Ursus C-360 i rozsiewacz kos

A na uj te koła żeby deptać co miały czy jak ? Motyl to kos na wom na nim się wzoruj. 

Sama przekladnia od motyla kosztuje coś około 800zł, więc za duże koszty żeby robić też taśmę na wałek.

Wyłączenie taśmy z kabiny to prosta sprawa, linka załatwi temat, mam tak u siebie zrobione i rewelacja 😃

Motyl kosztuje 2 tysiące polskich nowych złotych, choć ja bym nie dał za o więcej niż wiadro gruszek. 

Motyl kosztuje 2 tysiące polskich nowych złotych, choć ja bym nie dał za o więcej niż wiadro gruszek. 

Też będę robił wyłączenie taśmy na linke, tylko zastanawia mnie jak to będzie wyglądać na zakrętach. Może powiesz jak to wygląda przy skręcaniu i w którym miejscu masz zrobiony uchwyt na trzymanie tej linki w ciągniku?

ch*jowo bo kosem zwalniasz i nie dosypuje. Panowie bądźmy choć troszkę poważni.

W sumie to po to go robię na linkę żeby na zakrętach wyłączyć taśmę, cofnąć do brzegu i siać po linii prostej

Kos ma dwie wady napęd od kół i koła w innym rozstawie niż ciągnik. Resztę można nawet przeboleć. 

Aż z ciekawości jutro zmierzę jaki jest rozstaw kosa. Ale jest jednak trochę wyższy niż ciągnik

Mierz a potem kosem jedź wiosną rozsiać nawozy zasypanym do pełna zrozumiesz wadę numer 3 to znaczy koleina po rozsiewaczu. 

JakubC360_yt napisał:

Też będę robił wyłączenie taśmy na linke, tylko zastanawia mnie jak to będzie wyglądać na zakrętach. Może powiesz jak to wygląda przy skręcaniu i w którym miejscu masz zrobiony uchwyt na trzymanie tej linki w ciągniku?

Uchwyt mam na dyszlu i do linki sięgam przez szybę jak do rozdzielacza przy opryskiwaczu, jak chcesz trzymać ją w środku to po prostu musi być dłuższa, wspornik na dyszlu i tak byś musiał zrobić do jej prowadzenia. Jak chcesz foty to odezwij się na priv 😉

Na priv to już parę dni temu się odezwałem, bo gdzieś to wyczytałem że pisałeś że masz zrobione to na linkę 😃

Odpisałem 😉 Odezwij się na Facebooku to podeślę ci zdjęcia

Co wy tak psioczycie na tego Kosa. Kilka lat nim rozsiewałem i w końcu napęd talerza się rozpadł i postanowiłem kupić dwutalerzowego Kuhna, bo remont tej przekładni jest dość kosztowny i czasochłonny, nie warto już było pchać złotówek. Ale póki nim siałem to przeszkadzały mi tylko mała pojemność i konieczność wychodzenia z ciągnika. Ale siał równomiernie, na 3-hektarowym polu nie miałem żadnych pasów i na ścieżkach 12m spokojnie dawał radę. On z lewej strony sypie dalej niż z prawej więc jeździłem dookoła pola tak aby nawożona powierzchnia się pokrywała i było naprawdę super. Nie ma porównania do dwutalerzowych normalnych rozsiewaczy ale nie jest też tragiczny. Te najtańsze lejki to tylko złom. 

Zawsze mnie dziwiły komentarze, że Kos to max 6m rozsieje, ale z drugiej strony nie dziwota, jak ja patrzę na niektórych gospodarzy co ciągają Kosa C-360 na 2 biegu ledwo pyrkając to wiadomo, że nie ma zasięgu. 

W tym roku wiosną również musiałem się z Kosem przeprosić, pożyczałem od sąsiada bo stara saletra mi się zbryliła i Kuhn w ogóle nie dawał rady tego rozsiać, a Kosem bez problemu.  

 

Ja nie psiocze, uważam że jest o wiele lepszy od lejka 😃 Wychodzę z ciągnika tylko na początku i końcu pola włączyć talerz a napęd taśmy rozłączam linką z kabiny, więc największy jego minus obecnie to jeden talerz i mały zasyp.

14 godzin temu, hubertb napisał:

Wapno to lepiej rozrzutnikiem i nie 500kg na hektar tylko ze dwie tony inaczej co to da!

To że 500kg na hektar nic nie da to wiem. A kupuję po 400-500kg dlatego bo mam małe kawałki po 20-25 arów i prawie tyle wystarcza i wychodzi koło 2 ton na hektar.

jak będziesz przy nim grzebał to zrób takie zwężenie że jak nawóz spada z taśmy na tarczę żeby jednak to leciało bardziej punktowo a nie całą szerokością dziuuury, wtedy przesuwając tarczę lewo-prawo poprawisz równomierność wysiewu

Taka przeróbkę i ja miałem ponoć była bardzo powszechna.  Jednak o kosie mogę wypowiedzieć się tylko źle. 

Fabryczny lejek sprawdzał się u mnie bardzo dobrze, jak chciałem sypać tylko na lewo to przesuwałem talerz do oporu i wtedy sypal tylko w lewą stronę