Pilarka Powermat

od kilku dni pracuje i nie stęka hehe. Miałem okazję pracować Hechtem na baterię ,to nie ma porównania. Hecht jest za lekki i skacze po drewnie i wydaje mi się ,że ma zbyt wolne obroty.

15 godzin temu, tytanowyJanusz napisał:

Miałem kiedyś w rękach niższy model Oleo - śmierdziało ryżem z daleka, wszystko to samo co Nac, Demon, Graphite itp

nie wiem jak teraz, ale te starsze Oleomacki to były porównywalne z Huską czy Sthilem

a wg. pana z lokalnego serwisu który sprzedawał i Sthila i Oleomaca to Oleomac był lepszy

Te droższe są fajnie wykonane i nie mają tej gównianej elektroniki. W okolicy jest serwis to może kupie. Faktycznie te najtańsze to to samo co NAC czy inne.

@rocknrollnik1 i jak się sprawuje maszynka po roku? Mógł byś ją zważyć ile waży pozalewana, gotowa do pracy?

naprawdę ok. Sporo lżejsza od Stihla ms 181 , a mocy praktycznie tyle samo. Głośniej chodzi, ale robotę robi. Suche dęby 20 cm lekko idą. Odpala, chodzi , nic się nie dzieje. Przerobiła kilka dobrych przyczep gałęzi. Zawsze pod ręką i nigdy nie zawodzi.  Największa zaleta to jej niska masa. Polecam do amatorskich  i nieco cięższych prac.

Tego lata popracowałem trochę na wysięgniku koszowym MS211, nie jest ciężka ale i nie jest lekka do takiej roboty... 

ta na pewno by sobie poradziła i ręce i plecy na pewno mniej cierpią.