Bomet U-724/7

Ile kosztował?

Mam taki tylko 3.6 od 2004r i powiem szczerze że średnio jakościowo wyrób rama zaczęła pękać te mocowania wałków to porażka przy smarowaniu się wyginają.

Cena w sumie żadna tajemnica, dałem 2400zł. Ten jest z 2011r i nie ma żadnych pęknięć ani niefabrycznych spawów, jedynie koła mają delikatne luzy ale to się ogarnie i kilka redliczek muszę wymienić 🙂

Mam identyczny i też kupiony w 2011r. Wtedy kosztował 3100 nowy.

Przez te prawie 10 lat ceny nowych maszyn mocno poszły do góry, a za cenami nowych ceny używanych również, obecnie za 2,10 trzeba dać ok 3500, jak oceniasz wykonanie swojego? Jakieś awarie? Usterki? 

Ogólnie wdzystko ok, tylko dorobiłem kalamitki do smarowania wałków bo nie było. Tu nie ma co się psuć. Jestem pod wrażeniem tych wąkich stópek przez tyle lat nie połamałem żadnej na samym początku kupiłem dwie na zapas i leżą, w porównaniu do starego kultywatora na szerokich gdzie co rok pękała jakaś to tu pozytywnie.

Dzięki za opinię, to prawda nie ma się co psuć, jedynie o wykonanie mi tutaj najbardziej chodziło bo różne opinie krążą o tej firmie, ale jak widać nie wszystko od nich takie złe, mam też talerzówkę bomet z 2006r i również nie ma żadnych pęknięć ani nic się jeszcze nie rozleciało, nawet talerze są jeszcze ori, ale one akurat są włoskie i są dobrze wykonane, w tym agregacie są wałki na łożyskach i mają kalamitki 🙂

A to mój jest na tulejkach, tak mi doradzili kiedyś że niby łożyska się psują, ale mam inne maszyny z łożyskami i nic tam sie nie psuje więc to bujda. Wszystko się będzie psuło jak smaru nie będzie widziało.

no akurat w tych malych walkach tulejki wytrzymuja dłużej bo łożysko zaraz dostanie piachu i kaput

Tak jak kolega wyżej napisał jak będzie smarowane to pożyje 😉 te łożyska są "kryte" więc nie ma jak się tam piach do nich dostać, no chyba, że się obudowa uszkodzi to co innego.