Co widzimy na zdjęciu Pronar 82 TSA?
"Witamina B" na mokrej drodze? A może po prostu solidny koń pociągowy po solidnej robocie? Na zdjęciu widzimy klasykę polskiego pola – Pronara 82 TSA, który dumnie stoi w strugach deszczu, gotowy do kolejnych wyzwań. Pod niebieską maską drzemie sprawdzona, czterocylindrowa jednostka D-243 o pojemności blisko 4.75 litra, generująca około 82 konie mechaniczne. To serce białoruskiej myśli technicznej, składane w Białostockim Pronarze w latach 90. i na początku XXI wieku, słynące z pancernej prostoty i bezawaryjności, która nie zawiedzie nawet w najcięższych warunkach. Prezentowany egzemplarz, choć z pewnością ma już swoje lata, wciąż prezentuje się bardzo dobrze. Czysta, przeszklona kabina, solidne opony z agresywnym bieżnikiem oraz mocny przedni TUZ świadczą o tym, że ten traktor nie próżnuje i jest gotów do ciężkiej pracy z maszynami czołowymi. Pronar 82 TSA to prawdziwy skarb na wtórnym rynku. Niska awaryjność i łatwy dostęp do części "od ręki" sprawiają, że zadbane sztuki trzymają dziś cenę od 30 do nawet 60 tysięcy złotych. To inwestycja w legendę, która posłuży jeszcze długie lata.

Rekomendowane komentarze
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się