Skocz do zawartości

Renault Premium + Kampf



Wyładunek wysłodek
Nie dość ze trzeba się nastać za wysłodkami, to jeszcze trzeba się umęczyć z ich wyładunkiem.;)




Rekomendowane komentarze

soltys48 napisał:

to i tak pikuś w porównaniu z ubiegłym rokiem

prawie 800KM nie dawało rady wciągnąć ciężarówki

może wąskie kapcie miały, mi znajomy opowiadał jak wozili do jednego gospodarza obornik i kazał im jechać 2km po oranym polu, każdy myślał niech się postuka w głowę ale ten podjeżdżać dwoma 936 na bliźniakach i na jednej linie na wachadle go zaciągały na pole a on na luz sobie wrzucał, ale gdy już miały ciężko to zjeżdżały się stykały oponami do siebie i jeden drugiemu pomagał i szły jak wściekłe

W ubiegłym roku nawet nikt by słowa nie powiedział jakby coś się stało 

5 godzin temu, ZELKOW napisał:

 

może wąskie kapcie miały, mi znajomy opowiadał jak wozili do jednego gospodarza obornik i kazał im jechać 2km po oranym polu, każdy myślał niech się postuka w głowę ale ten podjeżdżać dwoma 936 na bliźniakach i na jednej linie na wachadle go zaciągały na pole a on na luz sobie wrzucał, ale gdy już miały ciężko to zjeżdżały się stykały oponami do siebie i jeden drugiemu pomagał i szły jak wściekłe

Raczej wąskich nie mieli 

Był 939 i challenger mt 775

Nie dały rady pociagnely ze 200m i koniec

jak by mi ktoś zaproponował takie ciągnięcie zestawu za taką kasę bym go wyśmiał, wywalił bym na twardym a ty rób sobie co chcesz, bez jaj z naczepa po takim śliskim mokrym gruncie, a jak się ześlizgnie na bok i wywali to kto będzie płacił! gdzie wyobraźnia , tury macie i łyżki to sobie podowozcie na miejsce. a co ci te twoje 500km zrobi na ciągniku rolniczym jak on krótki jest a zestaw ile ma metrów! polapie koła błotem i co i koniec i czekaj albo na mróz albo na wiosnę jak wyschnie. głupota ludzka nie ma granic, myśli że ma chalangera i mu wszystko wolno, pomału, lepiej coś zrobić dłużej niż się potem męczyć i myśleć jak wyciągnąć nie swój sprzęt, a wez coś urwij, kto będzie płacił!

Ta może najlepiej samemu sobie z cukrowni wozić ? ... 

Wiele zależy od wprawy kierowcy .. jeden powie że nie wysypuje jak tylko lekka pochyłość zobaczy a drugi machnie ręką i wysypuje gdzie ty chcesz 

Tu jest popadanie ze skrajności w skrajność ... Jeden pisze o 5 ciągnikach a drugi że kierowca nie powinien pozwolić ciągnąć się ciągnikiem ....

napisałem ci że masz sam wozić! napisałem że najlepiej wywalić na twardym a potem nawet zwykła przyczepa dowieźć gdzie ma to leżeć już i tyle jaki problem. zazwyczaj ten rodzaj kierowców co jedzie gdzie gospodarz chce, mówi potem o kur..a szef będzie wściekły, koło mnie facet tak sobie zrobił pod linią wys napięcia kopiec i ten mu pojechał sypać wysłodki, podniósł naczepę maks i iskra przeskoczyła , efekt wybuchły piasty z przodu ciągnika, dobrze że się nikomu nic nie stało, teraz jest mądrzejszy jak mu przyszło zapłacić 5 koła za naprawe
Gość marekfarmer

Opublikowano

15 minut temu, Rolnik7343 napisał:

Ta może najlepiej samemu sobie z cukrowni wozić ? ... 

Wiele zależy od wprawy kierowcy .. jeden powie że nie wysypuje jak tylko lekka pochyłość zobaczy a drugi machnie ręką i wysypuje gdzie ty chcesz 

Tu jest popadanie ze skrajności w skrajność ... Jeden pisze o 5 ciągnikach a drugi że kierowca nie powinien pozwolić ciągnąć się ciągnikiem ....

Albo  zamówić  aby  ciągnikiem  przywieźli   i  też  jest wiele  lepiej  jak  Tirem. 

