Skocz do zawartości

zbiornik na olej napędowy 1500l



już nie chcieli lać do mauserow to trzeba było kupić



Rekomendowane komentarze

Mam dużo baniek 30 litrowych po Turdusie, którego kiedyś szło u mnie dużo. Tankuje w nie po 20 litrów bo lżej i nic się nie wylewa przy tankowaniu sprzętu. Lejek z sitkiem i nalewam ile trzeba. Nie kupuje na zapas bo to za bardzo blokuje gotówkę. Najgorzej tankować Fiata bo wlew wysoko z tyłu pod szybą ale mam już na to patent a po drugie ten ciągnik mało robi więc rzadko się tankuje.

Jak mam po drodze to tankuję też na stacji ale wtedy nie łapię się na rabat bo tylko Fiat ma ponad 100 litrów zbiornik a od tej ilości jest 10 gr. rabatu.

Pewnie dla wygody kupił bym jakiś mały zbiornik ale najdroższy jest osprzęt i mały w przeliczeniu na litry to już chora kasa.

Po drugie chciałbym to mieć dla swojej wygody a jak mi ktoś coś każe to ja zawsze robię na odwrót 😎

W tym kraju nikt nic nie robi dla dobra obywateli tylko przeciwko nam. 

16 minut temu, Agrest napisał:

Taki okoń z Ciebie.  

I ja czasem przekorny jestem. Nie lubię nakazów i rozkazów. 

@extrabyk i @Agrest to jak Wam d*pa karze iść na ubikację to w ramach protestu robicie w spodnie? W końcu ciepło i wygodnie? 😅

Mnie denerwuje, nalać do bańki, później z bańką wdrapać się na ciągnik i jeszcze rozlać.

  • Haha 1
32 minuty temu, yacenty napisał:

tylko raz tankowałem 300l do kombajnu w karnistrach po 20l

no u mnie 300 wchodzi ale jak bak jest pusty w kombajnie.

 

29 minut temu, sumek666 napisał:

@extrabyk i @Agrest to jak Wam d*pa karze iść na ubikację to w ramach protestu robicie w spodnie? W końcu ciepło i wygodnie? 😅

Mnie denerwuje, nalać do bańki, później z bańką wdrapać się na ciągnik i jeszcze rozlać.

młodzi są ;)
Jak kręgosłup będzie siadał to się dwa razy zastanowią jaki był sens targania samemu worków po 50 kg z palety do rozsiewacza (bo to tylko 3-4 metry) albo baniek po 20-30litrów na kombajn czy inny sprzęt.

  • Like 1
2 godziny temu, yacenty napisał:

tylko raz tankowałem 300l do kombajnu w karnistrach po 20l

U nas jak był kombajnie kupiony to za chwilę był dystrybutor kupiony bo nie było za ciekawie nosić 200l do zbiornika wiadrem 

A teraz włącza się pompę i można iść do domu bo pistolet sam odbije 

@Uziu92 poszukaj sobie mauzera 600l, dużo wygodniej niż tymi beczkami 

Edytowane przez Rolnik7343

mauzer mi nie bardzo pasuje. Mam kilka beczek, beczkę 200l sam zalana z przyczepki zdejmę jak trzeba i postawie w każdy kąt żeby nie przeszkadzala, mauzera już by trzeba było traktorem albo na przyczepce trzymać. Jest pompa z licznikiem , wąż się wrzuca do beki i leci samo także tu już jest spoko bo nie trzeba wiadrem. Do kombajnu super bo włączasz i leci samo a w tym czasie to przesmaruje się kilka kalamitek.

Z mauzera też dystrybutorem i do większych mauzerów które ustawione na stałe na ziemi a jest wygoda bo nie trzeba bawić się z tymi beczkami, do mauzera 499l i do domu, żeby 500l nie przekroczyć 👌

8 minut temu, yacenty napisał:

To mega wolno tankujesz skoro tak długo idzie.
U mnie 7-10 minut i kombajn zatankowany - niby pompa 56l/min, ale wiadomo mocno do góry to wydajność spada. Poza tym trzeba pilnować bo juz się zdarzyło ze pistolet wypadł z baku i zrobił się ambaras.

