Skocz do zawartości

Cielak



Nic się nie opłaca ale jak żyć? Jak żyć bez roboty?

  • Like 1
  • Haha 1



Rekomendowane komentarze

16 minut temu, danielursus3p napisał:

A to mało takich? Mam zadłużonego na  9 tyś zawodnika i co mu zrobisz? Już ze 3 lata. Prasę jakaś stara kupił chyba się przejade postraszyć, że zabiorę prasę to może ch*j odda w końcu. 

Jeździł kiedyś do mnie handlarz paszy ciężarówką aż pewnego razu przyjechał ciężarówką z podczepioną D-47. Pytam się z czego wynika ta zmiana a on na to, że klient mu nie płacił dłuższy czas to podczepił sobie to co akurat stało u niego na podwórku ;) 

 

Edytowane przez misio3p
  • Haha 2
10 godzin temu, misio3p napisał:

Jeździł kiedyś do mnie handlarz paszy ciężarówką aż pewnego razu przyjechał ciężarówką z podczepioną D-47. Pytam się z czego wynika ta zmiana a on na to, że klient mu nie płacił dłuższy czas to podczepił sobie to co akurat stało u niego na podwórku ;) 

 

trochę perfidnie, ale przynajmniej skutecznie

12 godzin temu, soltys48 napisał:

@rogaliqspokojnie chciwy nie jestem, zaznałem po prostu w życiu biedy i chciałbym żeby moi bliscy nigdy jej nie zaznali

Sam staram sie tak robić ale nie oczekuje tego od moich usługobiorców , wystarczy żeby płacili w obiecanym terminie

Na jedzenie wam brakowało?

To weź lepiej nie bluźnij że biedy zaznałeś. Bo wątpię abyś wiedział co to jest prawdziwa bieda. Ja jej nie zaznałem ale widziałem.

12 godzin temu, danielursus3p napisał:

A to mało takich? Mam zadłużonego na  9 tyś zawodnika i co mu zrobisz? Już ze 3 lata. Prasę jakaś stara kupił chyba się przejade postraszyć, że zabiorę prasę to może ch*j odda w końcu. 

Może ten co z MR kupił sobie motor, nie zrobił szkoły i później ojciec jego musiał z odsetkami oddawać dotację MR?

To i mi wisi już od 3 lat i chyba już poszło na stracenie ta moja kasa.

Jak cię pocieszy ten fakt to Marek zadowolony był z usługi 👍 

Cwaniactwa na każdym kroku jest, jak nie na wioskowym szczeblu to na wyższym.

Najbardziej to mnie wk***ia jak ten pajac chodzi dumny jak paw bo elewacje na chałupie sobie zrobił, ciągnik jakiegoś siepa kupił, jakaś stara prasę, a ty dymaj czlowieku u takiego w pocie i kurzu, a potem jeszcze nie zaplaci. 

no coś w tym jest że darmo to i ocet słodki.

 

W tym roku się skosiło kukurydzę 2 ha gościowi. Ukosił 300 kg. W trakcie koszenia był pytany czy na pewno chce to kosić skoro nic nie leci do zbiornika. Odparł że tak że bo będzie lepiej się orać.

A później inni z tej wioski co też mieli koszone się pytają czy zapłacił, no nie powiedział że za tydzień. Oni mówią że on nie zapłaci że ma problemy z głową tak na serio chory jest. I co zrobisz nic nie zrobisz poszło parę groszy na paliwo i trochę czasu stracone, trudno się mówi.

2 godziny temu, damianzbr napisał:

Na jedzenie wam brakowało?

To weź lepiej nie bluźnij że biedy zaznałeś. Bo wątpię abyś wiedział co to jest prawdziwa bieda. Ja jej nie zaznałem ale widziałem.

 

Uwierz był okres ze brakowało 

10.42 ziemi takiej średniej ,rodzice i nas 4 ,wszyscy do szkoły chodziliśmy.  Pracy poza rolnictwem znaleźć nie szło.  Bydlo i mleko tanie a i tak było tego maleńko. 

