Pewien pan kierujący Zetorem "zapomniał" o przypięciu ładunku. Efekt: 3 "mauzery" RSM-u fiknęły mu przez burtę na rondzie. Jako że kierowca uciekł, a rodzaj przewożonej cieczy nie był znany, wdrożona była cała procedura dla "niezidentyfikowanej substancji chemicznej", czyli została wydzielona strefa bezpieczeństwa i całkowicie zamknięty ruch m.in na ruchliwej drodze krajowej. Przez kilkadziesiąt minut nie odbywał się ruch tranzytowy, nie mogli też dojechać pracownicy na zmianę do sąsiedniego dużego zakładu. Wezwany został pluton chemiczny z odległego o ok. 100 km Kędzierzyna-Koźla. Dopiero po ok. 1,5 godziny od zdarzenia na miejsce powrócił kierujący ciągnikiem, który zadeklarował i przedstawił dokumenty, że rozlana ciecz to RSM. Dopiero wtedy można był zrobić wahadło, a skutki zdarzenia przez niemal 3 godziny objęły kilkuset kierowców, którzy utknęli w korkach przez czyjąś bezmyślność. A wystarczyło zapiąć 3 pasy.
Fot. OSP w Praszce (moja jednostka, uzyskałem zgodę na wykorzystanie zdjęcia)
Rekomendowane komentarze
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się