Stopy i ławy fundamentowe pod wiatę

15  cm to jest minimum, zresztą jak nie chcesz żeby popękała wylewka to na twojej glinie wybrał bym jeszcze z 30 cm głębię, zasypał to żółtym piachem i dopiero wtedy wylewka. Jak już robić to konkretnie i na lata.

Może napiszesz co Ty chcesz z tym robic. Bo jak kurnik, do którego nie będziesz wieżdżał niczym większym niż taczka, to i 7..8 cm wystarczy (jeśli wogóle musi być). Co to będzie za budowla. Rozumiem, że robiona bez projektu.

Wiata na kombajn będzie , plan jest taki  ziemia zostanie wybrana i zawibrowana na to pójdzie gruby gruz i zasypany drobnym gruzem i znowu wibrowanie , potem tłuczeń znowu wibrowanie  gruba folia zbrojenie drut żebro 8mm i beton , tak robię to bez projektu

Edytowane 28 Sierpnia 2018 przez Mentos223

na zgłoszenie ?

jeśli rzeczywiście jest to B20 to przy jego dobrym traktowaniu (czyt. polewaniu wodą) juz po 4-5 dniach będziesz mógł zdjąć szalunki

Podlewany wodą jest co chwila a w betoniarni zamawiałem b20 a co przywieźli to tylko oni wiedzą

Wszystko pięknie tylko nie wiem czemu nie zebrałeś ziemi z całej powierzchni przed rozpoczęciem prac. Teraz jest to dużo trudniejsze nawet jeśli masz zamiar to robić ręcznie szpadlami i taczkami. Koparko ładowarką zresztą też nie łatwiej bo trzeba uważać na wylaną ławę a to wydłuża czas pracy a więc podnosi koszty. Nie wiem jak u Ciebie z dostępnością usług koparko ładowarką ale myślę,że nie źle bo na Podkarpaciu masa tego sprzętu jest i przez to robią dość tanio.

od d*py strony zaczął to się chłopek pomęczy

Nie on jeden popełnił ten błąd. To niestety dość częsta wpadka inwestora a to jeszcze nic...mnie ostatnio wziął koleś do wybrania ziemi z w pełni już postawionego przyszłego warsztatu. Jakie musiałem robić akrobacje żeby w ogóle wjechać tyłem żeby wygarniać wszystko skarpówką pod drzwi, w które zresztą CAT wszedł na styk do dachu a jeszcze musiałem się trochę unieść na łapach. Na koniec wybieranie zgarniętej kupy już przodem (krokodylem) a ostatnie dwie łyżki to już szpadlami ładowali bo wysoki próg nie pozwalał więcej wybrać maszyną. Koleś miał szczęście bo naprawia mi czasem coś w autach na co nie mam czasu i to była praca bezgotówkowa a normalnie to by musiał słono zapłacić za te akrobacje. Gdybym to robił na początku budowy koszt byłby na poziomi 1/4 i to z wykopaniem pod fundamenty bo cała robota zajęłaby góra godzinę.

Ja podobnie robiłem przy budowie domu i nie uważam twgo za błąd. Tak zalecił Mi kierownik z dziestoletnim stażem. Po wylaniu fundamentów wymurowalem bloczki. Po tym wpadł mecalaciem i w 8h wybrał ziemię ładnie obsypujac do okola domu a w środek wsypal od razu piach. A teraz policz ile kosztują szalunki extra bo tak za nie robi ziemia. Ewentualnie części ludzi kopie później glebiej w glinie fundament ibwychodzu bloczkami. To też spory koszt. Oczywiście ważna jest jaka jest strefa przemarzania w rejonie. W okolicy Wrocławia jest jaka jest.

No trochę zawaliłem z wyrównaniem terenu no ale już łyżka po obiedzie , kolega ma przyjechać małą kopareczką to sobie będzie grzebał w środku na spokojnie :)

19 godzin temu, griga napisał:

Ja podobnie robiłem przy budowie domu i nie uważam twgo za błąd. Tak zalecił Mi kierownik z dziestoletnim stażem. Po wylaniu fundamentów wymurowalem bloczki. Po tym wpadł mecalaciem i w 8h wybrał ziemię ładnie obsypujac do okola domu a w środek wsypal od razu piach. A teraz policz ile kosztują szalunki extra bo tak za nie robi ziemia. Ewentualnie części ludzi kopie później glebiej w glinie fundament ibwychodzu bloczkami. To też spory koszt. Oczywiście ważna jest jaka jest strefa przemarzania w rejonie. W okolicy Wrocławia jest jaka jest.

Jeśli Mecallac robił Ci to 8 godzin to albo wykop taki duży albo operator taki sobie. Tak czy inaczej trochę od d*py strony. Co do kierowników budów to oni każą robić różne dziwne rzeczy bo sami nigdy nic nie robili. Oni są od wymagania a nagina ekipa budowlańców.

8h bo niestety piach musial kawałek wozić a Ja od razu zagęszczarka ubijalem. Do tego dostał jeszczw do zrobienia kilka pierdol więc zeszło. Akurat tego kierownika znam dobrze bo to Wujek żony i wiem ile własnymi rękoma wybudował.

Mecallac to fajna maszyna do takich prac. Kiedyś się mocno na nią napalałem ale dość kłopotliwa serwisowo no i prawie wszystkiego trzeba się uczyć na nowo po tym jak się tyle lat robiło na "normalnej" koparko ładowarce.

Dnia 28.08.2018 o 22:18, extrabyk napisał:

Wszystko pięknie tylko nie wiem czemu nie zebrałeś ziemi z całej powierzchni przed rozpoczęciem prac. Teraz jest to dużo trudniejsze nawet jeśli masz zamiar to robić ręcznie szpadlami i taczkami. Koparko ładowarką zresztą też nie łatwiej bo trzeba uważać na wylaną ławę a to wydłuża czas pracy a więc podnosi koszty. Nie wiem jak u Ciebie z dostępnością usług koparko ładowarką ale myślę,że nie źle bo na Podkarpaciu masa tego sprzętu jest i przez to robią dość tanio.

jak się myśli rekami i nogami to efekt jest jak widać ,resztę już napisałeś

 

3 godziny temu, extrabyk napisał:

Mecallac to fajna maszyna do takich prac. Kiedyś się mocno na nią napalałem ale dość kłopotliwa serwisowo no i prawie wszystkiego trzeba się uczyć na nowo po tym jak się tyle lat robiło na "normalnej" koparko ładowarce.

idzie się przyzwyczaić do mekakłaka

Idzie się przyzwyczaić do wszystkiego ale wierz mi,że z wiekiem (operatora) coraz trudniej

Taki szalunek można rozebrać na drugi dzień.