Pszenżyto

tego filcaka to pewnie dopiero w maju wyjmiesz 😅

Straszyli opadami śniegu a tu całymi dniami psiuta deszczyk

Gdzie deszcz śnieg albo deszcz ze śniegiem i cały czas szlapa ale teraz już lekko mrozi 

lepiej bo miejscami to są już rozlewiska wody,doświadczalnie posiałem na jednym polu żyto bezpośrednio po kukurydzy na kiszonke-tam jest twardo mimo zalegającej wody,ciekawe jak będzie rosło na wiosne

Było się ścieżki trzymać🤭😄

Na ścieżce też tak?

Pomijając zastoiska wody, to po takim błotku lekki ciągnik na bliźniakach śmiało pójdzie. W pierwszej połowie lat 90-tych ojciec dorobił bliźniaki do sześćdziesiątki i zawsze pierwszy wjeżdżał w pole. Wtedy jeszcze bliźniaki w ogóle nie były popularne, więc dla niektórych to był ciężki szok.

Na przód też dorabiał bliźniaki? W C 360 jak było mokro to zawsze miałem ten sam problem, wpadł przód ciągnika po czym zakopywał się tył i na tym kończyło się jeżdżenie po błocie. 

Mam w zetorze 3320 założone koła 10/75/15.3 na przodzie i jest duża różnica przód tak nie wpada i jak są ścieżki to da się przejechać łatwiej.

2 tygodnie temu ... 😁

Jak na skosie tak mokro to co dopiero w dołach dziś wszędzie biało wczoraj tyle było śniegu 

11 godzin temu, misio3p napisał:

Na przód też dorabiał bliźniaki? W C 360 jak było mokro to zawsze miałem ten sam problem, wpadł przód ciągnika po czym zakopywał się tył i na tym kończyło się jeżdżenie po błocie. 

Nie, ale czy to z siewnikiem, czy z rozsiewaczem nacisk na przód był minimalny (z zasypanym do pełna 3-metrowym Poznaniakiem nieraz podnosiło przód). Więc jak przód siadał, to wystarczyło delikatnie podnieść maszynę i było ok.