Zaczęło się poprawiać jak ojciec poszedł na etat w 2000r,rok później matka , ja pojechałem kilka razy do Germanii 

Biedę znam z autopsji i obserwacji co się działo we wsi.

Oj taka bida w latach 90 to u każdego była.

Jak ojciec trzymał świń ze 100 szt. miał kredyt na pole i nowego Rekorda, a tu pyk cena w dół i świniaki za darmo oddaj.

 

W tym w poznańskim bidy na pewno  nie widzieliście jakiej ja widziałem na początku XX wieku i jaka była w zamojskim czy podlaskim. Widziałem psy na łańcuchu tak suche że przez szczeble od płota się przeciskały a ten łańcuch więcej ważył niż one.

Gość

Opublikowano (edytowane)

Ciągle kłody pod nogi, same nie powodzenia. Zaczynając od zatartych silników w kolejnych to  samochodach którymi się świadczyło usługi, po przez ciągłe kontrole urzędów oraz nie sprzyjająca koniunktura w obszarze tego w co się zainwestowało np. rok wcześniej. Ale co ja będę tłumaczył. Zycie nauczyło mieć d. twardą.

Byli tacy co mieli znacznie gorzej, okradani przez fikcyjnych notariuszy z gruntów wtedy pod W-wa a teraz zabudowane wszystko na amen. czy podpalenia środków trwałych które akurat robiły ogromną kasę na usłudze, a kupić kolejną maszynę w zamian, na drugi dzień nie było takie proste bo maszyn nie było.

 

Co do rekordów to mieli mieli. Dwóch znajomych ojca miało z tym że oni czerwonych rekordów ale też nówki i ojciec za ich namową kupił też ale już niebieski.

o taki piękny

sH4vTG1ORVYuMxy6a-rxiDReb4EBKr05nUZSB7W7

 

a tu po 16 latach  jak pojechał, aż się łezka w oku zakręciła :(

NQGws2GEDeFuzDHWLudTwpkPjxysNyvHZvTUuEbD

Edytowane przez damianzbr
Gość

Opublikowano (edytowane)

Myślę w naszej gminie kto mocno gospodarzył z lat 70 i 80 to miał bogate (wymurowane i zmechanizowane przez dojarki przewodowe, ursusy nowe, sadzarki kopaczki, rozrzutnik, hydrofor) gospodarstwa z poprzedniej epoki wtedy. Około 10 ha, 10 krów, ze 20 świń

i ten największy zastój który trwał 92 - 2004 rok przetrwali bezproblemu i teraz dalej trwają te gospodarstwa i są to zazwyczaj teraz najlepiej stojące. Nie mówię że największe ale po prostu najlepiej finansowo zabezpieczone w miarę potrzeb i skali produkcji.

 

Ale niektórzy w tym najgorszym zastoju zainwestowali jeszcze dodatkowo jak mój ojciec z tym kombajnem i 22ha pola to czasami było ciekawie:D

 

A ci c nie zainwestowali to są teraz sporo do tyłu. Nie finansowo ale wielkością gospodarstwa.

Albo tacy co nie udźwignęli ciężaru inwestycji w tym słabym czasie lat 90' też już ich nie ma.

Albo tacy którzy nie mieli bogatego gospodarstwa po komunie też już ich nie ma.

Edytowane przez damianzbr

U nas w latach 80 też większość ludzi budowała najczęściej nowe duże stodoły żeby podczas omłotu nie wynosić słomy na dwór tylko na drugi sąsiek prosto nosić... ale na nowe maszyny to przeciętny gospodarz który nie miał znajomości z naczelnikiem gminy albo rodziny w ameryce i dolarów to mógł se co najwyżej popatrzeć jak pojechał do agromy...

U mnie wszyscy co mieli te ogarnięte gospodarki to w zarządach siedzieli to GS, to w zarządzie kółka rolniczego i różnych takich. To na zakładach mięsnych jeden był. Więc może coś w tym być że zakup maszyn trzeba było se ,,łatwić,,.

A i tych kółek na zakładane było w każdej wsi po 4 po 6 rolników. Więc może coś kombinowali. Nie wiem.


Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v