Claas Mercator 75

miałem kiedyś takiego. i między mercatorem a dominatorem przeskok jest ogromny. Dominator dużo bardziej przemyślny i wytrzymały. W tym mercatorku sprawdź czy nie masz ponadrywanych albo już nieudolnie naprawianych mocowań odsiewacza. Czy obudowa wentylatora nie jest przez to z góry popękana. Ponadto prawie na pewno będziesz miał z ogromnym luzem ten wał, który przechodzi z jednej strony kombajnu na drugą i przenosi napęd na jazdę. Poszarp zacpasek od jazdy-ten długi waski od strony wejścia do kabiny s zobaczysz.

Oczywiście ,że masz rację . Przeskok jest ale cenowy również. A dać 100 tysięcy za Dominatora to by było dla mnie grube przeinwestowanie. Po prostu nie ma do czego - mam za mało pola. Znudziło mi się błaźnienie i proszenie się o usługę, stąd ten zakup. Dzięki za porady, sprawdzę to o czym piszesz. Egzemplarz wydaje się w miarę zadbany jak na te lata ale zdaję sobie sprawę ,że będzie coś do zrobienia.

Ceny zadbanych dominatów są bardzo wysokie. Ostatnio wrzucałem w znalezione na Allegro  dominatorka 48 za ponad 100 tysięcy 

Tak , to prawda. Szukałem w Niemczech , 15 tys euro trzeba położyć za Dominatora 48 i siedzi tam Perkins 4 cylindry. A tutaj mam 6 tkę Mercedesa. Także powinien być wydajniejszy, pomimo takiego samego 3 metrowego hedera.

Ceny są za bardzo przesadzone Na przykład w okolicy jest dominator 48 z 1983 za 85tys ale stoi z 5lat i takich jest wiele i tak sie nie sprzedają 

Ten Merkator to chyba bliźniaczo podobny z senatorem ?

16 minut temu, mario666 napisał(a):

Ceny są za bardzo przesadzone Na przykład w okolicy jest dominator 48 z 1983 za 85tys ale stoi z 5lat i takich jest wiele i tak sie nie sprzedają 

Ceny mercatorów są dosyć przystępne lecz trzeba sobie zdać sprawe że w większości te kombajny są z lat 70 czyli mają okolo 50 lat zas ceny dominatorów są baardzo przesadzone rozmawiałem z pewnym facetem który sprowadza kombajny z niemiec i austrii sam stwierdził że ceny claasów 48 są nieadekwatne do tego co oferują i dużo bardziej opłacalne są kombajny JD albo Deutz fahr ewetualnie NH. Do tego Claas jest bardzo skomplikowany w budowie i w razie jakieś awarii pół dnia rozbierania żeby dostać sie do jakiegoś małego paska, w JD jest dosłownie może maks 10 pasków i do każdego dobry dostęp.

8 godzin temu, schabomił42 napisał(a):

Oczywiście ,że masz rację . Przeskok jest ale cenowy również. A dać 100 tysięcy za Dominatora to by było dla mnie grube przeinwestowanie.

Za 50-60 tys można kupić w dobrym stanie model 66 lub 76. Są i tańsze ale do ogarnięcia. 

No prawda. Ja nie bronię swojego zakupu , tylko tutaj za połowę tej kwoty mam coś , co jeśli będzie w miarę się sprawować to mi wystarczy. Ma to ,co było dla mnie ważne : silnik szóstkę Merca , heder 3 metry ( mam parę kiepskich dojazdów ) , kabinę i rurę rozkładaną hydraulicznie ( czego nowsze , małe dominatory wszystkie nie mają).

Zobaczymy co powiesz po paru latach eksploatacji Ktoś też czemuś go sprzedał Gdyby był taki dobry to by raczej dalej pracował 

Tutaj akurat chłop z wioski obok mnie go sprzedał bo zdrowie mu już nie pozwala i skończył karierę rolniczą. Ale przecież ludzie wymieniają sprzęt na lepszy , rozwijają się ,więc stąd też są używane maszyny na rynku. Ja też w tym roku sprzedałem siewnik poznaniak i kupiłem coś innego. Co dla jednego będzie przeżytkiem to dla drugiego perełką.

Ja mam już ponad 10 lat bizona I pewnie bym go na coś nowszego wymienił Coś a la dominator 48 ale czy jest sens przy 7 hektarach zbóż jeszcze przy dzisiejszych cenach pszenicy  Jeszcze dzisjaj przy siewie pszenicy załatwiłem sobie d8 Już myślałem że skrzynie załatwiłem  A skrzynie w amazone to drogi wydatek Pewnie by tej pszenicy brakło  na remont Ale okazało się że na napędzie do skrzyni klina oberwalo 

Kolega ma bizona i do tej pory mi kosił. Awarie się zdarzały , jakość części po prostu powala... No właśnie , ja mam 15 hektarów i jakoś ciężko by mi było wydać na kombajn powyżej 30 tys... Także jest to co jest😁