Skocz do zawartości

Soja 2018



Soja uprawa w szerokich międzyrzędach


Rekomendowane komentarze

Zapraszam do tematu „Czy ktoś w Polsce uprawiał już soję” tam jest dużo napisane o tym, dlaczego uprawa wielorakiem w międzyrzeczach.

W dużym skrócie chodzi o niszczenie zaskorupienia mam gleby, które szybko się zaskorupiają po deszczach niszczę w ten sposób też chwasty w szerokich rzędach (odchwaszczanie chemiczne przedwschodowe też stosuję jak widać na zdjęciach soja jest czysta to zasługa chemii przedwschodowe) napowietrzam też w ten sposób glebę, co sprzyja lepszemu brodawkowaniu a co za tym zdrowotności roślin soi a co za tym idzie lepszemu wzrostowi soi jednak po miesiącu od posiania zaczyna się ponowne zachwaszczenie na wskutek słabszego działania chemii doglebowej, dlatego używam wieloraka a jak jest niesprzyjająca pogoda, czyli częste opady deszczu to dodatkowo stosuję chemie powschodowo.

Co do lepszych maszyn to jest wiele takich rozwiązań jak na przykład brona chwastownik na filmikach pokazane jak działa jak i inne rozwiązania resztę jak się wam będzie chciało to możecie bez problemu znaleźć w Internecie

 

Witejus

Może sobie wyszukać filmiki w Internecie i zobaczysz, że też tak robią oczywiście nie wszyscy te filmiki są akurat z za wschodniej granicy i jak widzisz są to spore gospodarstwa, ale jest sporo filmików i z zachodniej części wystarczy poszukać rozumiem twoje ironiczne pytanie, ale jednoznacznie odpowiadam, że nie masz racji poza tym nikogo nie zmuszam do takiej uprawy a jedynie pokazuje jak ja to robię a każdy musi sam wyciągnąć wnioski czy chce uprawiać soję tą technologią, technologię polecili mi Włosi a zaczęło się od więdnięcia i usychania roślin soi firma AY twierdziła, że to wina środków doglebowych a Ja Uważałem, że to ich nasiona są porażone chorobami i dlatego soja mi chorowała i w tym roku jak posiałem ich nasiona znowu choruje. Włosi jak pokazałem im zdjęcia mojej soi stwierdzili jednoznacznie, że to nie jest wian środków a opadów deszczu i zaskorupienia gleby, co powoduje że soja choruje napisali też, że po ustąpieniu opadów i spulchnieniu gleby soja szybciej się zregeneruje, dlatego zacząłem uprawę międzyrzędową w moim przypadku się to sprawdza, więc to robię i będę nadal robił a każdy z was musi sam zdecydować czy taka technologia jest wam potrzebna.

Niestety nie posiadam takiego sprzętu ani siewnika, który by posiał w tak przygotowane pole, ale znam tą technologię i na pewno problem chwastów i zamulenia i wymulenia po obfitych deszczach by niebyło niestety wymiana sprzętu na taki, który dałby rade sporo kosztuje, więc dla mnie na razie nie osiągalne, dlatego trzeba sobie radzić inaczej. Poza tym nie wiem czy soja by nie chorowała w tak posiane stanowisko wilgoci by było sporo więc przy wschodach mogłyby być problemy z chorobami a spulchnić gleby by się nie dało tylko chemia by pozostała więc nie wiem czy ta technologia była by aż tak dobra rozwiązuje pewne problemy, ale nie wszystkie zresztą jak każda technologia ma swoje zalety i wady.

 

Teoretycznie mógłby dać radę, ale jak sieje tam gdzie jest dużo resztek pożniwnych (od ponad 10 lat nie orze) to kultywatora nie spuszczam tylko same redlice talerzowe a mimo to się zapycha słoma wchodzi miedzy talerz a redlicę i potrafi zatrzymać talerz, co powoduje, że się wyciera w jednym miejscu myślę, że siew w takie żyto też by zablokował talerze, dlatego nawet nie będę próbował.

Dnia 19.05.2018 o 08:57, pstaszek napisał:

Witejus

Może sobie wyszukać filmiki w Internecie i zobaczysz, że też tak robią oczywiście nie wszyscy te filmiki są akurat z za wschodniej granicy i jak widzisz są to spore gospodarstwa, ale jest sporo filmików i z zachodniej części wystarczy poszukać rozumiem twoje ironiczne pytanie, ale jednoznacznie odpowiadam, że nie masz racji poza tym nikogo nie zmuszam do takiej uprawy a jedynie pokazuje jak ja to robię a każdy musi sam wyciągnąć wnioski czy chce uprawiać soję tą technologią, technologię polecili mi Włosi a zaczęło się od więdnięcia i usychania roślin soi firma AY twierdziła, że to wina środków doglebowych a Ja Uważałem, że to ich nasiona są porażone chorobami i dlatego soja mi chorowała i w tym roku jak posiałem ich nasiona znowu choruje. Włosi jak pokazałem im zdjęcia mojej soi stwierdzili jednoznacznie, że to nie jest wian środków a opadów deszczu i zaskorupienia gleby, co powoduje że soja choruje napisali też, że po ustąpieniu opadów i spulchnieniu gleby soja szybciej się zregeneruje, dlatego zacząłem uprawę międzyrzędową w moim przypadku się to sprawdza, więc to robię i będę nadal robił a każdy z was musi sam zdecydować czy taka technologia jest wam potrzebna.

moje pytanie wcale nie było ironiczne zapytałem z ciekawości bo też mam zamiar spróbować tej uprawy niepotrzebnie się podniecasz

Witejus rozumiem, że filmik dał ci do myślenia i sumienie cię ruszyło.

Jak najbardziej powinieneś sprawdzić jak u ciebie spulchnianie wpłynie na soję, ale jak widziałeś na filmiku dobry materiał siewny to podstawa, dlatego już nigdy nie kupie materiału siewnego z tej firmy i tobie też nie polecam jak i nikomu innemu, bo nasiona z tej firmy to wielka loteria pełna niespodzianek typu choroby dostarczamy w gratisie.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v