Słoma w foli

Iloma warstwami owinięta? Lepsze to niż na wiosne zgnite sterty, a na zimę zamarźnięta warstwa 20cm beli  

Robiłeś już tak kiedyś? Są jakieś straty? Ja w tym roku też owinąłem tak ok 50 bel  ale jeszcze nie otwierałem

Słomy raczej w taki sposób nie stracisz, to nie kiszonka, że się popsuje  

Dobry sposób ale dość drogi. Sam tak robię ale tylko 20 bel rocznie do zakrycia szczytu sterty okrytej folią

Koszt owinięcia 100 bel jest niewiele niższy niż kupno flizu

dla mnie fliz lepszy i tańszy dotego mniej pracy przy nim i nie ma problemu ze zużytą folią

Ale z drugiej strony nie bawi się zimą, w odkrywanie słomy tylko podjeżdża bierze belę i jedzie dalej. I tu ma zero odpadu jeśli tylko nie uszkodzi foli przy ustawianiu sterty. Nawet te z dolnej warstwy będą suche. Tylko ciekawi mnie efekt gdy będzie trochę zielska, lub owinie bele po deszczu i idealnie nie wyschnie. Ale pewnie będzie lepiej niż gdy zostawimy taką nie owinietą, bo potem zimą białe płaty i mnóstwo kurzu w oborze.

ileż to roboty kazda foliować,,a koszta🤑

Jeśli by owinąć streczem i dać tylko jedną warstwę bo więcej nie widze potrzeby to wyjdzie taniej niż fliz.

streczem tak ale tu biala folia,,,a i nie wiem czy taniej,,paliwa

Mam bele w sznurku wystarczy że jeden sznurek przeciety i bałagan na przyciskanie foli różnymi sposobami żaden nie był w stanie podczas wichury utrzymać foli flizu nie używałem więc niewiem możliwe że dobre wyjście lecz na bele w siatce a owijane to było dzień w nocy do ok 3 i na drugi dzień do południa owijane raz folią 50 przy ustawieniu owijarki na 75 jedna folia na 63 bele 

22 minuty temu, nikolas29 napisał:

streczem tak ale tu biala folia,,,a i nie wiem czy taniej,,paliwa

A białego stecha niema?

nie widzial

Jest to normalna folia co prawda najtańsza jaka znalazłem

6 minut temu, nikolas29 napisał:

nie widzial

To mało widział, owijałem takim strechem chyba ze 3 lata koszt rolki ok 100

I na ile bel jedna rolka?

U mnie zboże koszone w południe wieczorem belowane a za dzień owijane i powiem że owinięte w streczu było widać że paruje bo się pojawiły krople w środku na foli i niestety skleilo wierzchnia warstwę. W białej foli jest dużo lepiej lecz nie wiem jakie to ma znaczenie. Sposób dobry ale dla mnie w tym roku może trochę nie tak spraktukowny bo niestety pleśń się pojawiła.

jak robicie że wam pierwszej warstwy foli na kantach słoma nie przebija?

Trochę luźniej docisk foli i jest ok

za rok połowę pewnie i ja okrece

Polecam:)

6 godzin temu, R3mik10520 napisał:

Lepsze to niż na wiosne zgnite sterty, a na zimę zamarźnięta warstwa 20cm beli  

To czym Ty prasujesz, że masz takie straty? Muszą być bardzo luźne bele, że tak w nie wsiąka. U nas przez 20 lat bele po Sipmie leżały w stogach niczym nie przykrytych i nie było tak źle, jak piszesz. Przez zimę potrafiło zgnić max 5-8 cm w głąb beli i to tylko w miejscu styku z innymi belami lub ziemią. Zamarzało na podobną głębokość. Jedynie co, to układając staraliśmy się zawsze tak kłaść bele, żeby zewnętrzne leżały zgodnie z kierunkiem zwijania (tzn. żeby były jak strzecha - wtedy woda nie wnika tak jak gdyby leżały "pod włos").

Lepsze to niż złożyć w stertę i nie okrywać wcale lub okryć czymś co ciągle wiatr zrywa i rozrywa ale fliz tylko trochę droższy i to jest wydatek na kilka lat więc jeśli się policzy koszt okrycia takiej samej ilości bel przez powiedzmy 6 lat i owijanie folią to się okaże, że fliz jest najtańszym rozwiązaniem. Do tego na prawdę oddycha. W tym roku kupiłem jeden na próbę i pech chciał, że skończyłem układać stertę i zaczęło dość mocno padać. Jak tylko dałem radę tak szybko rozwinąłem fliz na stercie. Następnego dnia padało cały dzień. Potem przyszła pogoda i słońce i po wilgoci na belach nie było śladu bo wszystko wyparowało przez tą jakby membranę. Wiało już kilka razy i to bardzo mocno a fliz na 100 bel zabezpieczony jedynie na końcach sterty przerzuconym sznurkiem z przywiązanymi oponami od busa i nawet nie drgnie. Tak więc jestem bardzo zadowolony z zakupu mimo,że początkowo miałem spore obiekcje ze względu na cenę.

Miałem w zeszłym roku trochę bel słomy od kolegi owiniętych folią kiszonkarską i było w nich sporo wilgoci. Nie było dużych strat ale jednak pleśnie i grzybnie były. W folii nie ma możliwości oddychania zapakowany w nią towar i to jest największa wada.

Tak jak pisałem wcześniej z flizem będę próbował jak będzie prasa o lepszym zgniocie na siatkę u mnie z bel które były prasowane nocą bylo ich tylko 20 sztuk (mała awaria w prasie) to mokrej było tak ok kilograma i tak dziwnie bo taki płat grubości max 2cm i ok 30x30cm raz od góry raz z dołu Ale to tylko z tych bel robionych w nocy wiem to dokładnie bo były robione i owijane jako ostatnie reszta co biorę teraz jest rewelacja jak dla mnie. Lubię mieć porządek a zwykle moja sterta słomy wyglądała tragicznie

I 100 bel owijasz parę godzin a za rok znów to samo.... Wrzucić fliz to kwestia 5 min i masz spokój... zwykła folia jak się okrywało to się człowiek umordował a z lekkim flizem sam ogarniam a sterta 4 do góry po starym Claasie... Nic temu nie ma a tylko parę opon oparłem o to. Te foliowanie jest dobre jedynie pod warunkiem idealnie suchej słomy w przeciwnym wypadku trujesz krowy i siebie wdychając tego grzyba. Bez sensu

Puki co jeszcze żadna się nie zatruła ja też na zdrowie nie narzekam😉