Receptura musi być dostosowana do genetyki i potencjału jakie ma stado. Im mamy świnie z lepszymi predyspozycjami tym żywiąc lepiej i bogaciej uzyskamy lepsze wyniki szczególnie widać to w cyklach zamkniętych gdzie lochy się sypią ( szczególnie duńskie) po kilku miotach z powodu niedoborów.
Moim zdaniem przy takiej recepturze olej to podstawa a przy tej dawce śruty sojowej to 2 % bym dorzucił. Na tak małych prosiakach lepiej sprawdzą się inne białka gdyż taka ilość samej soi może czasami wywalić coli i doprowadzić do upadków ( często to się zdarza na fermach ) i po prostu da gorszą konwersję paszy o przyroście nie wspominając
DSM ma jedne z lepszych surowców ale z racji ich ceny i renomy firmy ceną często jest o te ok 30 % większe więc jeżeli nie robimy personalnych o specjalnych parametrach to lepiej wybrać innego producenta. Biofeed jest ok. teraz jakościowo też zjechali ale jak wchodzili to super premiksy mieli ( pewnie poniżej kosztów ale chodziło o złapanie klientów)
Możesz dalej wmawiać sobie uczciwość i dobroduszność rolników nie bronię tylko mówię jakie są patologie. Pewnie o zbudowaniu zagrody w lesie i ukryciu świń też nie słyszałeś to widać że nie masz pojęcia co siędę dzieje na wschodzie z ASF.
Owszem, pierwsze wysyła się zgłoszenie sprzedaży, dostaje się zgodę, pobiera krew, otrzymuje wyniki, wysyła wyniki do zakładu i sprzedaje. Ale cały proces daje spokojnie tydzień ważności badania ( jeżeli nie czeka się długo na wynik )
Co raz większe cyrki z tym ASF rolnicy odwalają. Jeden z ostatnich przepadków - hodowca zorientował się że ma ASF i postanowił sprzedać wszystko co się dało ( świnie, zboże, słomę itp. ) zbiegiem okoliczności z tego "skupu" zboża inny rolnik kupił paszę i wirus wyszedł u niego. To tylko jeden z przykładów gdzie brak podstawowego myślenia tylko pogłębia sytuację, ale najlepiej jechać do Puław i zarzucać że weterynaria ustawia wyniki jak to głoszą pewni rolnicy, Brak słów i takich trzeba jak najszybciej wykasować i jeszcze kary dać że się nie wypłacą...
Dlatego tak obserwuje i wydaje się logiczne że jak sytuacja trochę się uciszy może być dobry biznes na trzodzie dla tych co przetrwają. Chociażby z nadmiaru zboża ceny będę niższe może jak kiedyś 200-300 zł kupowałem pszenżyto.
Spokojnie zaraz będzie w każdego rodzinnych stronach
Co ciekawe firmy paszowe zaczynają masowo budować fermy ( kontraktowe) podobno ma być dobra cena jak wyczyszczą "mniejszych" kiedyś
Podstawa to jakość zboża jeżeli masz złej jakości ziarno to i dając 10 kg środka będą objawy. To tak jak dawać trutkę i jednocześnie wit.K jako środek na tą trutkę. Podobna zależność. Szczególnie na prosiętach to widać gdzie często hodowcy dają słabe jakościowo ziarno ( o białku nie wspominając ) a później jest płacz że biegunki, charłactwo czy obrzekówki i upadki. Profilaktyka to ok. 1kg/t. Liderzy Biomin/Alltech lub po taniości węgiel za 3 zl
Ja kupuje standardowo po 3,05 zł netto więc raczej to normalna cena przy ilości 500-1000 l
Jedni nie dają w ogóle by nie generować kosztów. Ja daje 5-10 kg do tucznika i 10-15 kg do wachlaka, prosiak ok 20 kg