Ja wole  zamawiać  jak  jest  sucho    w tym roku  się  udało  bo za suchego   przywiezione.  Jak  zmarznie  to ma mi jeszcze  1-2 tiry przywieść  bo  już  2  zestaw  kończę  skarmiać 

ZELKOW napisał:

soltys48 napisał:

to i tak pikuś w porównaniu z ubiegłym rokiem

prawie 800KM nie dawało rady wciągnąć ciężarówki

może wąskie kapcie miały, mi znajomy opowiadał jak wozili do jednego gospodarza obornik i kazał im jechać 2km po oranym polu, każdy myślał niech się postuka w głowę ale ten podjeżdżać dwoma 936 na bliźniakach i na jednej linie na wachadle go zaciągały na pole a on na luz sobie wrzucał, ale gdy już miały ciężko to zjeżdżały się stykały oponami do siebie i jeden drugiemu pomagał i szły jak wściekłe

chyba ten znajomy co Ci opowiadal to byl po litrze na glowe lub mial nos jak Pinokio

23 minuty temu, marekfarmer napisał:

Albo  zamówić  aby  ciągnikiem  przywieźli   i  też  jest wiele  lepiej  jak  Tirem. 

Ja wole  zamawiać  jak  jest  sucho    w tym roku  się  udało  bo za suchego   przywiezione.  Jak  zmarznie  to ma mi jeszcze  1-2 tiry przywieść  bo  już  2  zestaw  kończę  skarmiać 

najczęściej sam załatwiam tansport nie przez cukrownie ;) do cukrowni mam 50-60km i tu ciągniki już nie jezdzą

37 minut temu, zetorlublin7341 napisał:

napisałem ci że masz sam wozić! napisałem że najlepiej wywalić na twardym a potem nawet zwykła przyczepa dowieźć gdzie ma to leżeć już i tyle jaki problem. zazwyczaj ten rodzaj kierowców co jedzie gdzie gospodarz chce, mówi potem o kur..a szef będzie wściekły, koło mnie facet tak sobie zrobił pod linią wys napięcia kopiec i ten mu pojechał sypać wysłodki, podniósł naczepę maks i iskra przeskoczyła , efekt wybuchły piasty z przodu ciągnika, dobrze że się nikomu nic nie stało, teraz jest mądrzejszy jak mu przyszło zapłacić 5 koła za naprawe

akurat to jest jego prywatny tir także żaden szef nic nie powiem ;) a tym roku pierwszy co z wysłodkami przyjechał podniósł naczepę wysłodki z góry nie zleciały a ten do mnie że nie jedzie bo sie naczepa obali o.O pierwsze co to zacząłem sie smiać .... ale jakoś po woli pojechał

Są różni kierowcy jedni nerwowi inni za spokojni. Raz przyjechał szybki dziadek miał wysypać pierwszy, rzuciłem mu oponę gdzie mają leżeć wysłodki. Dziadek cofał 5 razy zanim trafił 2m w lewo 3m w prawo. Na koniec było "Ku....wa jakie wymagania macie. Innym razem młody luzak, wysiadł pyta co gdzie, fajka i myśli. Po 5 minutach mówi dobra spróbujemy. Włącza jakiś żółwi wsteczny i pyk jak po sznurku idealnie i kiper. Do tego naczepa jakimś teflonem czy czymś pokryta bez szarpania żeby spadło i rozciągania pryzmy. Perfekcyjna robota a nie jakaś męczarnia dla gościa i dla mnie.
8 minut temu, tommmek napisał:

Są różni kierowcy jedni nerwowi inni za spokojni. Raz przyjechał szybki dziadek miał wysypać pierwszy, rzuciłem mu oponę gdzie mają leżeć wysłodki. Dziadek cofał 5 razy zanim trafił 2m w lewo 3m w prawo. Na koniec było "Ku....wa jakie wymagania macie. Innym razem młody luzak, wysiadł pyta co gdzie, fajka i myśli. Po 5 minutach mówi dobra spróbujemy. Włącza jakiś żółwi wsteczny i pyk jak po sznurku idealnie i kiper. Do tego naczepa jakimś teflonem czy czymś pokryta bez szarpania żeby spadło i rozciągania pryzmy. Perfekcyjna robota a nie jakaś męczarnia dla gościa i dla mnie.

To trzeba było mu odpowiedzieć "k**wa płace i wymagam" :P


Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v