Zetor 4712

1 godzinę temu, kamcio15 napisał(a):

Władek, to tak jak i ciapek.., w dzisiejszych realiach to jest kosiarka do trawy, a nie traktor do ciężkiej roboty... 

Rozsiewacz, opryskiwacz 

 

 

Godzinę temu, Karol6130 napisał(a):

Rozsiewacz, opryskiwacz 

 

 

Pisałem o ciężkiej robocie. Do takich zadań, czy chociażby drobnej pomocy przy sianokosach jeszcze jako tako. Ale teraz też sprzęty wielkość wybiera większe,lepiej wyposażone, a co za tym idzie i cięższe, nawet ci małorolni. Teraz byle jaki rozsiewacz 600l-800l dwutalerzowy i przód w siuntce się robi lekki, a gdzie ciapek ,czy władek. To samo opryskiwacz max te 400l jeśli chodzi o zawieszany. 

 

2 godziny temu, Chłoporobotnik napisał(a):

Obrabiam 1,20, nie zwiększam areału, jakbym chciał to mógłbym mieć ze 3-4x tyle, bo praktycznie co roku ktoś pyta czy nie wezmę a po co mi to?

 

Każdy robi według swojego uznania. Tylko w takim razie po co drugi ciągnik? Jeden dobry i wszytko. A jak się nie ma co z pieniędzmi robić to sprzedać obecny, kupić nowego pierdka jakiegoś i mieć dożywotkę (swoją, lub jego).

 

Zazdroszczę możliwości rozwoju. W moich stronach nie realne aby ktoś przyszedł sam z ofertą dzierżawy. 

U mnie Ursus 330 pługa nie podniesie agregatu też nie Rozsiewacz jeszcze podniesie ale ledwo się z nim ciągnie Sadzarki do ziemniaków nie podniesie a formownicy nie uciągnie Opryskiwacz krukowiak to tylko ten mały 400 i jeszcze fruwa Z kombajnem do ziemniaków to masakra jakaś a przyczep strach jej zapinać bo zatrzep albo zwolnice gdzieś zostawi Taka dobra ta trzydziestką 

7 godzin temu, kamcio15 napisał(a):

Pisałem o ciężkiej robocie. Do takich zadań, czy chociażby drobnej pomocy przy sianokosach jeszcze jako tako. Ale teraz też sprzęty wielkość wybiera większe,lepiej wyposażone, a co za tym idzie i cięższe, nawet ci małorolni. Teraz byle jaki rozsiewacz 600l-800l dwutalerzowy i przód w siuntce się robi lekki, a gdzie ciapek ,czy władek. To samo opryskiwacz max te 400l jeśli chodzi o zawieszany.

Znajomy ma dwa, jeden lata z opryskiwaczem ciąganym, drugi z rozsiewaczem na wózku 

9 godzin temu, kamcio15 napisał(a):

Pisałem o ciężkiej robocie. Do takich zadań, czy chociażby drobnej pomocy przy sianokosach jeszcze jako tako. Ale teraz też sprzęty wielkość wybiera większe,lepiej wyposażone, a co za tym idzie i cięższe, nawet ci małorolni. Teraz byle jaki rozsiewacz 600l-800l dwutalerzowy i przód w siuntce się robi lekki, a gdzie ciapek ,czy władek. To samo opryskiwacz max te 400l jeśli chodzi o zawieszany. 

 

Każdy robi według swojego uznania. Tylko w takim razie po co drugi ciągnik? Jeden dobry i wszytko. A jak się nie ma co z pieniędzmi robić to sprzedać obecny, kupić nowego pierdka jakiegoś i mieć dożywotkę (swoją, lub jego).

 

Zazdroszczę możliwości rozwoju. W moich stronach nie realne aby ktoś przyszedł sam z ofertą dzierżawy. 

Nowy to guzik warty.

To wszystko kawałki max 30-40a od działkowiczów. Jak mam sprzedawać ziarko to niech szukają bambra.

9 godzin temu, mario666 napisał(a):

U mnie Ursus 330 pługa nie podniesie agregatu też nie Rozsiewacz jeszcze podniesie ale ledwo się z nim ciągnie Sadzarki do ziemniaków nie podniesie a formownicy nie uciągnie Opryskiwacz krukowiak to tylko ten mały 400 i jeszcze fruwa Z kombajnem do ziemniaków to masakra jakaś a przyczep strach jej zapinać bo zatrzep albo zwolnice gdzieś zostawi Taka dobra ta trzydziestką 

Kopię konną, opryskiwacz 300l nigdy do pełna nawet nie zalany, przyczepy nigdy nie ciagał. Pług UG2, kultywator 1,8m. To jest zabawa po pracy, nie mając rodziny to czasu w uj.

Walenie kotka za pomocą młotka to ciekawe gdybyś miał kobietę to byś ja zamęczył trzeba było iść na księdza 

że ksiądz niby nie tego ?

23 minuty temu, mario666 napisał(a):

Walenie kotka za pomocą młotka to ciekawe gdybyś miał kobietę to byś ja zamęczył trzeba było iść na księdza 

Jestem niewierzący i nie lubię pracy z ludźmi.

Taa, już księdza zmieszali ze starym zetórem😅

Ta ksiądz by dał się wmieszać w starego zetora Chyba w chrzciny albo poświęcenie ale wszystko za $$$$ Bo tylko głupi za free pracuje