New Holland TX 36

Dużo jeszcze masz ?

Było ponad 20 ha ale ubywa w oczach

jaka wilgotność ?

co wyście robili jak wszyscy kosili?

Czekali aż będzie się dało wjechać a że się nie dało to stoi

43 minuty temu, aprochota napisał:

co wyście robili jak wszyscy kosili?

Pewnie spali, albo pili pod sklepem, albo spali pod gieesem po piciu 🤦

albo spali albo coś niedopasowane jest. sprzed do areału albo areał do sprzętu

Jak w ciągu tygodnia masz dzień pogody to największy kombajn na świecie nie pomoże...

Albo może np przebieg pogody nie pozwolił na skoszenie w czasie? Nieeeeee, to nie mogło być to..

Jak ktoś ma tyle ziemi co zająć przejszczy i żniwa trwają pół dnia to nigdy nie zrozumie tego u którego żniwa trwają dłużej tym bardziej gdy przechodzą deszcze...

Ja miałem paręnaście hektarów, w bizonie jedno lozysko padło (na wierzchu) i pas do wymiany. Łącznie powiedzmy pół dnia z jeżdżeniem do sklepów. Skończyłem kosić w ostatni dzień pogody i to wilgotność w okolicach 17. Pomijam już to, że w polu bagno. Teraz się zastanawiam - nie piłem i nie spałem pod sklepem, to wychodzi na to, że bizon jest za małym kombajnem na te hektary. Teraz nie wiem, czy sprzedawać ziemię, czy szukać przez zimę większego kombajnu. Ehh te internetowe mądrości..

hektar hektarowi nie równy  plonn...🤫

58 minut temu, aprochota napisał:

sprzed do areału albo areał do sprzętu

a czym to się różni za mały kombajn do pola za durzy areał do kombajnu ? 😂

58 minut temu, daron64 napisał:

Albo może np przebieg pogody nie pozwolił na skoszenie w czasie? Nieeeeee, to nie mogło być to..

na pewno nie 🤫 jak mogłeś w gule tak pomyśleć ?

Jak prawie codziennie padało przez dwa tygodnie to kiedy miałem niby to skosić? Nawet w polu nie dało się robić rzepak dopiero przedwczoraj posiałem

ja miałem 85 ha do koszenia 20 rzepaku 20 pszenicy 20 jęczmienia 10 pszenżyto 10 grochu 5 łubinu. mam starego dominatora 85. i jakoś dałem rady to skosić. deszcz też padał przez tydzień. nie powiem że są rejony co dużo więcej i dłużej padało.jesli faktycznie. niema długi czas pogody to robi się problem

A u nas poszła ulewa w lipcu i nie dało się wjechać w pola skoszone tylko te kawałki gdzie kombajn jakoś przedarł się koleinami a tam gdzie zostało to kombajn wpadał w ziemię od strzała i na tym się kończyło koszenie, nawet z 4x4 ani na gąsienicach nie dały rady wjechać

4 godziny temu, piotreq8111 napisał:

Jak prawie codziennie padało przez dwa tygodnie to kiedy miałem niby to skosić? Nawet w polu nie dało się robić rzepak dopiero przedwczoraj posiałem

przecież ja to rozumiem jechałem do Ostrowca to w czwartek jedni orali na rzepak  słoma nie poprasowana stało jeszcze zborze  pod Krakowem i okolicach to samo 

aprochota napisał:

ja miałem 85 ha do koszenia 20 rzepaku 20 pszenicy 20 jęczmienia 10 pszenżyto 10 grochu 5 łubinu. mam starego dominatora 85. i jakoś dałem rady to skosić. deszcz też padał przez tydzień. nie powiem że są rejony co dużo więcej i dłużej padało.jesli faktycznie. niema długi czas pogody to robi się problem

tyle obcinasz 85? tylko pogratulowac

niema co gratulować. bez kabiny bez klimy czasem męczarnia ale jakoś daje rady