Skocz do zawartości

Siano pod wodą



Zapraszam na kompielisko woda cieplutka głębokość 40cm
  • Sad 2

Rekomendowane komentarze

16 minut temu, ramzes10 napisał:

Spółki to jest pikuś. Nowo powstałe wody polskie. To jest dopiero patologia. Na naszym terenie obsadzili stanowiska takimi bezmózgami że w głowie się nie mieści. Poważnie się zastanawiam czy ta instytucja nie powstała tylko po to aby poobsadzać stołeczki ludźmi dla których nie starczyło miejsca przy korycie .

tu masz rację na operat wodno - prawny można czekać nawet 2 lata - takie mają ruchy.

taki sztuczny biurokratyczny twór.

Kiedyś jak jeszcze z dywanu skakałem to strasznie podobały mi się "pelikany" - takie cos podobne do "ostrówka"  - jak sezon przychodził non stop poprawiali rowy, konserwowali zapory i tamy.

teraz to jest pic na wodę.

3 godziny temu, Daro20 napisał:

Też się kiedyś dziwiłem że ich tam zalewa na południu Polski u nas na równinie tak samo się stało

Paweł od Twojego siana pod wodą do moich belek pewnie 4-5km będzie.

IMG_20200625_144322_1.jpg

też tak kiedyś miałem na łąkach torfowych, pożyczyłem 330 od sąsiada , kolec na tył i heja po wodzie wywozić belki na wyższe miejsca . ;)

40 minut temu, ramzes10 napisał:

Spółki to jest pikuś. Nowo powstałe wody polskie. To jest dopiero patologia. Na naszym terenie obsadzili stanowiska takimi bezmózgami że w głowie się nie mieści. Poważnie się zastanawiam czy ta instytucja nie powstała tylko po to aby poobsadzać stołeczki ludźmi dla których nie starczyło miejsca przy korycie .

Może masz na myśli nadzór wodny M-mz? Co ja się tam nerw napsułem to głowa mała. Aż mam chęć napisać podanie do Kaczora aby tą kierowniczkę z całą kadrą wywalić z tej pracy i przenieś do zamiatania ulic.

Inny nadzór wodny, w moim mieście powiatowym wszystko elegancko, bez problemu, a przede wszystkim nadinterpretacja przepisów to nie ich domena jak tych kretynów z nadzoru z Mińska. Oszołomy nie znają prawa więc wolą kręcić mącić aby na koniec powiedzieć ,,odmowa,,, gdzie identyczne zgłoszenie w innym mieście w nadzorze przechodzi bez problemu.

I żadne argumenty do nich nie docierają, każą się odwoływać od ich decyzji do wyższych instancji bo oni nie są pewni więc się nie zgadzają. JPRD 😬

Gość

Opublikowano (edytowane)

O inny nadzór mi chodzi ale widzę, że nie tylko w moich stronach taka patologia. Nie dość że lipa z załatwieniem spraw to nie można gościowi wytłumaczyć że dany rów pełni funkcję nawadniającą gdy jest susza a gdy jest za dużo wody to woda ma płynąć swoim naturalnym nurtem innym kanałem. Na łąkach 10 cm wody a oni jeszcze nawadniają setki ha bo ,,przecież w kwietniu regulowaliśmy zastawki'' . Oni myślą że zastawki to reguluje się jak ciśnienie w oponach w samochodzie raz do roku przy wymianie. Żeby tam siedzieli normalni ludzie mający pojęcie o swojej pracy to i  susza by nie była tak dotkliwa bo by trochę nas nawodnili zamiast wyprowadzać wodę prosto do rzek a potem do morza. I na dodatek można by było uniknąć takich podtopień jak teraz. Ale co tam taki rolnik może wiedzieć, niech się zajmie ryciem w ziemi. Chyba trzeba nagrać rozmowę z gościem przez telefon i potem złożyć pozew zbiorowy o odszkodowania bo w głowie się nie mieści co oni odpier...ją . Ale jak się ma ciepłą dobrze płatną posadkę po znajomości to można mieć wyjeb..ne 

U nas akurat spółki działają elegancko. Co roku odmulane i czyszczone rowy. Szkoda że nie można przymusić wszystkich do składki i potem zostają nie wyczyszczone odcinki bo komuś nie potrzeba. Najgorzej  jak zostaje taki odcinek przy ujściu i mimo iż u wszystkich wyczyszczony to u ostatniego się tamuje. Wody polskie też zamiast przyjechać na spotkanie ze spółką lub zaprosić prezesa spółki na spotkanie żeby się dogadać które rowy należy najpierw czyścić to robią po swojemu i czasami mimo iż spółka poczyści wszystkie swoje rowy to w głównych się tamuje bo wody polskie mają swój plan i czyszczą najmniej potrzebny odcinek a na więcej nie ma pieniędzy. To wszystko mogło by tak elegancko funkcjonować żeby tam siedzieli ogarnięci ludzie i pracowali dla ludzi a nie dla siebie aby się nie narobić a kasa się zgadzała 

Edytowane przez Gość
9 godzin temu, leszek1000 napisał:

Idź po odszkodowanie do spółki wodnej. 

jak rzeka wylewa?

45 minut temu, FINN napisał:

też tak kiedyś miałem na łąkach torfowych, pożyczyłem 330 od sąsiada , kolec na tył i heja po wodzie wywozić belki na wyższe miejsca . ;)

 30 nie daje rady topi się i koleiny tylko czekamy aż woda opadnie

Mam zwałowane całe zboże które jest wbetonowane  w ziemię od zlewu łąkę której skosić nie mogę przepraszam zebrać kosiłem dużym Ft na napędzie cały czas leży tomi gnije wody też jest z 20cm a rowu są ok ale co z tego jak są po wyżej łąki i zlew że w ciągu 10minut 50litrorów i tak trzy razy. Zboże zgłosiłem o odszkodowanie narazie nikt się nie odzywa liczyłem na rekord ...to będę miał że nikt tego nawet nie skosi

Nie przejmuj sie sianem u kolegi 3km odemnie w Łapanowie zalało cały dom stodołe gdzie trzymał pasze na sprzedaż c-330 trzeba wszystko wimieniać na nowe bo zalało po maske,C-360 dobrze że była pozyczona na siano kosy siasiadowi to stała na górze bo tez by ja zalało,a maszyny zgrabiarka taśmowa kultywator brony 60sztuk kur i 30szt królików poszło w Piz*u Maciora mu sie 2 tyg temu oprosiła to my prosieta wynosili do domu na pietro  bo by woda zabrała,a tuczniki maciory wogole nie chcial;y wyjsc ze stajni bo woda już była po kolana,ile sie znimi naszarpali żeby przewiezć to nasze

  • Sad 1

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v