Kubota m7152 i Accord DAS

wytłumacz to rolnikom 55+ ja pryskając 30ha pszenicy przepryskuje Max 0.5ha przy 300ha pewnie sam bym w to poszedł ale na gospodarstwa do 100ha niema to najmniejszego sensu ekonomicznego

mój ojciec ma 68lat i dziś bardzo sprawnie pryska na gpsie. ale początkowo parę telefonów do mnie wykonał. albo masz kwadraty pola albo jesteś prze kozak. wstawię później zdjęcie z kompa z mapy pola które pryskam i jest 11ha w trójkącie. tylko na tym kawałku jestem 200l cieczy do przodu

7 minut temu, tomek904 napisał:

wytłumacz to rolnikom 55+ ja pryskając 30ha pszenicy przepryskuje Max 0.5ha przy 300ha pewnie sam bym w to poszedł ale na gospodarstwa do 100ha niema to najmniejszego sensu ekonomicznego

Mówisz tak bo nie miałeś z tym do czynienia. Jak spróbujesz to zmienisz zdanie. Jak dla mnie temat zamknięty. Powodzenia

Na pewno jest to super sprawa tylko musi być uzasadnione ekonomicznie, czyli dużo ha albo jest z czego dokładać 😉

na 11ha 200l to jak ty to robisz ja obsiewam pole 21m dookoła później od jednego boku ścieżki i widać dokładnie kiedy wyłączać sekcje nawet na klinach przedwschodowo podstawa znaczniki

sw_kamil napisał:

Mówisz tak bo nie miałeś z tym do czynienia. Jak spróbujesz to zmienisz zdanie. Jak dla mnie temat zamknięty. Powodzenia

doczynienie miałem ale mam też zdrowy rozsądek i na 40 ha jest mi to ekonomicznie niepotrzebny wydatek

przyjedz, rób po swojemu, chętnie się czegoś nowego naucze

normalne pole jak każde wolę takie niż 2ha i 7słupów na tych 11ha przepryskam max 20arów

Czyli na 110 przepryskasz  2 ha  a nawozem przewalisz  z 6 ha  . Nadal twierdzisz że to nie działa i się nie opłaci.   Jak tak, to dyskusja z Tobą jest czasem straconym
Ja mam 30 Ha i korzystam z GPS w  opryskach ,  agregacie upr. siewnym , rozsiewaczu nawozu , gruberze itp. Dodatkowo przy rozsiewaczu nawozu i podczas rozlewania RSM  system GPS steruje  steruje zmiennością dawki  i nikt mi nie jest w stanie udowodnić że bez GPS-a zrobi to dokładniej  

Edytowane 10 Października 2020 przez Andrz_

zrobi dokładniej każdy to wie ale dla gospodarstw 30-50 hektarowych GPS za 60 tys się nie opłaci nikt mi tego nie wmówi 😋

Chłopie on mieszka na żuławach tam wiedza wszystko najlepiej😀

Ej bez takich prymitywnych wycieczek 

przecież napisałem że jak bym miał 300ha to pewnie też bym korzystał z GPS

zmiennego dawkowania unas niema

gospodarstwo 3500 ha nie posiada rozsiewacza z wagą bo jest niepotrzebny robią próbę jadą ze stałą prędkością i jakoś średnia pszenicy 10.5t wychodzi

6ha x 300kgnawozu x3dawki w ciągu roku =5400kg nawozu o wartości około 6500zł rocznie rozsiewacz z wagą i GPS 80tys netto potrzeba 12 lat żeby się zwrócił a po 8 pojedzie na złom bo zgnije

Co znaczy  nie  ma u was zmiennego dawkowania  ?   Jak jest u mnie to myślę że jest wszędzie

Edytowane 10 Października 2020 przez Andrz_

mam jednolitą ziemię nie tak jak niektórzy na jednym polu piach glina i torf

zmienne dawkowanie stosowali już nasi dziadkowie siejąc  nawozy  lejkiem , wystarczyło zwolnić gdzie słabsze i dodać gazu gdzie lepsze rośliny

zwolnić gdzie słabsze to i owszem ale lepsze też musi zjeść

Ja nie mam gps ale rozsiewacz sam sobie reguluje dawke wg predkosci. Robie tyljo probe krecona wpisuje wynik w sterownik i jazda. Stary kuhn mds 1142....

Widzę dla niektórych z Was takie rzeczy jak GPS , prowadzenie równoległe , mapy satelitarne pól oraz automatyczne dawkowanie nawozu to zbędny , nic nie znaczący detal.
Wy i tak wiecie lepiej i zrobicie to lepiej bez tych wszystkich zbędnych wynalazków.
Cofajcie się dalej . Prezes będzie z was dumny 🤣🤣

Edytowane 10 Października 2020 przez Andrz_

to wszystko jest dobre tylko nie dla gospodarstw rodzinnych bo ekonomicznie nigdy to się nie zwróci. Tak ciężko Ci to zrozumieć?

z drugiej strony wszystkie te wynalazki upośledzaja ludzi przykład wujka który kopie koparką rowy bez lasera GPS co najwyżej pod sznurek a jego syn też dobże kopie rowy ale jak popsuł się laser od niwelatora to spadki zrobił w drugą stronę niż powinien

wójek rowy kopie od 80roku czyli 40lat

Dnia 9.10.2020 o 21:06, yacenty napisał:

wał na tuz to zło

Jak sprawuje się kubota? ile godzin już przepracowane? Jakieś usterki ? Mam dylemat m7133 czy maxxum 125, może ktoś ma jakieś doświadczenia z tymi maszynami.

tomek904 napisał:

to wszystko jest dobre tylko nie dla gospodarstw rodzinnych bo ekonomicznie nigdy to się nie zwróci. Tak ciężko Ci to zrozumieć?

z drugiej strony wszystkie te wynalazki upośledzaja ludzi przykład wujka który kopie koparką rowy bez lasera GPS co najwyżej pod sznurek a jego syn też dobże kopie rowy ale jak popsuł się laser od niwelatora to spadki zrobił w drugą stronę niż powinien

wójek rowy kopie od 80roku czyli 40lat

To samo dzieje się ze ścieżkami technologicznymi, ja od początku tylko na ścieżkach a jak miałem sąsiadowi pryskać bez to zonk 😅ale jakoś to wyszło

To chyba kwestia wprawy i kształtu pola :)

ścieżki robimy od 1998roku i nie wyobrażam sobie siewu bez nich od 2015 mam znaczniki przedwschodowe i teraz nawet przedwschodowo wykonywać zabiegi to przyjemność. sąsiad kupił opryskiwacz na GPS i siejąc ze ścieżkami nigdy jeszcze nie trafił w nie z opryskiwaczem, a najgorsze jest to że jak przejedzie po pszenicy jak jest mokro to ma do póżniej wiosny podwójne ścieżki

@yacenty  Kiedyś " prostowałeś granice" To było wznowienie czy wyznaczenie granic? Koszt był od punktu czy od całości ?

niby od punktu ale jak pan zobaczył ile ma to zrobił od całej roboty