Case 845XL

2 godziny temu, wojak1986 napisał:

Podobno w bloku dobrze a rolnictwo i hodowla zła. Zostań w mieście i rób swoje a po co wylewasz prywatne sprawy. Źle to świadczy tylko o Tobie, szukasz tu zrozumienia?

Ja to rozumuję tak. Każdy ma podobnie albo tak samo, nieliczne wyjątki że tato się nie wtrąca, lub nie poucza po swojemu

Znam ból. Ojciec też się we wszystko wcinał. Tego nie kupuj, tylko kup coś porządnego. A sam tłukł wyłącznie stare trupy które nigdy z pola sprawne nie wracały. Teraz wszystko robi się samemu. Ze wszystkim schodzi się dużo dłużej, nikt w niczym nie zastąpi, nie doradzi, nie ma na kogo ku*wić, bo wszystko sam. 😂 Czasem przydałoby się zastępstwo, no, ale niestety. Aczkolwiek u mnie było to samo. Jedna rzecz naprawiłem w ciągniku, ojciec z pola wrócił, 3 kolejne zepsute czy połamane. 😂

Powiem Ci ze jeśli chodzi o ten tłumik to dramat.... Włożyć kawałek rurki i odprostowac co zajmie max 2 minuty. Zacznijcie się szanować. To dużo nie kosztuje a więcej na tym zyskasz niż na ciągłych pretensjach i złościach.

U mnie bez ojca pomocy byłoby ciężko. Wiadomo by sie dało rade jakoś by się kręciło ale o wolnym czasie to bym zapomniał. Jest jak każdy często wie wszystko lepiej😜 tylko że to ja podejmuje wszystkie decyzje i często konsultacja z rodzicami pomaga

a jeśli chodzi o różne awarie to w 90% moja zasługa😒 bo praktycznie wszystko w polu robię sam i jak coś spierdziele to ojciec zawsze naprawi hehe

4 godziny temu, Luke16 napisał:

Mój ojciec to straszny niedbaluch i przez to często strasznie się kłócimy. Z resztą serce mi się kroi jak co u niektórych rolników widzę nie stare ciągniki strasznie zniszczone, często zdrutowane lub powiązane na sznurku

Martw się o swoje,znam takiego jednego co mi ciągle dogaduje że brudno w aucie i tego typu uwagi.

1 godzinę temu, KamilSokoowski napisał:

Włożyć kawałek rurki i odprostowac co zajmie max 2 minuty. Zacznijcie się szanować. To dużo nie kosztuje a więcej na tym zyskasz niż na ciągłych pretensjach i złościach.

Tylko po co? Stracony czas niepotrzebnie. 

Ogólnie brachol zapomniał kluczyków zabrać bo ojciec ma zakaz jazdy ciągnikami oprócz ładowarki.

 

2 godziny temu, dzikiWschód napisał:

jak Cię stać to tatrudnij pracownika albo sam rób wszystko

Robimy wszystko z bracholem

2 godziny temu, robi57362 napisał:

kurcze od paru lat słyszę spiewke kończymy z gospodarstwem ojciec na etat ja mam prace . a dalej te hektary przewalacie .

Bo zwierząt praktycznie już nie mamy jedynie kilka sztuk jalowizny bo szkoda sprzedać jałówki za bezcen nie zacielone. 

Ziemia jeszcze obecnie jest więc trzeba ją obrobic lecz też myślimy o jej sprzedaży włącznie z całym gospodarstwem. 

Ojciec musi mieć nawet swoje auto bo totalnie o nic nie dba, ile razy z bratem patrzymy na bagnet od oleju a tam sucho, albo po co olej zmieniać czy zrobić serwis zawieszenia, czy po co mi przegląd. 

Bo przyczepa stała w złym miejscu... W tym aucie nie znalazło się jednego całego elementu, klamka się urwała to jak było najlepiej drzwi zamknąć? A przywiązać je sznurkiem... 

Z ciągnikami było to samo, bo rozrzutnik nie w tym miejscu i błotnik zgięty, innym razem lampa poszła, jeżdżąc po drodze po co napęd wyłączyć, wąż od tura puścił to cały olej wyrzygalo. I najgorsze jest właśnie to że nie widzi w tym problemu. 

Edytowane 11 Listopada 2020 przez Luke16

Prawie wszyscy mówicie że ojciec zepsuł a wy naprawicie a w większości przypadków to syn zepsuje a ojciec musi naprawić.Luke śmieszne jest twoje brahol

A ja się nie kryje z tym że ja psuje... Ktoś musi psuć żeby ktoś mógł naprawiać 😀

No ja jak coś popsuje to albo tego samego dnia ma być wymienione, zrobione albo od razu zamawiam. To samo jak Majora popsułem. Musiał być naprawiony jak najszybciej. Pies mi wyskoczył, poszedł zderzak i lampa, na drugi dzień gnałem 100km po części. Tak samo jak coś sprzedaję np auto, nie ważne jaki ma przebieg, ma się błyszczeć i jak jest np rozrząd do wymiany jest wymieniony. Dlatego większość rzeczy sprzedaję po prostu znajomym. Dla mnie nie ważne co ma być doprowadzone do stanu igła.

