U mnie mf 675 rocznik 87. Kupiony 8 lat temu na zagarze ponad 8 tys, pokorodowany, podrapany, w kabinie syf itp. Ojciec jak zobaczył w domu mówi po uj Ci ten złom i problem. A okazało się ze maszyna mechanicznie za***ista i mój naj mniej awaryjny ciągnik z 4 które mam. Mechanicznie wymienilem termostat 18 zl, pompa wody 230 zł, i wyciek w zwolnicy, lozyska, uszczelniacz, podkładki 800 zł. I tyle, silnik ok nie bierze oleju, w mróz pali dobrze, biegi, hamulce, wom wszystko pracuje perfekt. Już takiego w takim budżecie nigdy nie trafie.
raczej niemożliwa taka prędkość, skoro przy 1800 obr ma 30km/h na oponach R34, to przy 2600 będzie miał 39-40, leyland turno kręci się do około 2400-2500 obr
Miałem kiedyś taki traktor tylko innej marki, miał 10 lat i też się pier**lił ciągle, z pola bez awarii wrócić to był cud. Zrobiłem aby był sprawny i sprzedałem, bo już nie miałem cierpliwości grzebać i naprawiać tego samego co chwila.
Jak ktoś ma swojego cielaka to jeszcze ok ale kupować po tyle odsady to trzeba dobrze to policzyć. Najlepsze że popyt powoduje że idzie każda padlina i trochę prawdy w tym że tanie cielaki wychodzą drogo...