Skocz do zawartości

Krowa po ataku wilka



Tak się zakończył wypas po porannym doju dla 5 krów




Rekomendowane komentarze

29 minut temu, Krzysztof81 napisał:

Słaby wilk jakiś, młody, głupi albo nie wilk tylko pies. Wilk raczej chwyta za gardło i dusi. Pies biega jak debil i gryzie po nogach.

może po prostu stara młode uczyła ... wilk niby sam nie zabija tak dla zabawy tylko żeby sie najeść czyli np. jedną sztukę i idzie dalej, ale jak matka uczy młode to wszystko po kolei zagryzają, bynajmniej ja tak słyszałem ... jakiś czas temu ludzie widzieli u nas we wsi 2 wilki

U nas nie ma bezpańskich psów i tam gdzie chodziły krowy nie ma żadnych zabudowań tylko rów pola nieużytki i las. Najbliższe zabudowania w odległości 1.8 km

Myśliwy twierdzi że dwa są na tym terenie. Sarny się kończą to pewnie za inne zwierzęta się biorą tylko 2 sztuki nie potrafią jeszcze polować na duże sztuki.

A i znajomy który to widział mówił że widział jak jeden Wilk je ganial.

Fakty są takie że sarny widuje teraz sporadycznie a rok temu pasły się po 6 sztuk w biały dzień. W tym roku mój pies który zająca nie potrafi złapać przyniósł do domu nogę sarny. U sąsiada podobnie

Dziki niszczą mi zboże przy obrzeżu żwirowni na której pracują przez 24 na dobę gdzie świecą się światła i pracują maszyny. Myślę że czują się tak bezpieczne bo normalnie wybrały spokojniejsze miejsca.

Na razie bydło wypasam koło domu. Czas pokaże co będzie 

 

 

u mnie też coś było u jednej krowy na grzbiecie takie pręgi z 5 po 10 cm długości szerokie na 5 mm a ona problem miała z kręgosłupem ledwo chodziła -wcześniej to nie uciekła, tylko co to było może dzik kłami bo były w nocy ?

 

A co do bezpańskich psów były u jednego jak się okazało w wiosce jego psy w tym mieszaniec benardyna z kaukazem i dwa kundle to jednemu z 2 km przez pola cielaka rozpruły (podejrzenie na wilki) . A w zimie koło mnie dobrze że wypatrzyliśmy też z 2 km od budy sarnę jadły całe we krwi . Się nie przyznał bo i najpierw nie wiadomo czyje to były a potem zlikwidował je . 

A w gminie obok grasowały bezpańskie psy zbite w watachę i wszystko pożerały nawet i wlazły w ogrodzenie z danielami . 

 

Ruscy tak mówią, że wypuścili a one raczej same uciekały z ferm i zaczęły się rozmnażać na wolności. W poszukiwaniu nowych terenów chyba w latach 50-tych przywędrowały do Polski i mają się tu dobrze. W Rosji chodowano je dla futra z którego szyto ubrania i buty dla lotnikó, myśliwych i ludzi pracujących na dalekiej północy. Gdyby niemcy mieli ubrania z jenotów to wojna nie zatrzymałaby się na Stalingradzie...

  • Like 1

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v