Pszenica Ozima Kilimandżaro.

Tak ubiłeś ziemię więc nie dziś się że stoi, dobrze było by głęboszem po żniwach pojeździć

Dziś minister w wydarzeniach mówił że w obliczu kryzysu wody podlewanie trawników , zboża to głupota bo potem braknie dla zwierząt a potem ludzi. 

Nie mam głębosza. 

Głupota ? Sam piepszy jak potluczony, raz każe nawadniać , raz nie ,  gdzie byli do tej pory, cała kadencja i nic nie zrobione w sprawie rentencji , tylko socjale dawać tyle miliardów . 

No ale z tymi trawnikami to powinny być mandaty, wystarczy wieczorem pojeździć rowerem i sporo osób leje wodę na potęgę na trawę z której żadnego pożytku. 

28 minut temu, Rolnik1973 napisał:

Dziś minister w wydarzeniach mówił że w obliczu kryzysu wody podlewanie trawników , zboża to głupota bo potem braknie dla zwierząt a potem ludzi. 

Woda wyprostowanymi rzekami spływa do Bałtyku bez żadnej przeszkody. Czy się będzie podlewać czy nie, to ona i tak będzie uciekać. Zdaje się, że Wisłą spływa rocznie 62000 mln. m3. I co? I nic. Ile to beczek do podlania pola? Ile lat można by tym poić bydło na całym świecie? Trzeba zatrzymywać wodę, ale ograniczanie podlewania to idiotyzm. Chyba, że zacznie brakować w źródłach z których czerpią wodociągi. To się robi problem, bo ludziom zacznie brakować wody w kranie. Jednak wodę z rzeki, to ja bym powiedział, że to nawet dobrze wykorzystywać. Mniej spłynie do morza.

do morza niech spłynie a chłop niech nie skorzysta bo to głupota ratować swoje plony i żywność produkować , polska gospodarka jest wygaszana od lat przez kolejne rządy i masz wody nie brać, nic nie mieć , bankrutować a do morza niech leci ku uciesze ekologów i unii

Widać że  rośnie jak podlane 👍

Tak chcecie tej wody a jak państwo chce zrobić zbiornik to nie nikt nie odda pola ani skrawka i tylko protesty a teraz wszyscy że brakuje wody

jak byly mokre lata to dobrowolnie oddałem grunt pod rów melioracyjny , bo sąsiad obok nie chciał i zamiast na granicy to jest na moim

Ja zboża nie podlewałem ,ale truskawki tak bo mały areał .

truskawek trochę też mam , na dniach trzeba będzie też podlać kartofle jak nie pójdzie deszcz

Pyrki a nie jakieś kartofle

jak zwał tak zwał

u mnie to ziemniaki kiedyś się uprawialo😉😃

Czym nawadniales jaka deszczownia?

wiadrem nosił😜😁

przejżyj galerię Uziy92

piozz napisał:

Czym nawadniales jaka deszczownia?

beczka . wiadrem przez dzień z 10 arów by nanosil może 😁

Na ile ci ta beczka rzuca? W sumie 3 beczki i 3 mm to dosyć sporo. Górki można podratować

jak nie ma mocnego wiatru to na 15m.

25 minut temu, Uziu92 napisał:

jak zwał tak zwał

Nie nie

Woda z rzeki czy głębinówka?

z rowu i stawku na łące.

1 godzinę temu, Adrian_K_90 napisał:

Woda wyprostowanymi rzekami spływa do Bałtyku bez żadnej przeszkody. Czy się będzie podlewać czy nie, to ona i tak będzie uciekać. Zdaje się, że Wisłą spływa rocznie 62000 mln. m3. I co? I nic. Ile to beczek do podlania pola? Ile lat można by tym poić bydło na całym świecie? Trzeba zatrzymywać wodę, ale ograniczanie podlewania to idiotyzm. Chyba, że zacznie brakować w źródłach z których czerpią wodociągi. To się robi problem, bo ludziom zacznie brakować wody w kranie. Jednak wodę z rzeki, to ja bym powiedział, że to nawet dobrze wykorzystywać. Mniej spłynie do morza.

We francji są takie rzeki które nie dopływają do morza. Cała woda idzie na rolnictwo. Nawet wysoko w górach widziałem ujęcia do deszczowni. U nas mogłoby się  sprawdzić coś co widziałem w Holandii. Na rowach melioracyjnych są śluzy regulowane i płynie nimi woda nieco poniżej poziomu pól. Ja w poniedziałek zrobię kilka tam na rowach. Niestety większość pól mam na górkach...ale taki system rowów ze śluzami moglby sięsprawdzić w Polsce . Tylko później ktoś musiałby przy tym pracować...

aż klikłem bo myślałem że gdzieś tyle napadało...

codzienne tyle pada u mnie na którymś polu