Skocz do zawartości



Rekomendowane komentarze

56 minut temu, Skoczek1994 napisał:

Najszybciej to by go przerobił gdyby już taki trochę odleżały obornik przepuścić przez rozrzutnik i dopiero na kupę. 

Tak by było najlepiej ale to jednak czas i koszty. Są specjalne maszyny do przerzucania i napowietrzania pryzm obornika tak by szybko powstał z niego kompost ale to drogie zabawki i trzeba by mieć duży zbyt na ten towar. Ktoś tam wyżej pytał po co to robić...otóż przekompostowany obornik jest mniej szkodliwy dla środowiska oraz daje więcej korzyści niż "surowy". Do tego nadaje się na przykład do nawożenia pastwisk nie wspominając o zastosowaniach w ogrodnictwie bo taki kompost to bomba energetyczna dla warzyw i rosną na tym wspaniale. Trochę tego robię co roku i sprzedaję albo na worki albo "hurtem" na łyżki ładowacza. Łyżka 0,5 m3 idzie za 50 zł. a za worek biorę 10 zł. i kupująca sam nabiera.

Dość ważną sprawą w procesie kompostowania spora redukcja objętości i masy przy jednoczesnym "zagęszczeniu" składników pokarmowych co  przekłada się na mniejsze dawki na ha czyli mniej kursów z rozrzutnikiem i ogólnie mniej pracy i mniej kosztów czyli reasumując opłaca się spalić trochę paliwa na napowietrzenie by potem zaoszczędzić dużo więcej przy wywożeniu na pole. Jeśli pryzma jest na ziemi to bardzo szybko pojawiają się dżdżownice i one też robią super robotę w tym materiale. Chyba jedyny minus kompostowania to to,że tylko rozrzutnik z pionowym adapterem i talerzami jest w stanie równomiernie i z umiarem ten kompost rozrzucić po polu.

jeżeli obornik jest z płyty/kupki spod obory-płytka ściółka  to jak go się zawiezie na pole to już się lepiej będzie kompostował bo zostanie zruszony i napowietrzony.  Poleży na pryźmie na polu pół roku czy rok i już dobrze przerobiony .

 

Gorzej z tym z głębokiej ściółki ale to dlatego że jest suchszy po prostu więcej słomy idzie , a jeszcze jak z sianem to całkiem , druga sprawa to mniej razy zruszany niż ten z płytkiej ściółki .

Ten z głębokiej to dobrze by było jeszcze raz przeżucić albo najlepiej roztrzepać rozrzutnikiem odrazu pryzmując.

 

Kiedyś odpady z pryzmy sianokiszonki -nadgnite czy spleśniałe ładowałem na rozrzutnik i pryzmowałem adapterem , po pół roku może wcześniej jeszcze raz i wychodził kompost 


Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v