Skocz do zawartości

Silnik fiat 126p



Teraz,juz wiadomo jaki to silnik ;)

Dzięki zetorki12 

 




Rekomendowane komentarze

1 godzinę temu, tytanowyJanusz napisał:

też miałem eleganta☺ na gaźniku rozkręconym na maksa w 7 osób 115 leciałem😁

czuby !!!,hehe

2 godziny temu, slawek74 napisał:

osobiście nie miałem ale brat stryjeczny miał ze ,,srebrnym'' zderzakiem i tak jak piszesz zawsze w nim coś było do naprawy/ poprawy

ja na Elegancie robiłem prawko .Postanowiłem sobie,że malucha nigdy nie kupię,za to kupiłem jako pierwsze własne auto skodę 100 w kolorze groszkowym.żaden maluch nie miał szans.

59 minut temu, jacek3773 napisał:

rozbierało sie takemu 126p licznik, popuszczało sprężynkę i na giełdę, nie jeden świeżo upieczony nabywca był zachwycony jak na jeżdzie próbnej  wyciągał 130km hehe:P

może i tak było zrobione, nie wiem, nie znam się. Wskazówka przekraczała 130

brata był seledynowy, tylne szyby czarne +naklejka pionier obowiązkowo. Rocznik 90 poliftowy, ale jeszcze nie elegant, torpeda poprostu🤣

i oczywiście sprzęt audio ,przekraczający wartość malczana:D

Ja mam eleganta, już mocno go ruda zjada. Nie ma czasu wyspawać... Moje wspomnienia z 5 lat jazdy są takie, że silnik w elegancie jest pancerny. Żadnych problemów nie miałem, sprzęgło skrzynia, nic. Codziennie latałem do pracy i zawsze wracałem, obowiązkowo woziłem zabierak przegubu i klucz 13. 2 razy się przydało. Spalanie przy mojej jeździe 5,5. Z prędkością też nie było problemów, na trasach praktycznie 110 z licznika nie schodziło, czasem się wyprzedziło jakiegoś lamusa w lepszym samochodzie, jego mina bezcenna... Czy nawet zaparkować w mieście, trochę się wkurzali na mnie bo zostawiali sobie miejsce na otwarcie drzwi a ja wjeżdżałem tak że ledwie się przeciskałem żeby wysiąść. Miło wspominam te czasy, inne auta już nie mają tego co maluch.

Mój kolega strasznie chciał mieć malucha i to nowego. Niestety nie mógł dostać przydziału więc kupił zajeżdżonego i rozbitego. Na tego dostał przydział na nową karoserię. Chyba z pół roku kupował resztę części. Wszystko nówka w Polmozbytach gdzie czasem poza kasą za część trzeba było dać nie jedną flaszkę żeby dostać coś z bardziej chodliwych części. W końcu jak miał już wszystko to w parę dni złożył to do kupy i miał swojego wymarzonego nowego malucha. Żeby tego było mało to kosztował go nie licząc tych kilku flaszek mniej o połowę od ceny nówki z fabryki. W tamtych czasach części było trudno dostać ale były z dużo mniejszą marżą. Dziś jak by tak złożyć jakiś samochód samemu z nowych części to kosztowałby co najmniej dwa razy tyle co oryginalny u dilera.

Sam malucha nigdy nie miałem i moim pierwszym samochodem był Uaz-469 .

6 godzin temu, extrabyk napisał:

Mój kolega strasznie chciał mieć malucha i to nowego. Niestety nie mógł dostać przydziału więc kupił zajeżdżonego i rozbitego. Na tego dostał przydział na nową karoserię. Chyba z pół roku kupował resztę części. Wszystko nówka w Polmozbytach gdzie czasem poza kasą za część trzeba było dać nie jedną flaszkę żeby dostać coś z bardziej chodliwych części. W końcu jak miał już wszystko to w parę dni złożył to do kupy i miał swojego wymarzonego nowego malucha. Żeby tego było mało to kosztował go nie licząc tych kilku flaszek mniej o połowę od ceny nówki z fabryki. W tamtych czasach części było trudno dostać ale były z dużo mniejszą marżą. Dziś jak by tak złożyć jakiś samochód samemu z nowych części to kosztowałby co najmniej dwa razy tyle co oryginalny u dilera.

Sam malucha nigdy nie miałem i moim pierwszym samochodem był Uaz-469 .

nowe blachy karoserii to od razu przed nitowaniem trzena do ocynkowania oddać żeby te diabelstwo sie nie rozsypało po zadbany silnik to parę bud przeżyje 

@konteno opisany prze zemnie przypadek miał miejsce ponad 30 lat temu. Karoseria była kompletna i z fabrycznym lakierem. Silnik został złożony z zupełnie nowych części od bloku po najmniejszą śrubkę. Kolega palił gumę i kręcił bączki tym swoim składakiem parę dobrych lat, później go sprzedał ale maluch żył jeszcze długo i szczęśliwie.

@mf362 Ty 95 rocznik i nigdy nie widziałeś malucha? Aż wstyd się przyznać ,ja rok młodszy ogólnie malucha znam,jak byłem brzdącem to jeździłem ale tego nie pamiętam.Kilka lat temu stary znajomy ojca przyjechał żeby coś w nim zrobić jak wsiadłem to ledwo przez swój wzrost,jazda  nim dla mnie to męka Cienias jest o wiele lepszy.Po maluchu ojciec miał Poloneza Caro to bardzo dobrze go pamiętam.

44 minuty temu, Adi96 napisał:

@mf362 Ty 95 rocznik i nigdy nie widziałeś malucha? Aż wstyd się przyznać ,ja rok młodszy ogólnie malucha znam,jak byłem brzdącem to jeździłem ale tego nie pamiętam.Kilka lat temu stary znajomy ojca przyjechał żeby coś w nim zrobić jak wsiadłem to ledwo przez swój wzrost,jazda  nim dla mnie to męka Cienias jest o wiele lepszy.Po maluchu ojciec miał Poloneza Caro to bardzo dobrze go pamiętam.

Jezdzilem muchem ale do silnika nie zagladalem 

1 godzinę temu, jacek3773 napisał:

25km i palił gumę , dobre , kilka dobrych szarpnięć i przeguby urywało , a ten jeszcze bączki kręcił ha ha poprawiłeś mi humor😎

Nie wiem jak u ciebie ale u nas te 30 lat temu to asfalt znaliśmy tylko z kawałów o sołtysie z Wąchocka a na polnej drodze czy szutrówce maluch mielił kołami jak dziki i kolega kręcił bączki jak Hołek w Subaru. Zresztą driftu nie wymyślili ludzie mający duże silniki tylko wtedy nikt jeszcze nie wiedział, że to jest drift :D

@rocknrollnik1 ja kiedyś woziłem Golfem jedynką po dwie beczki ropy tylko miałem zrobiony stelaż w którym te beczki były wiązane pasami bo inaczej to sobie nie wyobrażam...no i trochę ton tej ropy się przewoziło na zasadzie kupił-sprzedał ale to już ze 20 lat temu B|

1 godzinę temu, rocknrollnik1 napisał:

pamiętam jak kiedyś od wujasa musiałem malucha pożyczyć.wsiadamy jednocześnie z bratem. Ja dość szeroki w barach, brat sporo węższy.Podczas zamykania drzwi zderzamy się ramionami a drzwi o nas i obie pary drzwi się nie zamknęły tylko się odbiły.Ale brechaliśmy ,hehe.Co za puszka.

Obie pary ??? To jakim Maluchem ??:o


Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v