Tuczarnia

Dobra inwestycja zboże drożeje podobno to będzie można na tuczu niezły biznes zrobić

Tutaj będzie pewnie tucz kontraktowy, więc zboże można sprzedać. Koniunktura na świnie jest marna, jesienią mogą być po 4zl

To nie bardzo jest się czym cieszyć bo kontraktowy to gorsze od małżeństwa trudno rozwód z bankiem dostać a jak już to majątku nie ma do podziału

Koledzy jest ryzyko jest zabawa. Nie takie lata się przetrwało, wiem części szkoda że sąsiad, znajomy się rozwija a sami stoją w miejscu.

znajomy ma tucz kontraktowy z sokołowa to na swoje jakoś wychodzi ale gdy zaczynał to dostał coś tam trochę ponad 20zł od sztuki (przy obsadzie 1000 sztuk) teraz już drugą oborę przerabia na ruszta

8 godzin temu, Sadek napisał:

Koledzy jest ryzyko jest zabawa. Nie takie lata się przetrwało, wiem części szkoda że sąsiad, znajomy się rozwija a sami stoją w miejscu.

a co to za rozwój jak jesteś parobkiem na swoim? Musisz dać ziemię pod zastaw i jesteś uwiązany do końca życia

A jak byś chciał taka inwestycje, czy jakąkolwiek powazniejsza,  przeprowadzić bez wsparcia banku? A to,  że jesteś z nim potem uwiazany, no sorry - nikt Ci charytatywnie pomagał nie będzie. 

 

1 godzinę temu, staszek131415 napisał:

a co to za rozwój jak jesteś parobkiem na swoim? Musisz dać ziemię pod zastaw i jesteś uwiązany do końca życia

Można rozwijać się bez kredytów zależy co kto woli, można jeść małą łyżeczką bez kredytów lub chochlą tylko z kredytami.

tylko tą małą łyżką to nawet nie poczuje że coś je a dużo to już tak

Tylko żeby się nie udławić jak kęs za duży ...

oczywiście nie przesadzajmy tak żeby dobrze jeść ale się nie zapchać

2 godziny temu, daron64 napisał:

A jak byś chciał taka inwestycje, czy jakąkolwiek powazniejsza,  przeprowadzić bez wsparcia banku? A to,  że jesteś z nim potem uwiazany, no sorry - nikt Ci charytatywnie pomagał nie będzie. 

 

Masz rację ale w tym wypadku zysk jest wątpliwy a inwestować pożyczone obarczone jest dużym ryzykiem bo możesz stracić dorobek całego żyia

no niestety .... zawsze jest ryzyko w każdej produkcji i w każdej branży

Najważniejsze to nie przeinwestowac. Niestety,  ale żadnej poważnej inwestycji bez wsparcia banku się nie zrobi. Przynajmniej takie "normalne"  gospodarstwa, nie takie co mają setki/tysiące ha. 

Oj zrobi zrobi wystarczy mieć inne dochody

no właśnie trzeba pracować gdzieś po za rolnictwem żeby mieć zarobić na oborę ...

jak ludzie się śmieją to znaczy że nie będzie dobra cena

A ja z kolei uważam, że łatwiej i szybciej jest spłacić swój pierwszy milion, niz go zarobić :) I wole wziąść kredyt na ciagnik i pracować nowym ciągnikiem, ktory juz będzie pracował sam na siebie, a jeżeli napierdalac starym rumplem, tracic zdrowie i marnować życie zarabiajac na nowego...

Tu akurat masz rację

6 godzin temu, krzysio22 napisał:

A ja z kolei uważam, że łatwiej i szybciej jest spłacić swój pierwszy milion, niz go zarobić I wole wziąść kredyt na ciagnik i pracować nowym ciągnikiem, ktory juz będzie pracował sam na siebie, a jeżeli napierdalac starym rumplem, tracic zdrowie i marnować życie zarabiajac na nowego...

w porządku ale jak ma się 30-40ha i rzucać się na nowy ciągniki po 250-300tys netto mówie o 110-130KM Jaki w tym sens. Maszyna w moim mniemaniu jak nie zrobi 500mtg rocznie to jest zbyteczna (mowa o kupnie czy myśleniu jakiej kolwiek nowej maszynie a używanej to już wogóle pomyłka) i niestety ale tak jest i może to grono ludzi boleć, czyżby nie lepiej "męczyć się starym rumplem i jeść co się chce a zdrowią z pewnością aż takiego się nie straci z tego tytułu aniżeli myśląć skąd to na rate i co do gara wsadzić.

z takim myśleniem to daleko zajdziesz ... po co coś kupować jak się obrobi tym co jest ... a i kasy na koncie bedzie przybywać bo nie bedzie żadnych zadłużeń .... i co później ? do grobu zabierzesz te pieniądze ?

Kredyt trzeba brać z głową, na swoje możliwości i raty rozkładać tak, aby starczyło na inne wydatki np amortyzację maszyn...

Na rencie będzie spokojnie żył mając oszczędności  i patrzał na tych garbatych spracowanych i sponiewieranych przez komornika. Traktora tym bardziej do trumny nie schowa z sobą, a kasę można w kieszenie powkładać na lepszy start tam gdzieś

rolnik.. a te nowe ciągniki, tuczarnie, świnie, obory itp to tez do grobu zabierzesz? ah ten twój tok myślenia...
do 7343

czyli twoim zdaniem lepiej stać w miejscu a raczej się cofać i klepać kawałek ziemi żeby tylko starczyło na życie i na jakieś małe "dodatki życiowe" zamiast się rozwijać i inwestować w  lepsze maszyny, ziemię i budynki ?