Skocz do zawartości

Ziemniaki



Ponad tydzień leje co dziennie. Przed tym były normalne. Tyle z nich zostało. Jest sens prysnąć reglone i kopać za 2-3 tygodnie, czy szkoda kasy. Mokro masakrycznie

Rekomendowane komentarze

Ansja napisał:

Wszyscy tak chcieli deszczu a jak już był to teraz narzekanie,że zboże czarne i porasta,teraz ,że ziemniaki też  padły ;) Albo coś z opryskiem nie wyszło,albo jakieś fatum pewnie ;)

Chcieliśmy deszczu miesiąc wcześniej w fazie nabierania zbóż, a nie wtedy gdy są one dojrzałe i gotowe do zbioru. Teraz deszcz do niczego nie jest potrzebny.

Obredlane było 2x jak jeszcze można było wjechać żeby rama obsypnika nie łamała łodyg i było lux. Ale deszcze zrobiły swoje i zamuliło. U nas padało codziennie od połowy zeszłego tygodnia do wczoraj i to konkretnie. Kopać to się wykopie bez problemów. Deszcz jak był potrzebny to było go jak na lekarstwo, a teraz to tyle co chyba od początku roku nie spadło

No tak, przyszedł deszcz i wszyscy narzekają :) Od deszczu same badyle zostały. No ciekawe. U nas spadło ok 100 l/m2, lało tak, że wody było równo w redlinach, przez tydzień była deszczowa pogoda, a ziemniaki jakoś się nie pogorszyły tylko jeszcze polepszyły i nabrały koloru. Dziwna sprawa z tymi ziemniakami u nas :) Każdy tutaj chyba mysli, że deszcz to jest coś co można mieć na zawołanie... Fajnie by dopiero się robiło, jakby wcale nie popadało

U mnie stonka nie pomogła, bo została "udupiona" szybko i na czasie. Mój błąd że nie prysnąłem profilaktycznie na zarazę wcześniej tylko zwlekałem z tym, aż nie było możliwości wjechania i nawet ręcznego oprysku, bo ciągle lało. Zwlekałem i mam za swoje :-( dobrze że chociaż zdążyły nawet ładnie urosnąć. Tu są 3 odmiany od lewej 4 rządki denara, 4 bellarosa i 6 owacja.

5 godzin temu, Henius91 napisał:

U nas spadło ok 100 l/m2

U mnie grubo więcej jakieś 700l do mausera mi dolało w 3 dni z połowy dachu (jakieś 90m2) potem już nie wiem bo nie było jak ocenić, a lało z 9-10 dni

Niestety z naturą się nie wygra. Można tylko ponarzekać.

Potrzebny deszcz to był ,jednak bardzo sucho już było w warzywach,ziemniakach ...Ale jak zboża już dojrzały w sam raz do koszenia to tu akurat podziałał na szkodę...Więc na jedno dobrze na drugie lipnie ;)

Wracając do roku 2017 to lipiec był tak samo deszczowy i zimny, w tym roku też tak .Na żniwa było trochę słońca a później znowu deszcze i deszcze .

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v