Droga przez łąkę

Paragraf nazywa się deska z gwoździami

U mojego wuja było podobnie tylko że jeździli mu po polu to turem zawiózł niezły głaz. W nocy ktoś pieprznął w niego autem i zaczął mu się odgrażać a skończyło się na słowach wujka że na swoim terenie może robić co mu się podoba i problem się skończył. Ja u siebie wystawiłem kartkę z prośbą o zaprzestania wjeżdżania na łąkę i poskutkowało, z tym że dodałem że zamontowana jest foto-pułapka a wjazd zgłoszę na policje (blef oczywiście). Tu też radzę jakoś zagrodzić przejazd.

Kurde ja rozumiem raz przejechac jak inaczej nie idzie ale tu jest jezdzone chyna codziennie bo trawa zjezdzona do 0

18 minut temu, bratrolnika napisał:

Paragraf nazywa się deska z gwoździami

albo  stary  lemiesz z naspawanymi  zaostrzonymi  prętami fi 6    

Taaa , świetne rady . Tylko problem będzie znaleźć to w trawie podczas koszenia . Zagrodzić , na razie nawet prowizorycznie . Normalny człowiek zrozumie .

znaleźć jak znaleźć ale gorzej jak się zapomni że to tam leży ...

Nie zapomnisz   chyba że stary sklerotyk  przechlany.   A jak się złapie  to  będzie omijać z daleka      

7 minut temu, zetorki12 napisał:

Taaa , świetne rady . Tylko problem będzie znaleźć to w trawie podczas koszenia . Zagrodzić , na razie nawet prowizorycznie . Normalny człowiek zrozumie .

No jak nie znajdziesz, sąsiadowy traktor będzie na niej kołem stał

Podpowiedź szczerego chrześcijanina . Żal normalnie . To pewno według zasady - Nie czyń drugiemu... . Tu nie o niepamięć chodzi , ale trafi się taki debil i będzie się odwdzięczał

Podobna sytuacja u nas . Ujeździli sobie drogę po łące gościa już od paru lat . W tamtym roku mu się znudziło , położył parę gałęzi w poprzek i każdy zrozumiał .

5 minut temu, marekfarmer napisał:

Nie zapomnisz   chyba że stary sklerotyk  przechlany.   A jak się złapie  to  będzie omijać z daleka      

 

Dokładnie, najpierw dać do zrozumienia że sobie nie życzysz a jak nie to kup minę u ruskich i nasłuchuj wybuchu

gorzej jak przełoży dalej tę deskę z gwoździami , długo masz te pole może komuś podkupiłeś , najpierw kulturalnie zagrodź drągi , drut czy sznur i już (tylko nie linka między dwa pożadnie zamocowane drągi czy rury jak raz było na polsacie) 

A jak nie pomoże to bruzdę czy rowek zrób zawsze to utrudnienie i zwolnienie 

15 minut temu, bratrolnika napisał:

No jak nie znajdziesz, sąsiadowy traktor będzie na niej kołem stał

Deska  z byt  mocno  się  rzuca  po oczach  i  gwoździe  również   musiały by  być  mocne  grube   poobcinane bo inaczej  nie złapiesz   złoczyńcę.  Lemiesz  kamufluje się  lepiej  i skuteczność 100%  wypróbowałem to osobiście  za radą Policji. Ale trzeba pamiętać   żeby  trzymać się przynajmniej 1m od granicy   

Tu ładnie pasuje w tych kałużach  ukryć tam w oddali,  a na początku  tabliczka  Teren Prywatny Wstęp wzbroniony   wjedzie   rozwali sobie pojazd  to będzie miał nauczkę aby  czytać  ze zrozumieniem     

Edytowane 18 Lipca 2018 przez marekfarmer

Normalnie świr . Namawianie do czegoś takiego to zwykłe przestępstwo i nawet jest karalne !

Na swoim może gówno z pierzem mieszać ale lepiej nie iść z kimś na wojne

Zadne deski ani lemiesze nie wchodzą w grę bo mi to ktoś wrzuci dalej w łąkę i sam w to wjade. Po prostu chce wiedzieć czy jak złapie kogoś na gorącym uczynku mogę bo trochę poszarpać? Z każdym żyje dobrze, wrogów chyba nie mam. Łąka od dziesięcioleci była dziadka, potem mamy i taty a teraz moja więc nikogo nie podkupiłem.

U mnie sąsiad wbił dwa paliki na drodze gminnej i dał tablice teren prywatny 😂

Jasne że możesz , ale szkoda nerwów . Widzę że zdrowo podchodzisz do tematu . Na razie prowizorycznie zagrodź dziką drogę .

6 minut temu, zetorki12 napisał:

Normalnie świr . Namawianie do czegoś takiego to zwykłe przestępstwo i nawet jest karalne !

Wiesz,gdyby ta droga przybliżyła komuś dojazd do pola o kilometr, gdyby nie było innej drogi, lub byłoby to przejechane raz czy dwa to machnalbym ręką, ale skoro właściciel pisze że ktoś z premedytacją jezdziu cały czas przez pole, bo tu może jechać prosto a nie za 40m skręcić w lewo, to tego nie rozumiem. Oczywiście mozna, a nawet trzeba zacząć od delikatnych metod, kartka zakaz wstępu, czy też biało-czerwona taśma w poprzek tej drogi, ale jeśli to nie pomoże to bez skrupułów ladowalbym w kałuże wiadro gwoździ

Jak ja faceta złapałem z kochanką na łące to zapytałem dlaczego niszczy moją pracę itd. chciał mi nawet płacić ale gdzieś miałem jego kasę. Zrobiłem zdjęcie jego auta i zagroziłem że jeżeli-kolwiek zobaczę jakieś ślady auta to idę z tym zdjęciem na policje. Pewnie się wystraszył co by żona powiedziała i się uspokoiło.

Zagrodzić dać tabliczkę teren prywatny i dopisek wjeżdżasz na własne ryzyko i powinno pomóc jak nie to szpadel parę dołków w lewo i w prawo a na samej drodze rowek tak na 2 sztychy.

Weź deskę z gwoździem zakop, a najlepiej metalowa blachę i żeby tylko wystawiały gwoździe. Ziemia rzecz święta i i każdy kto wjeżdża powinien popamietac. W USA za takie rzeczy to by cwaniaczek popamietal.

Ciekawe czy krówkom te gwoździe później posmakują . Na razie bez radykalnych metod proponuję .

I pojedzie ktoś nieświadomy i zniszczy sobie pojazd?

Deska... ktoś wjedzie i wstawi na pole kilka desek

Ja najpierw stawiam tabliczkę informującą. Jak nie pomaga to to nasłuchuję temat... quady bardzo dobrze słychać i mam w terenówce długą rurkę. Dwa razy już spadali z motokoni. Taka husaria. Oczywiście trzeba uważać żeby nie była to kogoś ostatnia walka rycerska

Bardziej humanitarne rozwiązanie to ukryta kamera. Wysyłasz na milicję i ogarnięte. Przecież ktoś Ci po prostu niszczy Twoją własność - plon... więc nie ma co rozmawiać

Oczywiście z każdej takiej walki może powstać długa historia z różnymi stratami. No ale to już jest indywidualne ryzyko

6 minut temu, lukasz0920 napisał:

Weź deskę z gwoździem zakop, a najlepiej metalowa blachę i żeby tylko wystawiały gwoździe. Ziemia rzecz święta i i każdy kto wjeżdża powinien popamietac. W USA za takie rzeczy to by cwaniaczek popamietal.

w usa to już by odłamkowym dostał