Pszenica ozima

Ci co mają przywalcowane w całości, to nic tylko siąść i płakać jeśli są porośnięte jak tu .

Za lipiec i sierpień u nas spadło już koło 140 litrów także nie dziwne że już się takie rzeczy dzieją ... masakra 

Lubelskie to samo gdzie położyło tydzień temu przez burze to też rośnie już... W dodatku w stojącej pszenicy tez zaczyna kiełkować... Masakra.. Tak się zastanawiam tylko co z takim ziarnem zrobić...

na śrute

 

Niestety to biznes pod chmurką raz na wozie raz pod wozem. 

dzis i y siebie znalazłem takie klosy, te które są przygniecione przez lerzaca pszenice rosna a te co lerza na górze jeszcze się trzymają, choć ziarna są tak napeczniale jakby miały zaraz kiełkować

A co powiecie 10 lipiec do teraz ponad 300 litrów na metr

u mnie od zeszłego wtorku żniwa stoją

1 godzinę temu, wojak1986 napisał:

A co powiecie 10 lipiec do teraz ponad 300 litrów na metr

1 lipca- do dziś łącznie 250mm. Wczoraj w dolinie jeden się Rekordem utopił.

Kiszka tyle wody a pszenica została i do tego leży nie wiem czy nie porośnie. Stoją takie uprawy na 2-3 tony. U mnie sypała 6-7 ton i wyłożyły ja te huragany teraz dobiły opady a tu raz coś spadnie z nieba. Ja nie pamiętam takiego roku i starsi chyba też nie. Pół roczne opady w miesiąc i do tego wichury. Intensywnie uprawiane zboże i jest problem. Oby udało się coś zebrać. Przyjechała super sipma to zrobił 46 szt z ha tej pszenicy, dlatego nikt tego nie chce na dużym gospodarstwie...

U nas plony rekordowe wręcz, przynajmniej u tych, którym udało się skosić, ziarno jeszcze nie porasta. Takiej pszenicy jak w tym roku jeszcze nie miałem a uprawiam można rzec stosunkowo ekstensywnie.

Dnia 7.08.2021 o 22:08, mysza103 napisał:

Ci co mają przywalcowane w całości, to nic tylko siąść i płakać jeśli są porośnięte jak tu .

Ci co mają legi to przeważnie porośnięte po tych deszczach.