czymś takim słyszę i podejrzewam że gdyby tak było to nie stanowiłyby one tak dużego problemu
  23. jeśli działa w 90 % przypadkach to jest bardzo dobrze, te 10% może już mieć zmiany w stawach i lekami tego nie wyleczysz a żeby sprawdzić czy faktycznie to uszkodzenia to podaj lek przeciwzapalny sterydowy lub niesterydowy świnia przestanie kuleć. Tetracykliny mogą też zadziałać, tiamulina ma za słabą penetrację do stawów i nie da efektu. Postać skórna różycy występuje obecnie niezwykle rzadko ja osobiście widziałem klasyczny jeden przypadek a posocznicę i sercową (nie różnicowałem na różycę i strepto) pełno
  24. Dlaczego wykluczasz strepto? W przypadku podejrzenia różycy czy masz upadki z zmianami w sercu? Bo postać stawowa różycy zwykle wynika z postaci ostrej czyli sercowej rzadko ze skórnej (świnia choruje na sercową jednak ją zwalczy i nie pada lecz przechodzi ona do stawów) a niezwykle rzadko jest osobną jednostką. Mycoplasmy nie wykluczam bo z opisu może to być również ona, może też być łagodna postać choroby Glassera bez objawów narządowych. Tak czy siak penicylina bądź linkomycyna powinna dać efekt o ile leki podane są we wczesnej fazie choroby i nie ma obrzęków i widocznych zmian w obrębie stawów. Ps czy kulawizny częściej dotyczą przednich czy tylnych kończyn czy nie ma reguły?
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj