Łysiejąca szyja u kaczek Pekin

jakbyś mieszkał z taką ilością samic ze swojego gatunku to też byś wyłysiał i byłbyś goły i niewesoły

reprodukcją się nie zajmuje ale to raczej nie jest łysienie tylko kaczory same sobie ten puch wydziobują. Do weta dzwoń.

Jak dla mnie to podłoże jest jakieś behawioralne: za mała powierzchnia, za dużo kaczorów w stosunku do kaczek, za mocne światło. Widać że masz trochę za niską temperaturę w odchowalniku może to jest przyczyną?

Daj im witaminy z grupy b to szybciej im odrośnie ten puch. Kaczka gdzieś 3 tydzień to zaraz się zacznie pierzyć. O ile faktycznie same ten puch wydzibują to podczas pierzenia jak tak będą robić to się będzie lać krew. 

w reprodukcji kaczory i kaczki są oddzielnie na odchowie, miejsca mają bardzo dużo. Jeden wet zalecił antivir, drugi biotynę z cynkiem a trzeci obserwować czy sie gdzieś nie obcierają. No i ustaliliśmy że to nie Derzsy bo tego się bałem najbardziej. Temperatura raczej ok, przytulają się do siebie bo to pora karmienia (pasza wysypywana na ściółkę, żywienie mocno limitowane więc się rzucają na pasze)

w prawym dolnym rogu widać że jedna drugą szarpie za szyje

jak kaczory są osobno to jest duża szansa że coś z paszą jest nie tak. Weź krzesło i usiądź i obserwuj. Według mnie to kaczory są agresywne i same to sobie wydzióbują. Agresja może wynikać z głodu lub z braku jakiegoś składnika w paszy. Z jakiej wytwórni pasza ? Może przesadzili z jakimś komponentem. Puść jakąś multiwitaminę. 

Sypiesz pasze normalnie na ściółkę ? Przecież to połowa tej paszy to będą straty. W reprodukcji się limituje pasze czy po prostu chcesz zmniejszyć koszty? 

Trochę wetów już przerobiłem. Z jakiego regionu Polski? 

Widzę teraz że powoli zaczyna się pojawiac na pojedynczych kaczkach. Z drugiej strony po podaniu biotyny z cynkiem obserwuje pojawiające się punktowo wyrastający nowy puch na szyjach więc może będzie dobrze :) Pasza Cargill. W reprodukcji limituje się pasze bardzo restrykcyjnie, na każdy dzień trzeba liczyć ile kilogramów zadać. Na odchowie trzeba sypac na ściółkę. Tez mi się nie chciało wierzyć jak pierwszy raz mi mówili :p Niestety inaczej się nie da bo ilość paszy jest tak mała że z karmidel to tylko największe osobniki by jadły a mniejsze, które nie mają siły się dopchnąć tylko by patrzyły. Najważniejsze jest wyrównanie stada, mówi się że co najmniej 80% stada musi być w przedziale średnia +-10%. Jestem z łódzkiego

Ile trzymasz sztuk??

Jak z opłacalnością na ten moment? Ile zostaje +/- na sztuce na czysto?

gomez181 napisał:

Ile trzymasz sztuk??

Aktualnie stada 1000 + 2000 + 2700 + 4500. Koło dychy, pierwsze 2 w odchowie, reszta w nieśności

To już spora ilość, zostaje z tego więcej. Niz. Ze.świń? Po pewnie zjedzą podobnie xd

Piszczu napisał:

Jak z opłacalnością na ten moment? Ile zostaje +/- na sztuce na czysto?

Dziwnie to zabrzmi ale trudno powiedzieć. Cykl trwa 2 lata, zakończyłem niedawno pierwszy, 4 następne w toku. wychodziło lepiej niż na tuczu ale ceny za pasze, jajko i robociznę zmieniają się tak szybko że dopiero na koniec się okaże. Małym problemem jest to, że przez ok rok nie widać żadnego zysku bo przez okres odchowu ciągle tylko wkładasz a potem płatności za jajka nie pokrywają faktur za pasze których terminy biegną szybko

gomez181 napisał:

Nie mieliśmy świń więc trudno mi porównać. Na pewno reprodukcja jest trudniejsza od tuczu kaczek bo raz popełniony błąd na odchowie zostaje z Tobą już do końca. W tuczu jak coś zepsujesz to wiesz że za chwilę będzie drugi rzut i możesz uniknąć błędów

To możesz zadzwonić do brudzewa. Obsługują dużo stad reprodukcji może coś podpowiedzą. 

1 godzinę temu, gomez181 napisał:

To już spora ilość, zostaje z tego więcej. Niz. Ze.świń? Po pewnie zjedzą podobnie xd

Próg wejśćia się zwiększa. Kiedyś na spokojnie kontraktowali po 2 tys kaczek na ferme. Teraz już kręcą nosem jak słyszą taką ilość. Jak chcesz liczyć opłacalność to licz że po odjęciu kosztów pracy/paszy/prad zostaje 2 zł z kaczki(jak nie dostaniesz dziadowskiego pisklaka) 

Różnica w chowie kaczek ze świniami na dzień dzisiejszy jest taka że wraz ze wzrostem kosztów paszy/prądu/pracy itp cena żywca kaczego idzie do góry. W świniach z tego co widzę jest odwrotnie. Koszty do góry świnie w dół.