Proste mam obecnie 3 auta. Mam dzisiaj kurs 1000km opalam każde i nie zastanawiam się czy rozrząd mi nie strzelił, czy opony nie mają 20 lat czy podłogą nie wylecę lub wczoraj przegląd się skończył

Edytowane 11 Listopada 2020 przez Luke16

Ja nie naprawiam bo jeszcze bardziej zepsuje a jak coś więcej w ciągniku zepsute to ciągnik jedzie do mechanika 

Bartek933 napisał:

Synu-szanuj ojca, bo brak szacunku źle świadczy o Tobie

są też pewne granice szacunku.......................

Taki masz wygar że aerodynamika go skrzywiła 😁😁 Mój Tata też nigdy nie przyzna racji tylko zawsze krytyka więc brak mobilizacji nigdy nie pochwalił a jeśli na siłę chcesz żeby powiedział coś pochwalnego to się śmieje i tak coś znajdzie żeby tylko skrytykować. Ale też nie mogę powiedzieć bo gdyby nie Mój Tata to bardzo dużo byłbym w plecy bo jest złotą rączką wszystko no prawie wszystko o co go poprosisz to zrobi. A szacunek trzeba mieć choćby z tego tytułu że wychował na tyle ile mógł i potrafił wychował. Poprostu go Kocham ❤️

szanuję Twoje zdanie. i oby było takich jak najwięcej. ale na moim przykładzie szybko byś je zmienił

Każdy z nas już jest "duży" także przejmować się nie ma co tylko robić swoje. Przynajmniej ja tak robię, a codziennie słysze jebnij tę gospodarkę tak że

A u mnie to jeździ tylko tymi starymi a nie jeździ deutzem bo często zapomina puszczać ręcznego (stare przyzwyczajenie) a fendt to zbyt skomplikowany 😅

u mnie jak wsiadł do MF to banan na twarzy ale nie powie tego.....

ekhm. że kto proszę? 😉

8 minut temu, danielursus3p napisał:

Każdy z nas już jest "duży" także przejmować się nie ma co tylko robić swoje. Przynajmniej ja tak robię, a codziennie słysze jebnij tę gospodarkę tak że

A ja szedłem w drugą stronę zamiast coraz więcej robić to coraz mniej 

Ja na swoim jestem panie kolego

i ciesz się tym jak tylko możesz

1 minutę temu, Grabos1981 napisał:

u mnie jak wsiadł do MF to banan na twarzy ale nie powie tego.....

Może mu mowę odjęło

Ojce takie są że zawsze mądre, tylko jak coś się stanie to zawsze nie winne. 

Mój jeszcze orze, bronuje, zboże sieje, chciałem mu pokazać jak się kosi to nie chce i już. 

Wyrzucanie gnoju z obory ciagnikiem mu za bardzo nie idzie. 

 

7 minut temu, danielursus3p napisał:

Ja na swoim jestem panie kolego

No to ja już bym tak mu wygarnął że by już nawet nie pomyślał żeby do czegoś się dowalić 👍

Druga strona medalu jest taka że każdy ma pod domowym dachem swoje problemy i swoje racje każdy ma o coś za złe itp itd nie można porównywać. A tak zobaczycie jak to będzie jak Wasz Syn czy Córka będzie Was krytykować. Ale to każdy musi przeżyć moim zdaniem. Nie każdy jest urodzonym przedsiębiorą czy mechanikiem kierowcą i tak dalej. Każdy z Nas ma swoje słabości nikt nie jest idealny!!! Więc możesz się denerwować ile chcesz ale jeśli stanie się jakaś,, tragedia'' rodzinna czy osobista i wiesz ze Ojciec Ci może w tym pomóc i tylko Ojciec to zapomnisz o tym. Mój Tata ma 55 lat odkąd skończył Studia w wieku 25lat został kierownikiem PGR jako młody miał przerąbane wśród starych pracowników PGR. Teraz jest od 11 lat Człowiekiem na poziomie powiatu jedna z Ważnych i szanuje go za jego determinację i są to że bardzo dużo zrobił dla dobra owego powiatu. Od Roku ma zdiagnozowane SM i co Chłop jak dąb i nagle się człowiek zastanawia czy na pewno go ochrzanić czy powstrzymać się. Czy usiąść z nim pogadać.

A co ja się będę kłócił, i co mi to da? Pogada sobie, ze dwa dni się poobraża i wraca z powrotem do normy, aż w końcu nadejdzie ten dzień i od nowa

2 minuty temu, TheraRolnik napisał:

No to ja już bym tak mu wygarnął że by już nawet nie pomyślał żeby do czegoś się dowalić 👍

Wtedy na pewno by mu już nigdy nie pomógł.