Ursus C-360 z prasa Z224

Kawałek zadaszenia żeby wstawić 4 bele wystarczy, koszt to kilkaset złotych, a zwróci się przy pierwszym sezonie wożenia słomy

bratrolnika niektórzy lubią się narobić i ciągle narzekać a trochę chęci i życie staje się łatwiejsze

Kiedyś tata jak nie było nowszej obory to musiał składować bele na dworzu szczególnie w zimę było ciężko bo trzeba było siekierą ciąć zresztą dla tych mniejszych obór tak zostało do dziś i jakoś nie narzekam 

A to siekierą cięte , to coś jadło , czy tylko słoma taka forma lodowa?

No akurat do bydlakow mam mniejsze. Także jak to lubi. U mnie jest na razie tak i musi być. Tam gdzie krowy to mam spokój. Ładuje okrągłe a do drugiej musze kostkę, druga obora to była tzw. stajnia koni i nie ma szans na przerobienie drzwi lub ich powiększenie. Kiedyś ludzie nie wiedzieli co będzie w przyszłości. Czy będzie się opłacać trzymać dużo bydła, jak kiedyś trzymali 3 krowy to rolnikowi starczyło na wszystko. Mam bardzo źle zrobione obory bez możliwości ich przerobienia. Jedynie mogę od nowa postawić obore lub zrobić taniej i przerobić stodole z garażem. Nic na to nie poradzę, że źle mam ustawione budynki gospodarcze. Wy się przechwalacie ze wiaty itp. No sorry tyle lat to bym już dawno to zrobił. Na razie mamy plany. A cielakom 6 sztuk czy 5 bykom, mi nie przeszkadzają kostki i się za wiele nie mecze. 

2 godziny temu, slawek74 napisał:

bratrolnika niektórzy lubią się narobić i ciągle narzekać a trochę chęci i życie staje się łatwiejsze

Ale niektórzy  lubią  się bawić w kostkę  bo wtedy bynajmniej wiedza  poco mają  podziałkę na tyłku   

Ja też mam stare obory i jak jeszcze miałem chodowle i też wszystko szło w małą kostkę. Czy siano czy słoma. Z 15ha ornego i 15ha łąk. Jak zaczęło się w maju to kończyło w sierpniu. Ile ja kilometrów nabiłem i kilogramów przerzuciłem to wiedzą tylko moje ręce nogi i kręgosłup. Dobre to było bo wygodne w tych budynkach. Ale jak zabrakło rąk do pracy to sprzedałem prasę kostkę kupiłem belarke. Pierwsza była ok ale za duże belki bo 120/150. Sprzedałem kupiłem zmiennokomorową i byłem zadowolony. Robiłem belki 120/100 i wszędzie mi się mieściły. A że wyszło parę belek więcej to nic bo i tak miałem gdzie trzymać. A na oborach pod dachem to kładłem po dwie warstwy bo zrobiłem sobie taki skos z 3 rur stalowych i po tym wtaczałem drugą warstwę. Syn siostry zawsze chętny był do pomocy czy przy zwózce czy przy układaniu i robota szła.

A ile lat trzeba było się tych kostek o wozić i ile czasu to zajmowało. 

Edytowane 3 Czerwca 2018 przez blondynek2004

8 godzin temu, blondynek2004 napisał:

Sprzedałem kupiłem zmiennokomorową i byłem zadowolony. Robiłem belki 120/100 i wszędzie mi się mieściły. A że wyszło parę belek więcej to nic bo i tak miałem gdzie trzymać.

Między innymi dlatego kupiłem sobie zmiennokomorówkę. Jak mi nie wchodzi przez okienko na strop to robię mniejsze i się mieszczą. A te, co trzymam na podwórku w folii robię większe. 

Aby nie kostki.

pamiętam że 7 czy 8 lat temu jak kupiliśmy ciągnik z ładowaczem czołowym to ustalone było że zrobimy w tym roku tylko z 2ha słomy w duże bele, zobaczyć jak to będzie szło, czy się sprawdzi, tyle że jak w domu zobaczyli ile to mniej roboty i że we trzech szarpać się nie trzeba to od razu cała reszta poszła w okrągłe, i tak już jest rok w rok

U mnie budynki tez sa niedostosowane. U krow wjazd 130cm, u młodzieży 100cm. Miałem bele, nosilem w zime wszystko ze stodoly do chlewa przez dwor. Polowa slomy czy siana z widel ladowala na dworze. Przy kostkach tego nie ma. Wlasna prasa generuje duze oszczędności. Jednak mimo wszystko trzeba się rozejrzeć za prasa belujaca, bo odczuwalny jest deficyt ludzi do pracy przy tym.