himabor

Witam, jesli mozna ja tez prosilbym o instrukcje kalibracji podnosnika w jd 6600. boro2787@wp.pl

jak się grzeje to nie jestem pewien ale u mnie wszystko było ok i nie można było dojść do przyczyny tego że czasami nie opuszczał, czasami nie podnosił, a czasami wszystko działało jak trzeba. Mostkowałem włącznik ten z prawej strony i nic, cewki też działały dobrze aż w końcu rozebrałem jojstik i jak wcisnąłem palcem ten mikrostyk a on nie zadziałał to od tyłu na płytce zwarłem luty śrubokrętem i zaczął chodzić, także u mnie były winne te mikro włączniki w jojstiku. Znależć je można było tylko w jednym sklepie i koszt jednej sztuki to 25zł ale wstawiłem 4 nowe i chodzi elegancko.

no i nabita od nowa na razie działa bardzo dobrze. Koszt regeneracji sprężarki 150 zł, nabicie od nowa 150zł, 1700g czynnika (choć na serwisie mówili o 1600g) i 50g oleju. Miejmy nadzieję że podziała jak najdłużej.

no u mnie już się udało, zaprosiłem innego kolegę mechanika i dopasował mi redukcję z butli w której przywożą mu czynnik, nakręciliśmy ją na tą końcówkę z gwintem która była u mnie i już mam na stałe typowe szybkozłącze. Problem jednak pojawił się na drugi dzień po napełnieniu bo już prawie nie było czynnika-mimo że zaraz przy nabiciu sprawdzaliśmy wszystko lampą UV i tymi specjalnymi okularami, nie było nieszczelności a na drugi dzień się znalazła - koło pasowe sprężarki tam gdzie załącza elektromagnes no i czynnik poleciał. teraz będzie trzeba poszukać regeneracji albo używki i jeszcze raz nabić.

A nikt jaszcze nie miał problemu z podłączeniem się? bo był u mnie mechanik samochodowy który ma sprzęt do klimy itd ale ma tylko szybkozłącza przy maszynie i kilka redukcji z których zadna nie pasuje i mówi że nie da rady się podłączyć.

Ale pokazuje prędkość czy hektary? bo prędkość może pokazywać cały czas jak masz kliknięte km/h

u mnie też czasem pojawia się ten problem ale jeszcze nie rozgryzłem jego przyczyny. właśnie przy takich zimowych przejazdach po garażu albo odpalaniach czasem nie chciał mi unieść pyska i kombinowałem z regulacją opadania i tym guzikiem od jej włączania z prawej strony na pulpicie ale nic nie pomagało aż po chwili trzymania przycisku sam ruszył i działał normalnie. Gość od którego kupowałem kombajn za pierwszym razem jak go oglądałem twierdził że kable w dolnej części dżojstika są przełamane i że czasem wystarczy nim trochę poruszać przód-tył i zadziała. A jak już go zabieraliśmy to miał to już "niby" zrobione- na oko to widać było że jest przynajmniej nowa taśma izolacyjna na kablu, ale co się po nią kryje tego jeszcze nie wiem? :huh:

sprawdź magnesy na podajniku pochyłym z prawej strony, powinny być 2 niżej silnika hydraulicznego od wycofywania gardzieli. 2 małe okrągłe magnesiki i blaszka między nimi bo to właśnie z nich dostaje impuls że heder jest już w górze (bądź na ziemi) i nie ma liczyć (lub ma liczyć) tych metrów do powierzchni pola.