Czy ja wiem, po prostu podałem przykład że nie trzeba stać i pilnować albo jeszcze gorzej czyli wiadrami nosić 

2 godziny temu, Nikita_Bennet napisał:

młodzi są ;)
Jak kręgosłup będzie siadał to się dwa razy zastanowią jaki był sens targania samemu worków po 50 kg z palety do rozsiewacza (bo to tylko 3-4 metry) albo baniek po 20-30litrów na kombajn czy inny sprzęt.

Myślę,  że za 5 tys nie jestem w stanie naprawić kręgosłupa i odzyskać straconego czasu na rehabitacje. To jest najważniejszy argument jak dla mnie. Nie wszystko musi mieć przełożenie na argumenty ściśle ekonomiczne. Zdrowia nie da się wycenić. Tak samo pierwsza rzecz po objęciu steru to był zakup rozsiewacza oraz tura i rezygnacja z malych worków z nawozem na rzecz bigbagów

Uziu92 napisał:

w bigach jest taniej zawsze i to też jakiś argument na przejście na bigi. U mnie to 30 zł różnicy przeważnie.

nie zawsze taniej w bb zależy czasem od dostawy do dystrybutora zbiornik na paliwo fajna rzecz jak jest wolny grosz na niego dzisiaj kupiłem po 5.34zł 160 L w bańki zimą nie robię większych zapasów bo różnie z ,,zimowym'' bywa czasem deklarują że do -20 a jak się okazuje to przy lekko poniżej zera i się w filtrach ścina gdy będzie kasa na zbiornik lub bezwarunkowy wymóg to zakupię

Kręgosłup to i ja mam rozwalony . Jak się dorabiałem to w sezonie skrzynki z owocami po 2 sztuki na wysoką przyczepę, potem piętrowanie, potem zestawianie na palety. Plus układanie na kombajnie. Każdą tonę jak policzyć minimum 4 razy przewalałem, to dziennie dawało 30 do 40 ton . W żniwa każdą przyczepę zboża do zasieku wiadrem - d732 z 25cm zakładką w 25 minut.

Teraz jest wózek widłowy, żmijka, niskie lawety na owoce,  magazyn gdzie luzem zboże kiprem zrzucam.  

Niestety wszystko za późno. Worek 50kg to dla mnie już wyzwanie i to muszę kombinować jak wziąć żeby coś w kręgosłupie bokiem nie wyszło.

Tylko taka kolej rzeczy, nie masz kasy, młody jesteś to patrzysz byle więcej i szybciej zrobić i zdrowia się nie szanuje.

Dziś nagarnąłem 10t pszenicy do żmijki i już ruszać się nie mogę. Prochy i żele przeciwbólowe.

42 minuty temu, Agrest napisał:

Kręgosłup to i ja mam rozwalony . Jak się dorabiałem to w sezonie skrzynki z owocami po 2 sztuki na wysoką przyczepę, potem piętrowanie, potem zestawianie na palety. Plus układanie na kombajnie. Każdą tonę jak policzyć minimum 4 razy przewalałem, to dziennie dawało 30 do 40 ton . W żniwa każdą przyczepę zboża do zasieku wiadrem - d732 z 25cm zakładką w 25 minut.

Teraz jest wózek widłowy, żmijka, niskie lawety na owoce,  magazyn gdzie luzem zboże kiprem zrzucam.  

Niestety wszystko za późno. Worek 50kg to dla mnie już wyzwanie i to muszę kombinować jak wziąć żeby coś w kręgosłupie bokiem nie wyszło.

Tylko taka kolej rzeczy, nie masz kasy, młody jesteś to patrzysz byle więcej i szybciej zrobić i zdrowia się nie szanuje.

Dziś nagarnąłem 10t pszenicy do żmijki i już ruszać się nie mogę. Prochy i żele przeciwbólowe.

ja to i 2 worki po 50kg wezmę, podniose i przeniosę kawałek, ale najgorzej jak się nadzwiga człowiek albo naszarpie to potem wieczorem i w nocy wychodzi wszystko, albo jak w kosciele postać w miejscu godzinę to ciężko bo zaraz w plecy włazi i boli. Najgorzej jak jest się w bezruchu bo jak się robi to się jakoś robi i się nie czuje, z sercem gorzej bo upał powyżej 30* i się człowiek napracuje i jeszcze zdenerwuje go coś to już koniec, łapie atak duszności, krew z nosa i po robotniku.


Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v